Moja babcia świruje

Zaczyna już jakieś głupoty gadać, wymyślać coś sobie i się o nią boję :(

Tak to jest ze staruszkami...

moja tez. wczoraj wykrzyczala mojej mamie ze chce ja zabic po tym, jak mama powiedziala jej, ze od pon bedzie do niej przychodzic pani z mopsu zeby ja popilnowac:o starosc nie radosc, miazdzyca i altzheimer tymbardziej:(

Jakies rzeczy z przeszłości jej się przypominają, chce się mścić na ludziach i w ogole :( Albo wymyśla rzeczy, które są nieprawdą. Nie chce pisać o tym na forum.

moja babcia rozpamiętuje dawne czasy... żal mi jej bo po śmierci dziadka przeżyła załamanie i teraz jest cieniem człowieka :(

I jeszcze nie chce brać tabletek na cukrzyce bo twierdzi, że jest zdrowa i się dobrze czuje :O

z kazdym dniem - te zdjecia pod Twoimi oczetami tez Twoje.. Po co je robilas :D

no niestety - moja babacia co 5 minut pyta sie o to samo, za to dokladnie pamieta czasy wojny... miala badania u neurologa i innych lekarzy, wedglug nich wszystko jest okej. to nie chodzi o to, ze to jest wkurzajace, ale co jesli babcia odkreci gaz i zapomni? :-O

Moja tak samo....Całe życie się pytam czy gdzieś ide i o któej wróci córka, któa nie mieszka z nią od ponad 30 lat. Czasami mam dośc i muszę wyjść i odetchnąć świeżym powietrzem.... Zdarza mi się krzyknąć, bo naprawdę bardzo mnie to irytuje. Ma 86 lat i ja nie chciałabym dożyć takiego wieku.

a moja babka krzyczy gdy nie przyniosa jej bananow jak ida do miasta a gdy jedza jakies posilki ona nie chce jesc i gdy wyjda juz z kuchni ona tam sie skrada i je wszystko co sie da :D

u mojej babci stwierdzono klasycznego altzheimera. jest niemozliwym aby po 2 udarach kojarzyla cokolwiek. a moj wujek uparl sie i 2x w miesiacu prowadza ja do psychiatry, neurologa i lekarza ogolnego bo jest przekonay, ze to nie to. drazni ja, probuje tlumaczyc, ze jej babcia nie zyje kiedy ta upiera sie, ze przyjdzie za godzine. takie osoby nalezy pozostawic w swoim swiecie, z ich zabawkami. takie przekomarzanie sie i utwierdzanie w przekonanniu, ze sa w bledzie wzbudza w nich tylko niepotrzebna agresje. Oczywiscie nie wlaczajac w to rzeczy istotnych, takich jak leki, jedzenie itp oczywiscie..

to sie nazywa demencja starcza, straszna przypadlośc, człowiek wymaga ciągłej opieki, niestety jest to proces postepujący, wkrótce przestanie panoac nad potrzebami fizjologicznymi, poznawac Was i kontrolowac swoje zachwania socjalne (np wyjdzie nago na ulice, lub ubrana np w sam biustonosz) choroba ta wymaga wiele cierpliwości od opiekunów, można ją hamowac lekami ale nie na długo. Przykre :(

U mnie tak samo! też mówie, że jeść nie będzie, a nikogo nie ma w kuchni ( podobno nic nie widzi) too podkrada cukier :D No ale cóż, niewiadomo jacy my będziemy na starość

co za bzdury opowiadasz ze nie na długo !Mam w domu takiego pacjenta i choruje dość długo i nie odstawia takich szopek BO JEST WŁAŚCIWIE LECZONY I ZADBANY

Że nazywacie TE choroby świrowaniem :( Też będziecie kiedyś stare.....Nie to, żebym się czepiała ale starajcie się pomóc swoim mamom bo im jest w takich chwilach najciężej. Nie udała się Panu Bogu starość niestety i czasami źle to wszystko wygląda :(

dokładnie

choruje dość długo ile dla Ciebie to jest długo? 5, 10 lat?

