Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobietazestali21

czy jemu na mnie zależy? czy ktoś się z tym spotkał? proszę o pomoc

Polecane posty

Gość kobietazestali21

Hej! Postanowiłam zapytać was co myślicie o mojej sytuacji, bo ja już nie wiem co myśleć. Mój facet ma dziwne poczucie humoru,ale zdarza mu się mnie rozśmieszyć. Coraz częściej jednak żartuje o rzeczach obrzydliwych,w zupełnie nieśmieszny sposób. Rajcuje go jakby samo mówienie o kupach, gównach, tronach i innych. Nie mówiąc o typowo czarnym humorze, trupach, mordach. Nie mówi przy tym nic śmiesznego, tylko sam temat go bawi. Na przykład opowiadam coś, a on mi przerwie jakimś głupim komentarzem, w którym oczywiście ktoś robi kupę albo coś w tym stylu. Czy jemu w ogóle zależy na mnie ? Jaki facet zdobyłby się na takie zachowanie? Bardzo go kocham, ale to jest dla mnie obrzydliwe i zastanawiam się czy u facetów to jest normalne. Nie chcę mu robić przykrości, więc się nie obrażam (zresztą sama bym więcej cierpiała), ale po mojej reakcji widać, że mnie to nie śmieszy. Mimo to on dalej tak żartuje. W sumie jedynym elementem przypominającym żart jest ostatnie słowo \"żartowałem\". Poza tym mój facet jest bardzo wrażliwy i kochany, kupuje mi róże, prezenty, przynosi romantyczną muzykę. Bardzo za mną tęskni, jest dla mnie czuły i namiętny. Tą część jego osobowości uwielbiam, jakim cudem przy tym ma takie poczucie humoru? Może chce żebym go rzuciła, bo sam nie potrafi? Spróbuję z nim porozmawiać i rozwiązać ten problem, ale chcialabym wiedzieć co wy o tym myślicie i jak według was można temu zaradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylo tak od poczatku znajomosci z nim, czy dopiero od jakiegos czasu? (nie wykluczone ze jego takie \"kilmaty\" kreca i probuje ciebie testowac pod tym wzgedem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katija
mi sie wydaje że z oim facetem jest podobnie też czasami ma jakieś hamskie zachowania ale ja mu wciąż powtarzam ze mnie to nie rajcuje w ogóle. Ale czasem mnie olewa też w inny sposób czy to normalne że on ma okazje mnie widzieć 2 razy w tygodniu i z łatwością przychodzi mu szybciej ode mnie ucieć bo np ma trening o którym wczesniej nie wiedział(dodam ze takie same treningi ma też w tygodniu gdy sie nie widzimy bo mieszkamy w innych miejscowoścaich)czy nie wystarczy jak pójdzie tam w tygodniu tylko zawsze to ja musze na tym tracić.......najgorsze że on wie że mi bardzo na nim zależy...nie wątpię że jemu też bo planujemy wspólną przyszłość ale czy nie może sie bardziej postarać????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to jest jak facet ma wszys
facet jest jakis dziwny. ja bym mu powiedziala, ze albo przestanie gadac glupoty albo koniec z nami. wychowaj go soebie i nie pozwalaj na takie zachowanie, z facetem trzeba krotko, nie pasuje ci to szukaj innego a nie siedzisz z jakims przymulem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee... ja bym z nim pogadala.. tzn powiedz mu otwarcie ze Cie takie teksty obrzydzaja i sobie ich nie zyczysz w Twoim towarzystwie, mozesz jeszcze zapytac go co w nich jest takiego zabawnego.. :) jak mu pokazesz, ze to prostackie to powinien przestac - jesli mu zalezy na dobrej opinii w Twoich oczach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietazestali21
Na początku znajomości nie odważyłby się z czymś takim wyskoczyć. Miał czasem dziwne poczucie humoru, ale się jakoś hamował. Teraz tak jakby nikogo nie udaje. Porozmawiałam z nim o tym i powiedział, że nie będzie już żartował w ten sposób. Od tamtego czasu naprawdę przestał. Poza tym nie ma wad... Dodam, że nie jest głupim niedorostkiem. Jest poważny jak na swój wiek, studiuje ciężki kierunek i otrzymuje stypendium naukowe za naukę. Możliwe, że jest po prostu trochę dziwny. Dzięki za odpowiedzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olinijka 89
