Czy przegrałam zycie?

czy to ze mam 26 lat i nie mam faceta to znaczy ze przegralam zycie? skoro nie wyjde za maz i nie bede miala dziecka przed 30-stka to znaczy ze przegralam zycie?

a skad ten pomysl?? oczywiascie ze nie...

a kto ci takich głupot naopowiadał???? sensem życia nie jest mąż i dzieci, ty musisz być szczęśliwa a to co ci szczeście daje to już twoja indywidualna sprawa. jedne są szczęśliwe gdy mają rodzinę inne gdy są samotne i mają tylko kota

Nie, można się spełnic an wiele sposobów :) np. zawodowo zresztą walić tych co nas nie chcą:P

ale ja chce miec rodzine tylko bez desperacji - jeszcze uwazam ze zdaze ale jak czytam te wpisy ze po 30 juz tylko chore dzieko mozna urodzic to normalnie nie moge... :O

Vampire się wyrabiasz :P A Ty zycia nie przegrałaś ;)

no to dobrze bo juz myslalam :D

jestem po 30 jestem w ciąży i cały czas robię badania żeby wykluczyć choroby dziecka, znam takie co i po 40 rodziły zdrowe dzieci, nie martw sie tym co tu piszą tylko rób to co ci serce mówi

a ja mam 28 i tez nie mam jestem jeszce bardziej przegrana:)

moja mama urodzila blizniaki gdy miala 38 lat i byly zdrowiutkie, jest napewno lepiej rodzic przed 30 ale to nie znaczy ze te pozniejsze bede chore

czyli znaczy ze mam jeszcze pare lat na szukanie milosci :)

ze 2 :O

Vampire, zaczernij nick, bo beda podszywy. :) Autorko, nie jestes przegrana. ja mam 26 lat, jestem rozwodka, samotna z 7-letnim synem i jest mi samej dobrze. Choc nie powiem, przydalby sie ktos jeszcze........ Gdybym cofnela sie kilka lat wstecz, nie zachodzilabym w ciaze wcale. Serio pisze. ;)

do do niej podobna przegrałem, przegrałem :P:P:P zawsze pzregrywam tak ze każdą przegraną traktuje jako wygraną:P:P:P chociaż coś potrafię dobzre mianowicie dobrze coś spieprzyć:P ale nie zanacza to ze kompletnie jestem do bani np. dowartościowuję sie gdy naprawię ajkiś dziwny problem komputerowy w pracy , dostanę nagrode czy pochwałę ;) i żyję i nie załuję życia mimo smutnych chwil ( w w iększości)

walę podszywy:P zreszta jak się zazcernia nick:P

Vampire jakoś tak lakonicznie piszesz :) Wzbudzasz sympatię ale jakos tak nie mogę się sensu doczytać w Twoim własnym topiku :o

Daj spokój ja tez marzę o założeniu rodziny mam 24 lata a moje życie miłosne przypomina pogrom galów za czasów Cesara:P:P (oczywiście z punktu widzenia tych galów:P) ale nie podaję sie jak do 40 nikt mnie nei pokocha tak aby ze mna wytrzymac to idę do zakonu, bo życie rodzinne mi chyba nie pisane, najważnejsze mieć cele :P

Vampire, nick zaczerniasz na stronie glownej forum. Jest u gory taki napiS: internauto, zaczernij swoj nick... czy jakos tak. A Twoj nick jest fajny. Chcialabym faceta wampira. :p

do do niej podobna jak starcisz osobę która kochasz pzrez toz e jesteś za słaby ciapowarty i ciągle jej płaczesz to zrozumiesz o czym jest mój topik - ogólnie miał być na odstresowanie podniesienie sie an duchu:P

lubię wampiry :P:P:P te zjawy bez serca uczuć i wogóle czasem chciałbym być bez serca - dla wlasnej wygody:P:P:P (ex lubiła wilkołaki)

Wilkolaki to moze nie. Przeciez to oblesne. Ale taki wampir... To by bylo dopiero!

przegrana, mam 26 lat, ostatni facet olał mnie jak psa i podziękowali mi w pracy:O jak myślicie? co mam zrobić? pozostał mi tylko kurwa sznur:O

żadnego sznura, poczekaj trochę a ta myśl minie.... najważniejsze abyś znalazła jakieś zzajęcie, ja zaczełem pisac tutaj:P

Jest ktoś??

autorko oczywiście! tylko kobieta, która założy rodzinę przed 25 i zaraz urodzi dziecko jest prawdziwą kobietą, jest coś warta, sorry