czy to ma jakieś znaczenie?

Witam 1,5 tygodnia temu zerwała ze mną dziewczyna... :D od tego czasu nie mamy ze sobą kontaktu pomimo, że mieszkamy 400 m od siebie :P Mamy taką jedną wspólną koleżankę... i moja była co się z nią widzi to pyta ją czy mnie widziała? gdzie? czy gadała coś ze mną? itp itd... ale jak się jej moja koleżanka zapytała czy widzi naszą wspólną przyszłość (moją i jej) to odpowiedziała krótko "nie".... Co na podstawie takiego zachowania możecie stwierdzić ? czy można coś wnioskować? :>

to już miałeś nową po tej z dzieckiem czy to cały czas o tej samej? bo tamta to z Tobą trochę wczesniej zerwała chyba?...

tak to ciągle ta sama :D wcześniej się trochę popsztykaliśmy i nie odzywaliśmy..ale oficjalnie zerwała ze mną 1,5 tygodnia temu...

up... bo chciałbym iść spać :P

odpuść ją soibe, pewnie tęśkni, ale nie wróci raczej

hmmm no właśnie czy to, ze się wypytuje to oznaka tego,że tęskni ? to ona zakończyła. Ja na koniec jej powiedziałem,że dalej ją bardzo kocham i na dowód tego, że zawsze myślałem o niej poważnie i nigdy nie miałem wątpliwości pokazałem jej pierścionek zaręczynowy, który już miałem :)

wszechwiedzący ludu proszę o wypowiedź :) może kobiety? nikt lepiej niz Wy same nie są w stanie zinterpretować takiego jej zachowania odnośnie tych jej pytań dotyczących mojej osoby...

tęskni ciekawa jest co u ciebie i dla mnie jest to normalny objaw może bije sie z myślami i własnymi wątpliwościami, może wróci, może boi sie, że spotykasz sie z kimś innym i wtedy tąpnęłoby ja to mocniej :P

klasyczny przykłąd psa ogrodnika w żeńskim wydaniu

czy uważacie, że do takiej lepiej napisać coś ? chociażby co tam u niej i dziecka ? czy narazie się w ogóle nie odzywać...bo to przecież ona zakończyła...ona powiedziała, że już nie tęskni za mną tak jak dawniej...ona powiedziała, że nie widzi dla nas przyszłości itp itd -_-

jak jej zależy to sie w końcu odezwie

jasne że tęskni i stąd te pytania... Nie jest do konca pewna swoich uczuc . Chyba że pyta z czystej ciekawości i babskiej wścibskości. Na Twoim miejscu nie odzywalabym sie. Musi odczuc że to jej decyzja. I Jesli jej na tobie zalezy to napewno pierwsza wyciągine ręke. Moze czuła się Ciebie za pewnie. Kiedy osunie jej sie grunt pod nogami i zauwazy ze powoli uczucia do niej z Twojej strony stygną (choc wcale tak nie musi byc) to zacznie działać., zobaczysz. Niestety kobitki takie są. Czasem trzeba jej odpowiednio podejść ( wiem po sobie :) )