Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość opowiem wam moja historie

opowiem wam moja historie

Polecane posty

Gość opowiem wam moja historie

znamy sie 7 lat,bylimy wczesniej razem ale nie wyszlo z mojej winy,po prostu go wtedy nie chcialam,ale ciagle pojawial sie w moim zyciu, od 2,5 roku znow jestesmy razem w tym czasie zakochaismy sie bardzo, zaczelismy razem pracowac w jego firmie, pomagalam mu ja prowadzic, 0d 9 miesiecy mieszkalismy razem u moich rodzicow, bo jego matka wyrzucila go z domu, bylo kolorowo, a wczoraj sie wyprowadzil. jakies 3 tygodnie temu wyszla nieprzyjemna afera z jego mama, zarzucila mi ze chce ja rozlaczyc z synem i wyzwala mnie od najgorszych, on bronil mnie bardzo i az bylam szczesliwa, ze stanal za mna, az ktoregos dnia stwierdzil ze nie pasujemy do siebie ze pojawily sie argumenty i ze ja zawsze jestem najmadrzejsza, ciagle mysle wszystich zle i widze wszystko w ciemnych barwach, i ze ciagle chce wiedziec co kto o mnie mowi, podejrzewalam ze matka go tak nastawila, poklocilismy sie i odeszlam z pracy, oczywiscie plakalam przy nim, on mowil ze juz mu na mnie nie zalezy itd, az ktoregos dnia (bo wtedy jeszcze mieszkalismy razem) wrocil i powiedzial do mnie tak: co powiedzialas swoim rodzicom?/ ja mowie ze prawde a on aha, i mowi tak, wiesz co, moja matka juz mnie wk..wia, ja mowie czemu, a on: bo powiedziala mi ze ty mnie naprawde kochasz i ze zadna dziewczyna nie pokocha mnie tak jak ty, ja oczy wywalilam bo sie nie spodziewalam, a on byl poddenerwowany bo jakies stempelki robil na kartce, tak jakby sie bal mojej reakcji, w sumie moglam mu powiedziec spadaj, ale nie zrobilam tego, gdyz za bardzo go kocham, jak zobaczyl ze normalnie z nim gadam to sie bardzo ucieszyl, myslalam ze zacznie skakac z radosci, zapytalam go jeszcze czy jakby mama mu nie powiedziala to czy by sie ze mna pogodzil, powiedzial ze oczywiscie ze tak, i zapytalam czemu powiedzial ze mu na mnie nie zalezy, a on odowiedzial ze czlowiek w nerwach mowi rozne glupoty, tej nocy kochalismy sie bardzo namietnie widzialalm jego milosc, zasnelismy calowal mnie po pleckach i sprawdzal abym byla przykryta koldra. bardzo mile nie powiem, prosilam go zeby sie nie wyprowadzal, bo czuje ze to poczatek konca a on mowil ze on sie tylko wprowadza i ze ode mnie przeciez nie odchodzi, ale wyprowadzil sie, do mamy, ale do takiego mieszkania przy domku, z oddzielnym wejsciem, powiedzial mi ze chce byc ze mna ale ma juz dosyc mieszkania na kupie z moimi rodzicami i siosrta i jej narzeczonym a i ze dla nas to bedzie proba czy bedzie nam czegos brakowalo, i nie kapuje tego, on za jakies 5 miesiecy bedzie sie przeprowadzal juz do swojego mieszkania(w trakcie budowy jest) wiec ja mowie do niego sluchaj powiedz mi co ci zalezy czy bedziesz tu mieszkal ze mna i z moja rodzina, jak za kilka miesiecy przeprowadzasz sie do swojego mieszkania i mi mowisz ze zamieszkam z toba( no bo zawsze tak mowi) a on mi odpowiedzial ze wtedy to ja bede mieszkac u niego a nie on u mnie. Nie kapuje tego, moja kolezanka mi powiedziala ze on chce niezaleznosci, ze jakby nie patrzec meszkal u moich rodzicow, a ze go troche przybilam ostatnio swoimi fochami, nie docenianiem jegoi traktowanie wszystiego jako jego obowiazek to mial dosyc, ale skoro nie kopnal mnie w dupe to chyba chce to ratowac, co o tym mysliscie, dodam ze nie gadam z jego matka a on twierdzi ze powiedzial jej ze nie bedzie juz wiecej naszym posrednikiem i mamy to sobie zalatwiac miedy soba, i zeby sie nie martwila, ze mama nie ma wplywu na to co on zrobi w stosunku do mnie ze jesli nie bedzie chcial ze mna byc to ze swoich powodow i zapewnia ze bedziemy sie widywac ze a bede przyjezdzac do niego , on do mnie, (zostawil troche swoich rzeczy), jak ja to mam rozumiec, dodam ze w pracy tez sie bedziemy widywac bo wrocilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaza czy nie
