Jutro mam sie wstawić w PUP na rozmowe z doradca zawodowym. Na czym to polega??

Racja zgadzam sie z toba. Tylko ze dla mnie liczy sie zeby był godziwy zarobek, a to czy ja czerpie satysfakcje ze swojej pracy to mnie szczerze wogole nie interesuje, niemam potrzeby ze ja sie tam musze spełniac albo cos. Praca dla mnie to przyjechac do firmy zrobic swoje przez te 8 godzin i do domu.

Marcus czy Ty nie masz zadnych marzen ? Tak strasznie pesymistycznie brzmisz ze az boli.

Tak to rozumiem. odjebac swoje i odpoczywac i relaksowac sie w domu. Od czasu do czasu na impreze, spic sie na maxa i znowu do pracy. Taki jest moj plan wiesz. Praca- imprezy czerpanie radosci z zycia

Jak juz pisałem jestem pesymista wiec niema raczej. Moze cos by sie znalazło ale jak to ktos kiedys powiedział " Marzenia sa dla głupców, całe zycie cżłowiek zyje marzeniami " Dla mnie najwazniejsze to dobra zabawa i taki mam plan na zycie. Szkoda zycia na pierdoły :)

Niestety takie podejscie i brak pasji wywoluje ciagly pesymizm, zyj jak chcesz, ale nie zabieraj innym zapalu, nadziei, czasem to zabija wszelkie checi. Nie mowie oczywiscie o sobie, ale czasem ktos jest niepewny, nie wie jeszcze co robic i jak uslyszy to Twoje :" kurwa przestan, nie trac czasu, za 700zl bedziesz pracowac " to naprawde moze rzucic wszystko w cholere i moze to miec nie najlepszy skutek.

Dobra dobra zrozumiałem aluzje...... Daruj sobie bo do mnie to nie trafia. A jaki jest twoj plan na zycie bo widze ze moj wysmiałas ? Co, no pochwal sie ?

Uwazasz ze zycie ktore polega na dobrej zabawie jest beznadziejne ? Nie zgadzam sie z Toba :)

Naprawde nie obchodzi mnie co zrobisz ze swoim zyciem, mowie jedynie zebys nie zarazal swoim podejsciem innym bo ono wcale nie jest fajne. Ty sobie rob co tam chcesz. Baw sie, upijaj, baluj, jesli to uwazasz za cos super, ok, przeciez to Twoja sprawa.

Alez ja nikomu nic nie kaze. Kazdy decyduje o sobie. JA tylko stwierdzam prosty fakt ze kasa jest najwzniejsza i rzadzi naszym zyciem :) A za 700 zł to raczej ciezko o realizacje swoich marzen ?

No ale chwila przeciez piszesz ze Ty marzen nie masz to co chcesz realizowac ? Innym na marzenia moze i te 700zl na poczatek wystarczyc, jesli zaloza sobie jakis cel do ktorego beda dazyc, a nie stac w miejscu i biadolic nad tym zasranym zyciem.

Nie miałem na mysli siebie jesli chodzi o marzenia. Jak juz pisałem marzenia sa dla głupców, tyle. Przepraszam to mam sie cieszyc ze bez pracy jestem i skakac z radosci ? chyba normalna rzecza jest ze jak nie idzie w zyciu to sie narzeka ? No chyba ze sie myle ?

A ja slyszalam ze jak sie przestaje marzyc to sie umiera, a Tobie to jest wszystko jedno, wiesz juz ze umrzesz na raka wiec spoko, na jedno wychodzi. Jesli Ci zalezy na kasie jedz za granice.

A ja slyszalam ze jak sie przestaje marzyc to sie umiera"- to cos zle słyszałas.... wiesz juz ze umrzesz na raka wiec spoko, na jedno wychodzi"- to jest bardzo prawdopodobne zwazywszy ze jestem osoba palaca. A podobno od palenia tytoniu sie na raka umiera, tak przynjamniej na paczce papierosow pisza :) Zagranica juz prawie byłem jedna noga niestety niefart. Armia mnie zgarneła :)

Skoro juz masz zgarniecie za soba, mozesz jechac teraz. Mlody jestes, a mam wrazenie ze po drugiej stronie siedzi zgorzkniala i wiekowa osoba. Mam dziadka co skonczyl niedawno 80lat i ma wiecej checi i radosc niz Ty, ba on jest optymista - to ta zasadnicza roznica.

Tak sie własnie czuje wiesz jak starzec. Wszystko mnie wkurza denerwuje, poprostu mam dosc tego zakichanego zycia. Całe pasmo porazeki niepowodzen. Powiem Ci nawet ze w wojsku miałem ochote zrobic najgorsza rzecz jaka mogłem, ale cos mnie powstrzymało.

Zegnam i zycze realizacji marzen :) Dobranoc

E tam mnie tez sie wiele rzeczy nie udalo, mam wiele przykrych wspomnien, ale sie ich kurczowo nie trzymam, mialam swoje cele ktore chcialam realizowac, dzialanie zawsze dawalo mi mobilizacje i nadzieje, mimo ze wcale nie zawsze bylo tak jak chcialam. Jesli zycie traktujesz jak kare to rzeczywiscie lekko Ci nie bedzie przez najblizsze chocby 40lat.

Dobranoc, czesc.