Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ludzie w związku w którym

pieniądze nie są wspólne- nie powinni mówić o sobie związek

Polecane posty

Gość frufru
no widzisz, a ja nie potrzebuję ani wyliczania, ani namawiania mnie do kupienia czegos tam. dla mnie w ogole kwestia finansów w związku jest marginalna. ale moze dlatego ze mamy te finanse :p a moj maz tez sie cieszy jak sobie cos kupie. ja sie tez ciesze jak on cos sobie kupi. nie mamy z tym problemu i nie mamy fatalnego samopoczucia, przykro mi Cię rozczarowywac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weillka124
chciałabym zobaczyć, jak się będziecie na dziecko składać, to dopiero będzie patologia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
a moze mi powiedz dlaczegóżby to dziecko mialo nam cokolwiek popsuc?... bo ja w ogole nie rozumiem w czym widzisz problem... PS. powiem Ci więcej, my mamy nawet intercyzę podpisaną. pewnie powiesz ze się nie kochamy... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie ze nie
bo nie ma tu zaufania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie ze nie
to tylko zycie dla wygodnego sexu a nie , jak sa problemuy to se sama płac ze SWOICH oszczednosci.... a co bedzie jak ktosres z was ulegnie wypadkowi albo ciezkiej chorobie i bedzie musiał isc na 500 zł renty ??? tez sie bedziecie składac ??? albo jedno wtedy bedzie utrzymywane przez drugie. To zaden związek. Mnie by meczyło ciagle wyliczanie i przelewanie z konta na konto. Chyba nie macie co robic , ze sie w to bawicie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klociaaaa
pewnie ze nie no to zajechalas!!! nie masz pojecia o co chodzi w intercyzie i pleciesz piramidalne bzdury. A gdzie jest napisane, ze kazdy z partnerow placi TYLKO za siebie? Jest jakis zakaz? Na pewno nie. Tu chodzi tylko o zabezpieczenie wlasnego wkladu w razie gdyby....Np. aby uchronic partnera przed skutkami bankructwa wlasnej firmy, gdyby takowe sie zdarzylo. Gdy wszystko jest ok, wszystko jest wspolnie uzytkowane i wspolnie oplacane. I jezeli trzeba - placi ten co akurat ma wiecej. I nie jest to zaden problem. Piszesz, ze ciebie by cos tam meczylo. Wiec CIEBIE, a NIE INNYCH. Nie wszyscy sa do ciebie pobodni i nie wszyscy chca pelnej wspolnoty. Wolno? Z cala pewnoscia tak. A na koniec powiem ci jeszcze, ze ostatnia rzacza, jaka mozna powiedziec o pieniadzach, to to, ze mozna sie nimi bawic:) No chyba ze ma sie tylko drobniaki:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie ze nie
a jak facet dostanie podwyzke tzn ze moze sam sobie wiecej odłozyc ? czyli niegdy nie bedzie tak, ze NAM bedzie lepiej tylko jemu. moze byc odwrotna sytuacja oczywiscie. a jak jedna strona wydaje pieniadze bez opamietania to z kim wy sie wiazecie ???zero zaufania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie ze nie
dla mnie to zabawa i tyle !! WOLO???? wolno bo to wolny kraj i kazdy zyje jak chce....ja napisałam co o tym mysle i tyle. i ja pisałam o osobnych kontach!!!!!jak nie chcesz pełnej wspolnoty to nie mów ze jestes w zwiazku tylko w jakims chorym układzie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie ze nie
ja rozumiem ze i baby i faceci sa nieuczciwi i ze sa baby, ktore tylko czekja zeby sie dorwac do pieniedzy faceta i wydaja je bez opamietania i wtedy trzeba miec osobną kase zeby starczyło na zycie ale to sa patologie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klociaaaa
hehehe intercyza i osobne konta bankowe to patologia? Kobieto, idz sie leczycz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie ze nie
cos sie tak czepiła intercyzy ??? ja nie o tym osobne konto jest dla mnie patologia i tyle i sama idz sie leczyc tylko nie wiem czy to cos jeszcze pomoze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam siecccccccccccccccc
to patologia i mowie to ja facet :) zaden zwiazek tylko jakis chory twór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
no widzisz dziecki, gówno wiesz o intercyzach i powodach ich spisywania :) spisalismy intercyzę która pozwala nam oddzielić mienie prywatne od firmowego. jak się firma rypnie, to nie zajmą nam majątku, którego współwłaścicielem jest mój mąż (taki jest wynik, całości procesu opisywać nie będę). wiec to nie dowód braku zaufania tylko zabezpieczenie na przyszłosć. pojęcie o osobnych kontach w związku też masz iscie idiotyczne. jak myslisz ze sobie przelewamy co do grosza wte i wewte. idz napij się wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weillka124
