Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

franulka

kryzys w zwiazku, co zrobic?

Polecane posty

a wiec moje drogie oraz moji drodzy (choc zakladam ze mezczyzn bedzie mniej) w moim zwiazku nastal czas kryzysu:( facet powiedzial mi ze mysli o tym zeby sie rozejsc ale to poczatek ze zobaczymy jak bedzie do wakacji wiec takei moje pytanie co byscie polecily aby zrobic aby facet czul sie wyjatkowo, zeby czul ze jest moim ukochanym misiem, ja zupelnie niemam pomyslow:( czekam na porady i bardzo na nie licze pozdrawiam i calusy dla was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpisz na nadmierne
przesłodzenie twoich szar... a raczej różowych komórek. Zachowaj buziaki dla misia i poczytaj, co to godność. Tak a propos, ile masz lat? 12?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie dziwia
wasze komentarze... nastaje w zwiazku taki czas - kryzys ja niedawno mialam, tez mielismy sie juz rozstawac i kiedy nagle stało sie to bardzo realne zrozumialam jak bardzo go kocham i nie chce go stracic, zmienialam siebie od niego niczego nie zadalam nie piszcie ze to brak godnosci, skupialam sie na jego wadach i o tym jak bardzo mnie niekiedy ranil ze sama stalam sie gorsza od niego, jak to zmienilam on tez sie od razu zmienil, teraz jest nam wspaniale razem, niedlugo oswiadczyny. mam nadzieje ze i u Ciebie, autorko bedzie dobrze. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oh dziekuje za choc jeden komentarz pozytywny mam nadzieje ze sie uda ale zmeinic sei jest bardzo trudno i to po ponad 3 latach bycia razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie dziwia
wiem ze nie jest latwo siebie zmienic, ja sama mam ciezki charakter wydawalo mi sie ze sie zmieniac nie musze bo przeciez on to i tamto tez robil zle, zaczelismy sie kłócić codziennie az uslyszalam od niego pare przykrych slow (ktore oczywiscie byly prawda) i powiedzial ze jak chce odejsc to on mnie nie trzyma ale mam pamietac ze ona mnie kocha i zawsze moge wrocic, w jednej chwili zrozumialam jak bardzo musialam go ranic jakie glupie bylo moje zachowanie, i tak jak niekotrzy mnie zmieniali bez powodzenia przez lata tak wtedy zmienilam sie w pol godziny. na pocieszenie dodam ze zwiazek po takim kryzysie jest duzo bardziej dojrzalszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chce sie zmienic, ale mam taki charakter ze zapominam o wszystim bardzo czesto nieiwem moze jestem leniwa albo co szczerze mowiac niemam nawet narazie pomyslu jak mu okazac to jak mocno go kocham:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×