ja mam to samo... tzn podobnie tylko ze moj jest chyba jeszcze gorszy : na poczatku mowil "oj chyba baka puszcze" nawet nie reagowalam na to bo irytowalo mnie to, nawet szkoda bylo gadac, widocznie zle zrobilam bo teraz wcielil to w zycie : puszcza te pierdolone baki ;| dlubie w nosie, co sise spotkamy mowi chyba koze mam w nosie jezu, tragedia...czasem czuje sie przy nim jak w chlewie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest sexi, ale coś mi się wydaje, ze młody ten Twój chłopak i to dlatego. No, niedorosły. :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinezka09
ah mam podobny problem... i zaczyna mnie to coraz bardziej drażnic... te jego glupie zarty czasem nawet zartuje na powazny temat : / omg... dzis sie z nim juz o to pokłocilam bo stracilam cierpliwosc mimo ze na poczatku delikatnie zwrocilam uwage by przestal żartować.. póki co brak kontaktu z jednej i drugiej strony.... heh... tak.. faceta trzeba trzymac krotko.. nie moze sobie za duzo pozwalać... w ogole ma 27 lat... ! heh .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietazestali21
Macie rację, trzeba jasno postawić sprawę i powiedzieć, że nie będziemy tego dłużej tolerować. Możliwe, że mój chłopak jest trochę niedojrzały, chociaż ciężko mi to mówić, bo wydaje mi się dojrzalszy ode mnie w innych sprawach. Jak ja z nim o tym porozmawiałam, to nawet nie chciał o tym dyskutować, tylko powiedział, że rozumie i nie będzie tak robił. On ogólnie ma inne poczucie humoru, lubi oglądać jackass i lubi krótkie, prymitywne kawały, najlepiej o zwierzętach. Inteligentne kawały też mówi. Te obrzydliwe chyba zachował dla swoich kumpli. On chyba chce być na siłę rozrywkowy i zabawny, a że nie ma żadnych oporów, to żartuje ze wszystkiego, a ja wyłapuję to, co według mnie nie powinno być przedmiotem żartu. W życiu też jest otwarty na wszystko. Poza paroma żartami nie robi nic złego, nie pierdzi ani nie wyciąga kozy z nosa;) Chyba zapadłby się pod ziemię gdybym go przy czymś takim przyłapała. Także to tylko słowa. Możliwe, że on nie ma żadnych problemów i stąd ten brak oporów w żartowaniu. Np. jeśli twoja mama umarła na raka, to raczej nie żartujesz o raku itd. Chociaż znam osoby, które mimo to potrafią żartować ze wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paczka paczuszka
bo od poczatku moglas go sobie wychowac, teraz juz raczej za pozno, choc moze sie uda ;) moglas od poczatku sobie nie pozwalac na takie odzywki a nie siedzec cicho i wysluchiwac tych glupot. poza tym moze on tak mowi bo zwyczajnie ciebie nie szanuje? moze troche dystansu do niego? nie wiem czy z nim sypiasz ale jesli tak to zastanow sie czy dobrze robisz. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paczka paczuszka
moze wtedy nabierze do ciebie szacunku i bedzie sie hamowal co mowi. choc wg mnie taki glupek juz sie raczej nie zmieni, ja bym poszukala powazniejszego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinezka09
ja od samego poczatku zwracamlam mu uwage.... no ale bez skutku, teraz wzielam sobie na dystans... w ogole powoli przez takie cos przestaje mi na nim zalezec..... ahh i chyba juz czas trzeba porozgladac sie za powazniejszym czlowiekiem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietazestali21
Racja, porozmawiaj z nim i jeśli nie pomoże, to szukaj kogoś innego. Nic na silę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×