dodam ze dbalam o niego, uprane ugotowane posprzatane, czy zawiodlam jako partnerka, on mowi ze nie umialam go tak zachecic do czegos....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hellllllllllllllppppppppppp
to chyba ctaki typ ktory nie bedzie sie chcial ustatkowac, zawsze bedziesz mieszkac U NIEGO i w kazdej chwili moze ci powiedziec do widzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opowiem wam moja historie
caly czas od tej chwili zachowuje sie jak gdyby nigdy nic, mowi ochanie, ukochana itp, a moze on po prostu przestal sie czuc facetem i teraz to on chce zebym byla u niego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle ze faceci maja to do siebie ze poprostu czuja ze to oni powinni zapewnic mieszkanie czy pienaidze swojej rodzinie ( w tym przypadku Tobie ) tak jak istnieje stereotyp ze to facet powinien placic za kobiete podczas kolacji itp tak i chce zebys zamieszkala z nim u niego skoro jest taka mozliwosc, bo pewnie wczesniej jej nei bylo skoro mieszkalicie u Twoich rodzicow. Mysle ze poprostu chce ci pokazac ze stac go na to abys mogla zamieszkac u niego, zebys czula sie bezpiecznie i niczego Ci nie brakowalo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opowiem wam moja historie
podbudowalas mnie troche, dziekuje, aczkolwiek po co mowi ze to bedzie test czy zatesknimy za soba, kurcze, dziwny jest ten swiat, z jedej strony chce sprawdzic czy zatesknimy a z drugiej chce przyjezdzac do mnie na weekendy i widywac mnie, to co ma mu mnie tylko w nocy brakowac bo nie rozumiem juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zanudziła mnie Twoja historia. 💤 A w jednym zdaniu - o co Ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w pizamie i w kapciach
dla mnie ten facet jest juz przegrany...u mamy pod spodnica siedzi i nagle ona powiedziala ze lepszej nie znajdzie.. ALE TY SOBIE LEPSZEGO ZNAJDZIESZ!!!!!I BEDZIESZ SZCZESLIWA BEZ JEGO LASKI!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpiący
nie pytaj obcych ludzi o radę co masz robić we własnym życiu,często ludzie wypowiadający sie na tym forum to ludzie skrzywdzeni przez kogoś lub przez los mogą mieć skrzywiony obraz całej sytuacji i źle ci poradzić...uwierz mi na słowo że wszystko będzie dobrze masz odpowiedz na wszystkie dręczące cie pytania w samej sobie,każdy człowiek ma,daj sobie i innym więcej czasu i luzu bo niewarto się zamartwiać żadnej korzyści z tego nie będzie,uśmiechnij się do innych i do samej siebie a zobaczysz że z czasem wszystko się ułoży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w pizamie i w kapciach
masz racje - ja jestem osoba skrzywdzona ale nie jest tak ze n pozwole nikomu byc szczesliwym. po prostu z doswiadczenia wiem ze nie ma co sie meczyc w zwiazku bo gdzies za rogiem moze czekac nas ta prawdziwa milosc... a kobiety mysla ze nie sa na tyle silne zeby sobie poradzic i zaczac zycie od nowa.. boja sie samotnosci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opowiem wam moja historie
niby rano sie juz odezwal, zobaczymy co bedzie, czas pokaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×