Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nutnat

jak się otworzyć?

Polecane posty

Gość nutnat

Mam 21 lat. Mam problem z samoakceptacją, ale bardziej chyba z tym, że czuję się nieakceptowana przez rodzinę i innych. Nie wiem, może inni mają rację, bo to może ja powinnam sie przede wszystkim zmienić, ale nie wiem jak, nie mam do tego silnej motywacji. Jestem dość ambitną osobą. Gdy byłam w gimnazjum przez dwa lata sie odchudzałam i chyba mało brakowało, a bym się doprowadziła do anoreksji.Powodem bylo to, ze zazdroscilam kolezance powodzenia u chlopakow i czułam się niezauważana. Generalnie zawsze bylam cicha osoba. W lo dobrze sie uczylam, na studiach tez mi dobrze idzie, ale czuje sie bardzo samotna. Nie mialam jeszcze chlopaka, ale teraz tego chce, tyle, ze nie wydaje mi sie zeby ktorykolwiek byl mna bardziej zaintereowany. Nie jestem osoba ktora potrafi sie wybic, 'zareklamowac'. Czasem wiele rzeczy mi obojetnieje. Kiedys mialam wielkie marzenia, mialam w sobie tyle siły, a teraz stalam sie chyba jeszcze bardziej zamknieta w sobie. Najwiekszym chyba problemem, tym co mnie bardzo boli i oslabia psychicznie jest to, że nie potrafie rozmawiac z mama. Wiem, niektorym moze to niepotrzebne, ale ja czuje potrzebe zeby moc mama porozmaiwac o zyciu, czasem jakos powazniej, ale nie potrafie tego zaaranzowac bo mam w sobie jakas okropna blokade. Kiedys bylam cierpliwa a teraz jestem rozdrazniona i czesto w domu wybucham, bo czuje sie nierozumiana. Mam dwie kolezanki, przyjaciolki ktorymi sie dobrze rozumiem, ale to za malo. Bo przeciez doroslosc nie na tym polega. Skąd wziąć siłę i nową wiarę w siebie, swoje możliwości?Jak nauczyc sie żyć z ludźmi, z ktorymi nie portafie sie porozumieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joozio
najlepiej aby sie otworzyc zapisz sie na jakies zjaecia dodatkowe. cos co trzeba robic w grupie. tam zaczneisz sie otwierac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joozio
magda. wydaje mi sie ze ciezko bedzie autorce pojsc do psychologa , bo po 1 to sa pieniadze. po 2 nie moze otworzyc sie przed mama wiec raczej bedzie sie wstydzic pojsc do psychologa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joozio
odchudzanie nie jest najlepszym sposobem, nalezy zachowywac wage zgodna z wzrostem. a zajac sie innymi cechami.. niesmialoscia. od czasu do czasu zagadaj z kims spoza swojego grona.. moze nawet o szkolne tematy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyrkaaa
ja chodzilam z moim obecnym narzeczonym do jednej szkoly on byl starszy ja zaczynalam technikum on prawie go konczyl, ale razem i tak chodzilismy tam dwa lata. Był jednym z tych łobuziaków szkolnych, ktorych wszedzie było pełno. Oczywiście żadnym huliganem nie był. Poprostu niektórych w szkole się nie zauważa, a on był osobom, którą trudno było nie zauważyc. Znalam go z widzenia, ale nie mówilismy sobie nawet czesc. Ja zawsze w malej grupie z przyjaciolkami stalam. Wiedzialam, ze nawet nie wie o moim istnieniu. Nie kochalam sie w nim. Poprostu zwracal na siebie uwagę. Ja nie zwracalam. Byłam ciha niesmiala. Nawet jesli bylabym nim zainteresowana to nie odwazylavbym sie podejsc do takiego faceta. Wiedzialam, ze z moim charakterem szans u niego nie mam. No i figury tez modelki nie mialam. W koncu on skonczyl technikum, a ja o nim zapomnialam. I w koncu za dwa lata sie spotkalismy w innych okolicznosciach. On byl sam ja sama. I wtedy dowiedzialam się, że on zawsze na mnie patrzył, ze zawsze mu sie podboalam, ze lubi takie ciuchutkie. On tez okazal sie swietnym facetem. Nie zmieniaj się. Milosc sama przyjdzie. Niektorym podobaja sie wlasnie takie ciche dziewczyny:) znajdziesz swoja polowke. A ja tez nie mialam zbyt wielu facetow. I wcale sie tym nie zamartwialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyrkaaa
jeśli ma potrzebe isc do psychologa to niech idzie jest duzo poradni, ale nie sadze zeby tego potrzebowala. Napewno nie jest to dziewczyna, ktora do nikogo sie nie odzywa i w kontakcie sam na sam w cztery oczy łatwiej jest się otworzyc. Wiadomo wybic z grupy, zwrocic na siebie uwage jest trudno ja tez nigdy nie probowalam. A kontakt indywidualny napewno Cie otworzy troszeczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joozio
a tak wogole to niesmialosc u dziewczyn to fajna rzecz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyrkaaa
a wlasnie o tym mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutnat
Gdy przebywam wsrod znajomych ze studiow to wzrasta moje poczucie wlasnej wartosci, a w domu wprost przeciwnie. Wiadomo, ze rodzice zyja dluzej niz ja na tym swiecie:) i sa bardziej dowiadczeni, wiecej przezyli, ale nie uwazacie, ze jesli mama ma niskie poczucie wlasnej wartosci to to sie moze odbijac tez na mnie? Moze ja za bardzo wszystko komplikuje. Ale musze przyzac, ze dopiero gdy wyjechalam na studia poznalam obecna przyjaciolke, z ktora sie bardzo dobrze rozumiemy. I wiem, ze ona nie ma tego problemu, co ja . Troche to dla mnie dziwne i wele razy sie nad tym zastanawiaiam, czemu tak jest, ze Kobieta z ktora zyje od dziecinstwa ma ze mna gorsze relacje niz kolezanka, ktora znam raptem 3,5 roku. Może to, że jestem jaka jestem mam jakoś w genach zapisane? Albo to kwestia 'samowychowania' ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joozio
rodzice sie myla, nie maja racji..chca najlepiej, ale nie radza sobie z soba, a tym bardziej ze mna..ja sie o tym przekonalem dopiero gdy sie przeprowadzilem na swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutnat
Na pewno na obecną sytuację ma wpływ fakt, że juz czwarty rok mieszkam , można powiedzieć, poza domem. Owszem, przyjezdzam ok 2 razy w miesiącu na weekendy , na swieta.. ale to nie to samo co mieszkanie na stałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×