do fru fru no jak co ma do tego dziecko?! juz sam fakt, ze rachunki placicie po polowie jest conajmniej dziecinny(jak juz wspomnialam, mialam taki uklad z kolega na studiach- ale to byl kolega, KOLEGA, a my mowimy o Twoim mezu), ale to jeszcze ok, ale co z dzieckiem? przeciez ono potrzebuje tylu rzeczy, no chyba na WŁASNE dziecko nie bedziecie sie zrzucac, bo nie wytrzymam- zrzucac sie na wlasne dziecko moga rodziece zyjacy osobno, ale Wy? odpowiedz mi teraz na najwazniejsze pytanie, po co bedziecie sie zrzucac po polowie na wlasne dziecko? po co? bo naprawde nie rozumiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
wydaje mi się, że w związku, w którym jest miłość i ZAUFANIE, wspólne pieniądze (wspólne konto albo dostęp do swoich kont) są naturalne. pomijam tu sytuacje, o których pisze Frufru, czyli jest firma i intercyza stanowi zabezpieczenie na wypadek ewentualnej plajty. w takich związkach ludzie dzielą się wszystkim, także pieniędzmi. i nie bardzo się zastanawiają nad tym. dopiero tam, gdzie pojawia się wątpliwość, nieufność, żal, zaczynają się kalkulacje. przynajmniej takie mam doświadczenia z własnego związku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja i moj maz
kilka dni przed slubem z 2 kont zrobilismy jedno wspolne - malzenstwem jestesmy 3 lata. Nigdy w zyciu nie poklocilismy sie o kase (ja zarabiam mniej,ale byl czas ze to ja zarabialam wiecej). Ostatnio bylam na zakupach z kolezanka - bardzo spodobaly jej sie spodnie dla dziecka i bluzeczka. Bluzke kupila, spodnie - poprosila sprzedawce o pozostawienie i wyslala meza,zeby je kupil za swoja wlasna kase (a spokojnie mogla sobie pozowolic na zakup tych spodni bo w portfelu miala pieniadze)Dla mnie to bylo smieszne. Tak samo jak tekst - nie ma w domu chleba, ale przyjdzie Tomek to kupi, bo dzis jego kolej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja i moj maz
dodam jeszcze, zed my tez sie nie spowiadamy z wydanych pieniedzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
weillka124 - a Tobie kto powiedzial ze sie bedziemy zrzucać pól na pół na dziecko? dziecko to dziecko, a nie rachunek za wodę. jedno cos kupi, drugie cos kupi i jest OK. czemu ja w tym nei widze problemu, a Ty widzisz?... w ogole skoro macie wspólne konta, to czemu macie taki problem z czyimś kontem rozdzielnym? przeciez nie macie pojecia jak to jest :) taka sama dyskusja jak gadanie o tym czy lepiej miec dziecko, czy jednak nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas każde ma osobne konto, mieszkamy razem, ale wszystkie wydatki są wspólne. Wiadomo, że jak ktoś chce sobie coś kupić, albo tej drugiej osobie, to to robi, tylko w granicach rozsądku. A jak mamy mniej, to razem oszczędzamy i tyle. Na szczęście nie mamy żadnych problemów z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
no i exactly, o to chodzi i tak to wyglada. ja nie wiem z czego tu ktos próbuje zrobic problem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weillka124
fru fru no ale nie czujesz, jakby to byl tylko Twoj kolega??? dziwne, jak Ci juz wspominalam, ja tak robilam z kolega.. a jak bedziecie mieli np 3 dzieci, to Ty bedziesz placila za 2, a maz za 1 tylko, czy na odwrot?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
"weillka1 - no ale nie czujesz, jakby to byl tylko Twoj kolega??? dziwne, jak Ci juz wspominalam, ja tak robilam z kolega.." no ale mnie nie wzrusza że Tycoś tam robiłaś z kolegą :) do mojego życia to sie ma nijak. "a jak bedziecie mieli np 3 dzieci, to Ty bedziesz placila za 2, a maz za 1 tylko, czy na odwrot?" a ja po raz kolejny pytam, skąd tak idiotyczny wniosek? na potrzeby naszych dzieci bedziemy wydawac oboje, ja ze swojej kasy, mąż ze swojej, i nie będziemy się rozliczać z pewnością. tak samo jak do tej pory zresztą. nie wiem skąd u Ciebie taka dziwna wizja. uwazasz ze jesli mamy osobne konta to jak np siedzimy w knajpie to starannie obliczamy kto ile ma zapłacić? albo przy kasie w markecie starannie dzielimy koszty zakupów na pół, po czym każde wyciąga z kieszeni odliczone 57,62?... raz płaci jedno, raz płaci drugie, zalezy jak podejdzie. jak ja coś kupię do domu w drodze z pracy to też nie kłądę rachunku na stół i nie każę sobie połowy oddawac. wiec skad u Ciebie tak idiotyczne wnioski?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×