Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gleon2

Jak to jest z facetami, którzy zdradzali?

Polecane posty

Gość Gleon2

Czytając tematy na kafeterii, zastanowiło mnie jedno. Czy często się zdarza, że facet, który zdradzał tak naprawdę uczciwie wraca do żony? Czy potrafi całkowicie zerwać kontakt z kochanką, czy raczej po cichaczu ten kontakt jednak utrzymuje i zawsze jest chętny na powtórki? Oni mówią żonom, że je kochają i że romans jest zakończony, a jak bywa w rzeczywistości? Może macie własne doświadczenia w tym temcie, a może znacie temat z boku? Piszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gleon2
Rozumiem, że jesteś zdradzającym mężem. Czy Twój romans nigdy się nie sypnął? Żona niczego się nie domyśla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to tak samo jakby zapytac czy znacie alkoholikow, ktorzy zerwali z nalogiem, czy juz nigdy nie siegaja po kieliszek, czy tylko pija sobie czasem piwo, a moze setke raz w miesiacu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gleon2
Myślisz, że zdrady są jak uzależnienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gleon2
Czytam tam czasem. Czytam również temat zdradzonych żon i właśnie stąd moje pytanie. Czy zdradzaczowi, który przeprasza, błaga i zaklina się na wszystkie świętości można wierzyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy zdradzaczowi, który przeprasza, błaga i zaklina się na wszystkie świętości można wierzyć? i znow to samo - a alkolokowi mozna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gleon2
Rozumiem, według Ciebie nie można. Dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gleon2
Czego nie rozumiem? To naturalne, że w większości alkoholikowi wierzyć nie można. Wyłączając oczywiśie tych, którzy naprawdę chcą i mają siłę zmienić swoje życie. Nie to mi właśnie napisałeś? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
09:03 Gleon2 Czytając tematy na kafeterii, zastanowiło mnie jedno. Czy często się zdarza, że facet, który zdradzał tak naprawdę uczciwie wraca do żony? Czy potrafi całkowicie zerwać kontakt z kochanką, czy raczej po cichaczu ten kontakt jednak utrzymuje i zawsze jest chętny na powtórki? Oni mówią żonom, że je kochają i że romans jest zakończony, a jak bywa w rzeczywistości? Może macie własne doświadczenia w tym temcie, a może znacie temat z boku? Piszcie. 09:09 [zgłoś do usunięcia] zawsze szczery to tak samo jakby zapytac czy znacie alkoholikow, ktorzy zerwali z nalogiem, czy juz nigdy nie siegaja po kieliszek, czy tylko pija sobie czasem piwo, a moze setke raz w miesiacu Krotko mowiac - jedni z tego wychodza, wiekszosc jednak brnie w nalog, bo alkoholizm jest wynikiem pewnego niedostosowania spolecznego i brakow w obszarze emocjonalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, to twoja interpretacja :-) powiedzmy, ze cie naprowadze - kluczowe slowa to "zawsze" "nigdy" "wszyscy" "nikt" - zaczynasz rozumiec? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gleon2
ladaco Domyślam się, że opcji, że się wyda, w ogóle nie bierzesz pod uwagę ;) Ale gdyby? Czy byłbyś w stanie uczciwie żyć z żoną? Czy wierność jest całkowiecie ponad Twoje siły? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo alkoholizm jest wynikiem pewnego niedostosowania spolecznego i brakow w obszarze emocjonalnym slowo alkoholizm podmienilbym slowem "uzaleznienie" - ale oczywiscie sens twojej wypowiedzi jest bez zarzutu pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gleon2
zawsze szczery Znam znaczenie tych słów :) Moja interpretacja ale o to Ci właśnie chodziło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uważam ze jesli człowiek wie ile ma do stracenia jest tego swiadom to po 1 nigdy nie zdradzi a po 2 jak zdradzi i się wyda to zrobi to tylko jeden raz. Zdrada jest skutkiem a nie przyczyną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość udręczona myślami
Zadam podobne pytanie. Facet który kiedys zdradzał naprawde dużo swoja stałą partnerkę ale nie był z nia szczęśliwy. Czy w następnym związku w którym jest w 100 procentach spełniony i szczęśliwy - czy potrafi byc wierny. twierdzi że dojrzał do normalnego stałego i szczęśliwego związku, wyszumiał się, wybawił teraz ma swój ideał, kobietę która mu pasuje w 100 procentsch - więc? Czy tamta natura nie wyjdzie po jakimś czasie? On twierdzi że nie, że teraz wie juz dokładnie czego chce. Jak myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja interpretacja ale o to Ci właśnie chodziło jesli masz na mysli zdrowy rozsadek i uzywanie rozumu przy ocenie i analizowaniu pewnych kwestii to tak, o to mi wlasnie chodzilo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
udręczona myslami uważam ze to przykład mojej interpretacji jesli wie ile moze stracic to wierz mi mozesz byc pewna ze tamto zycie go nie wciągnie ... to poczucie wielkiej straty niestety musisz w nim wypracowac Ty ;) Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ladaco jedni wolą korzystac z zycia jeżdząc na narty a inni korzystają mając kochanki :classic_cool: daj życ chopie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśleć końcem penisa nie jest trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brum i tu się z Tobą nie zgodze :) jak juz napisałam zdrada jest skutkiem nie przyczyną ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brum jesli chcesz aby twójnparner nie myslał penisem zajmij mu sobą cały umysł to nie jest łatwe ale wykonalne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ladaco teraz wiem skąd te pasje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vał - mężczyźni mają niewyczerpalne powody dla których szukają innej. Zawsze znajdą odrobinę niewypełnionej przestrzeni,któz zakrzyczy do nich swoją bezgraniczna pustką i postanowia to zmienić. NIe z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
udręczona myślami Facet który kiedys zdradzał naprawde dużo swoja stałą partnerkę ale nie był z nia szczęśliwy. Czy w następnym związku w którym jest w 100 procentach spełniony i szczęśliwy - czy potrafi byc wierny. twierdzi że dojrzał do normalnego stałego i szczęśliwego związku, wyszumiał się, wybawił teraz ma swój ideał, kobietę która mu pasuje w 100 procentsch - więc? Czy tamta natura nie wyjdzie po jakimś czasie? On twierdzi że nie, że teraz wie juz dokładnie czego chce. Jak myslicie? Moje partykularne zdanie na ten temat jest takowe, ze istnieja ludzie, ktorzy nie czuja sie szczesliwi i spelnieni w zwiazkach - czy to skutkiem swoich zlych wyborow, czy tez zbiegu okolicznosci - ale daza do takowych rozwiazan, by nikogo niepotrzebnie nie ranic (pisze: niepotrzebnie, bo bywa, ze ran nie da sie uniknac) i ktorzy potrafia postepowac fair - czyli podjac probe naprawy zwiazku, a jesli sie nie uda, zadecydowac o jego zakonczeniu. Nie ufam ludziom, ktorzy w przeszlosci postepowali nie fair, poniewaz trudno pozbyc sie zlych nawykow i nie jest dla mnie zadna gwarancja fakt, ze czyjas zdrada wynikala z braku milosci, z niespelnienia. Wiecznej milosci nie moze mi nikt zagwarantowac. Chce zatem byc z czlowiekiem, ktory znajdzie dla mnie odrobine szacunku i zyczliwosci rowniez, jesli kochac przestanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to są powody którymi się tłumaczą brum :) ale przyczynaę musisz znalezc w sobie :) ja bynajmniej bym jej tam szukała :) wole jednak tak wysoko stawiac poprzeczkę aby nie miał czasu ani okazji szukac wytchnienia w ramionach innej :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×