do przykre*********************** - oczywiscie, ze bedziemy stare, ale my po prostu nazywamy rzeczy po imieniu. kilka lat temu przez silne leki utylam 10kg i wprost przyznawalam, ze jestem tlusta, jak ktos by mnie wowczas tak okreslil, to nie pogniewalabym sie. to samo ze swirowaniem - babcia mi swiruje, co nie zmienia faktu, ze kochamy ja tak samo, i opiekujemy sie nia. jedyny problem to lekarze, ktorzy nawet nie staraja sie nia zainteresowac - a jestem pewna ze sa jakies specyfiki, by choc troche babci pomoc z jej pamiecia.

moja babcia ma 84 lata i poważnie choruje od 12 lat ...wiec nie mów mi ze leki nie pomogą ...kontakt z neurologiem mamy non stop .

------->Karamba bamba - dobre masz - rozumiem i zdrowia i sił Babciom i Wam życzę http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3222797&start=420

Nie można zachamować lekami. To jest starość , może istnieje mozliwość spowolnienia tego procesu, ale zatrzymać się nie da. Skoro twój pacjent nie ma takich problemów to bardzo dobrze. Ale wiedz, że nie każdy jest taki sam i co się dziwisz skoro kobieta mająca 85 lat, która tyle w życiu przeszła ma problemy z psychiką. Głupie takie myślenie....

dziubulek Jakies rzeczy z przeszłości jej się przypominają, chce się mścić na ludziach i w ogole Albo wymyśla rzeczy, które są nieprawdą. Nie chce pisać o tym na forum. Taka jest starość. Dlatego nie wiem po co ludzie chcą jeszcze przedłużać średnią życia. Staość, taka koło 90 lat nie jest wesoła. Człowiek już nie jest samodzielny i coraz bardziej jest skazany na łaskę innych. zaczyna zapominać i zyje tylko dniem i jakimiś odległymi przebłyskami wspomnień. Są ludzie co mają na stare lata dobrą pamięć, ale są niedołężni i pozostają im jedynie wspomnienia. Najgorsze co może być, to nie mieć rodziny, albo kiedy rodzina nie chce się opiekować starszą osobą. Stara osoba jest prawie jak dziecko i niestety wymaga opieki. Organizm i mózg przestają sie regenerować, człowiek się rozpada, zaczyna coraz gorzej funkcjonować, aż do całkowitego "zepsucia", czyli smierci.

parą starszych ludzi,i powiem wam rodzinka tylko czycha na majątek tych ludzi zero pomocy i zainteresowania czy jedli czy mają zakupy itd starość jest straszna wszyscy bedziemy starzy ,jak się skończy 20 lat to potem życie leci z prędkością światła szanujmy staruszków to co się z nimi dzieje to nie ich wina

u mnie tak samo. moi rodzice maja taki maly, prywatny osrodek opieki na 10osob. ludzie sa rozni - czasem naprawde do oddania babci/mamy/cioci zmusza ich zycie, brak warunkow, mozliwosci. I oni sa najlepsi - interesuja sie, jak nie moga odwiedzic - dzwonia codziennie, przynosza slodycze, nowe ubrania, zdjecie wnuczkow w ramce dla takiej babci - takie zainteresowanie to naprawde duzo nawet dla osoby, ktora nic nie kojarzy. z kolei sa i tacy, ktorzy dzwonia raz w miesiacu zapytac, czy babcia zyje:o pieniazki przelewem na konto i sprawa zalatwiona:o odwiedziny? i owszem, na boze narodzenie i wielkanoc. masakra.

moja podopieczna 2 miesiące temu ważyła 32 kg tak o nią dbały panie z MOPS i wspaniałe wykształcone kuzynki