Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gtfhfbhg

Ile moge czekac na milosc? no ile?!

Polecane posty

Gość gtfhfbhg

mam juz prawie 25 lat, cale swoje zycie czekam na milosc i mam juz dosc! Spotykalam sie z kilkoma mezczyznami,ale nigdy nic z tego powazniejszego nie wychodzilo. Moze ze mna cos nie tak-nie wiem. Stracilam juz nadzieje,ze spotkam kogos w kim zakocham sie z wzajemnoscia i stworze normalny zwiazek. Jesli do konca roku nic sie nie zmieni to wezme chyba sobie pierwszego lepszego faceta, ktory sie napatoczy. Nie mam juz sily na czekanie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtfhfbhg
Mozecie mnnie smialo skrytykowac. Moze taki kop w dupe cos mi da;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtfhfbhg
Przeczytalam ten tekst,ale nie chodzi o to,ze jestem bierna. Potrafie usmiechnac sie do faceta, porozmawiac,ale nie moge ciagle wykonywac pierwszego kroku jesli widze,ze ktos nie jest zainteresowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co ten koles napisal to prawda...nie mozna czekac az ktos wyrwie nas z samotnosci...ja mojej milosci pomoglam...schudlam,nabralam pewnosci siebie i przyszly wakacje,gdzie bylam rozrywana..caly czas wesola i otwarta...napatoczyl sie kto warty uwagi...byla impreza,gdy poszedl po cos do innego pokoju,wyszlam an fajke...wracajac oczywiscie zagadnal mnie i w koncu zaczelismy gadac sam na sam...no i juz ponad 2,5 roku razem :) takie nic..ale gdybym twedy nie wyszla,to dostalabym czesc przy wyjsciu i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak,twoj problem polega na tym,ze nie ma tego wlasciwego... sorka,ale jak widze ze koles nie jest pewny,to tez sie nie narzucam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtfhfbhg
Juz napisalam,ze to nie tak,zwe czekam biernie. Wychodze z domu, poznaje ludzi,ale ciagle przyciagam uwage facetow, ktorych nie chce i to nie z powodu wygladu tylko charakteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"ale nie moge ciagle wykonywac pierwszego kroku\" ok, a co Cię powstrzymuje? Nie wypada? Co on sobie pomyśli? A może pomyśli że jestem łatwa albo zdesperowana? Może mu się nie spodobam? :P Ciiiii...szej.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtfhfbhg
Czerny----. Nie chce sie nikomu narzucac. Poznalam nawet niedawno faceta, ale on traktuje mnie wylacznie jako kolezanke. Mowil mi to kilkakrotnie,wiec nie sadze,zeby zmienil zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtfhfbhg
brat niedzwiedz---> to,ze nie mam faceta to jest moj swiadomy wybor. Nie potrafilabym byc z tymi facetami, ktorych do tej pory poznalam. Nie chcialam nigdy robic nic wbrew sobie,ale ilez moge czekac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha..... bo tylko ten jeden facet jest na świecie? :P Kobieto, ogarnij się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtfhfbhg
Nie jeden :P alena razie jeden, ktorego naprawde polubilam i ktory mi sie spodobal z charakteru;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No proszę, bardzo mi miło:) Komu mam podziękować za wklejanie linków to notek z mojego bloga? :)))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz:) Przestań się mazać, rusz dupę a przede wszystkim zrób coś dla siebie :D A za jakiś czas, gdy będziesz w szczęśliwym związku będziesz sama z siebie się śmiała, jakie kiedyś pierdolety wypisywałaś na forum:) Kup se dzisiaj kwiatka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lonely star28
ja zawsze bylam bierna i zawsze kazdy sie dziwil czemu jestem sama, atrakcyjna, wysoka,szczupla,nie czulam sie kobieca, ladna,madra a ludzie pukali sie w glowe..doslownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtfhfbhg
lonely star----> ale chyba sie to teraz zmienilo??;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lonely star28
ok bylam w 2 zwiazkach..uwaga, poznalam ich na czacie bo w realu zawsze bylam wystraszona i zgarbiona...zero flirtu,bylam pewna ze facetom sie nie podobam chcoiaz ogladali sie za mna ..Paranoja,widzialalm ich wzrok a wmawialam sobie ze jestem do niczego.Stad tez nigdy zaden do mnie nie podszedl jak juz podszedl to ich gasilam jednym slowem. Potem bylam dlugo sama i mialam gdzies facetow.Juz kompletnie czulam sie jak zero. A ludzie pukali sie w glowe nadal. No i pewnego dnia zaczepil mnie facet na ulicy.Powiedzial ze zna mnie z widzenia i zawsze chcial mnie poznac ale bal sie ..dodal ze wie ze to jest szalenstwo i moge go wziac za kretyna ale musi ze mna wypic kawe.Razem 1,5 roku:)Potem mi powiedzial ze byl pewny ze jestem zajeta i mam facetow na peczki wiec nawert nie probowal..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lonely star28
aha ja tez go kilka razy widzialam gdzies na ulicy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtfhfbhg
lonely star----> super historia :) Gratuluje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtfhfbhg
Chociaz podryw na ulicy w moim przypadku odpada, bo nie jestem na pewno zjawiskowo piekna i nigdy nie zauwazylam,zeby ktos sie na mnie jakos specjalnie patrzyl. Chyba,ze jakis 40letni facet;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lonely star28
sluchaj..gdybym nie weszla na czat to bym na bank nikogo nie poznala!!!W sumie zwiazki okazaly sie niewypalem ,takie na sile, chyba z samotnosci ale wtedy wydawalo mi sie ze jest bosko.Obydwoje okazali sie dupkami. Jeden mnie zdradzil,drugi sfiksowal ,cos mu odbilo i nie szanowal mnie.Oczywiscie przez caly okres 2 zwiazkow czulam ze i tak jestem beznadziejna ..Dopiero teraz poczulam sie atrakcyjna. A iiii od kiedy jestem z moim 3 facetem,nie moge opedzic sie od facetow na imprezach...promienieje radoscia,jestem pewniejsza siebie.Nagle mnie zauwazyli ale ja kocham tylko mego M:) Jego koledzy sie smiali i mowili: M komu ty taka fajna dziewczyne odbiles ...a M myslal ze na bank mam kogos a jak nie mam to moze tylko chwilowo. Czulam sie taka nijaka przez te lata, mialam okropne kompleksy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lonely star28
no sluchaj,ja mialam szczescie...bylam bierna,facet sie odwazyl i tak wyszlo:) Widzialam go kilka razy..Inna dziewczyna ,pewniejsza siebie zapewne widzac go usmiechnelaby sie i zachecila do rozmowy...A ja slepa ,jakas odgrodzona od swiata nie widzialam facetow wokol siebie bo wydawalo mi sie ze faceci tez nie widza mnie...Gdyby sie nie odwazyl podejsc to bysmy sie nie poznali. A w tym temacie chyba jest mowa o tym aby nie byc biernym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lonely star28
czulam ze patrza na mnie,to jednak sie czuje ale myslalam sobie ze patrza tak jak kazdy a nie dlatego ze im sie podobam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajannaa
lonely star- rowniez zazdroszcze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imperatyw kategoryczny
lonely star28 też zazdroszczę :) fajna historia :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byrettta
ja juz tez nie mam sily czekac. czy szukam czy nie szukam to nie znajduje :( do dupy to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×