jutro albo sie uda albo z dziecmi na bruk

jutro albo sie uda albo z dziecmi na bruk - za tax nie zaplacony, albo wszystko co mamy na licytacje, tak bardzo sie boje. Nie mam kasy na to , staralam sie ale zachorowalam , pracowalalam po 12 godzin i co w koncu padlam na pysk. A tak mialam w planie jechac na narty , zabrac dzieci .Jak ciezko po rozwodzie samej ,W Polsce nic juz nie mam a tutaj moga mi wszystko zabrac , nie ma sprawiedliwosci na swiecie. marudze wiem, rany jak ja sie boje.

jest zima, nie mają prawa was teraz wyrzucic

moga licytowac i co w pustych scianach zostane,

nie wiem co napisać...trzymaj się jakoś

jestem wredna pyskata i mam w dupie to ale na serio zycze ci szczescia i powodzenia, jakos dasz rade , 3mam kciuki , na prawde oby ci sie udalo

dzieki naprawde , musze do rana wytrzymac ,ide negocjoeac mam termin splaty 14 dni .najchetniej bym zadzwonila do rodzicow ale co staruszkow martwic, przyjaciol za granica brak .

jestes za granica? czego nie zaplacilas? podatku?

a ja dalej nie spie , mowie wam zwariuje

dajesz jakoś radę ? trzymaj się :)

Napisz co słychać .

Musze zaplacic , komornik wejdzie na chate za 12 dni i co ja dzieciom powiem, mowie wam tak bardzo bym chciala zeby byl kolo mnie kochany facet i doradzil.ide spac jutro wam napisze kochani , nie wiem co dalej.

Mam nadzieję, że wszystko się jakoś ułoży. Będę trzymać kciuki. Pozdrawiam.

kopnąć cię w du*ę - żałuję że nie mogę tego zrobić.!!!

gdzies w neecie wyczytalalam ze z komornikiem mozna sie dogadac,no zobacze lub przekonam sie na wlasnej skorze.;))

i życze powodzenia

:)