Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ..była narzeczona..

Żoną miałam być, miał być ślub i wesele też...

Polecane posty

Gość ..była narzeczona..

Ale wszystko sie rozjebalo, bo inaczej tego nie mozna nazwac :( Mysle,ze to jednak z mojej winy, spanikowalam, zaczelam szukac i..... znalazlam. Co prawda juz sie sypalo z moim narzeczonym a "on" ten nowy wydaje sie byc prawie idealny. Takze przyszlo mi odwolac sale, orkiestre... yyyh a teraz jest strasznie ciezko, bo nie wydaje mi sie, ze moglabym znow, jeszcze raz przyjac zareczyny i organizowac cokolwiek ;( Moze to kwestia czasu. Oby! Bo w sumie minely 2 miesiace od rozstania. A problem polega na tym, ze z moim nowym facetem jest mi baardzo dobrze ale jak go nie ma przy mnie to okazuje sie, ze ja bardzo tesknie za moim bylym narzeczonym :/ I nie wiem dlaczego tak jest. Czy to z przyzwyczajenia tylko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pomocy
była narzeczono rozumiem cię doskonale u mnie był prawie a może i nawet identyczna sytuacja...mój następny wydawał się idealny ale i uświdomiłam sobie że jednak z byłym też mnie coś łaczy..potem płakałam za byłym i żałowałam że to się roz....ał, wyjechałam na krótki czas aby nie widzić ani jednego ani drugiego. Do pierwszego do dziś czuję coś w sercu ale może dlatego że byliśmy bardzo długo ze sobą i był moim pierwszym poważniejszym facetem, a drugi- dopiero potem zauważyłam że trochę go sobie wyidealizowałam..choć tak naprawdę nie wiem co ja w nim widziałam,może pretekst aby zabić swoje wewnętrzne obawy związane ze ślubem..mineło już ponad 2 lata i jestem bardzo szczęśliwą narzeczoną..choć czasem przyjdzie do głowy jakby to było gdyby..ale wiem i czuję że teraz jestem szczęśliwa.Sorry za tak długi post ale krócej nie potrafiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..była narzeczona..
bez pomocy --> nawet nie wiesz jak bardzo jestem Ci wdzieczna :* Dalas mi nadzieje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pomocy
skoro tak zrobiłaś to musiałaś mieć ku temu odpowiednie powody..i pamiętaj że o swoje szczęście trzeba zawalczyć i to co nowe nie zawsze jest gorsze - tylko nie znane i wydaje nam się że to co było jest leprze bo było nam znane.Powiem ci że ani nie jestem z pierwszym ani z drugim i jestem najbardziej szczęśliwa bo wreszcie trafilam na kogos kto potrafi mnie docenic i kocha za to jaka jestem. Jestem pewna ze u Ciebie rowniez wszystko sie ulozy a ze troszke musi czasu minac to normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×