Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam faceta ale nie uklada sie

mam faceta, ale nie uklada sie - inny facet, inna nacja

Polecane posty

Gość mam faceta ale nie uklada sie

mam faceta, z ktorym mi sie nie uklada, od kilku miesiecy drzemy ze soba koty... ostatnio zblizylam sie do pewnego araba(wiem wiem teraz nastanie lawina slow, ze jestem glupia)...przez caly czas studiow trzymalam sie od nich z daleka:| ten probowal do mnie podchodzic kilka razy...zagadywac, umaiwac sie, zawsze mowilam sie...tak do dwoch lat ponad, ale nie zrezygnowal z facetem to raczej koniec, On dzisija sie bawi, no a ja,,,siedze tutaj:| ale boje sie, ze cos poczulam do tego drugiego, araba, to straszne o tyle, ze zawsze mowilam, ze takie kobiety sa nawine...jestem jedna z nich? moj facet o tym wie, chociaz jeszcze nic sie nie stalo, w opdowiedzi na to poszedl an impreze... a ten ciagle pisze, ciagle dzwoni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam robiccccc
??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak na mój gust, to trzymaj się prostej zasady: trzymaj się jednej pary gaci, tzn skończ z jednym (oficjalnie, całkowicie i definitywnie), odczekaj, ochłoń i dopiero drugie łap.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam robiccccc
WIEM WIEM, POWIEDZIALAM ARABOWI, ZE NIE MA SZANS NA NIC TERAZ miedzy nami.... on wie...ale...moj chlopak kiedy alarmuje porblem idzie i wlasnie na impreze i pije:| chodzi mi jednak o to, ze chyba takiz wiazek z czlowiekiem z tak odlglej kultury...nie ma wiekszych szans, tym bardziej, ze zawsze takim bylam przeciwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z przedmowczynia
najpierw zakoncz jedno a potem pakuj sie w drugie. Ja ci nie napisza ze jestes glupia bo ci arab omamil, ale raczej potraktuj ta znajomosc bardzo, bardzo na luzie i z przymrozeniem oka. Jezli chcesz sie tylko zbawic to spoko, ale nie licz za bardzo na powazny zwiazek z tym arabem, szczegolnie jezeli akcja sie dzieje w polsce albo w innym kraju a on jest tam na studiach. A przede wszystkim to postaraj sie zapomniec o arabie i zastanow sie czy nie chcesz juz na pewno byc ze swoim facetem, bo jak sie wdasz w romans z arabem, ktory raczej nie przeksztalci sie w powazny zwiazek, a potem jak ciejuz arab oleje a tobie sie odwidzi i zatesknisz za bylym, to on ci raczej tego nie daruje i nigdy nie bedzie tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popieram poprzedniczkę. pakowanie się w przelotne romanse czy też związek nie kończąc tego co jest teraz nie zwiastuje niczego dobrego. Zwłaszcza jeśli to kolega z roku. Wydaje mi się, że zarówno pracę jak i bliższe stosunki z ludźmi z uczelni powinno się oddzielić od życia osobistego, przynajmniej dopóty nie będzie ono do końca poukładane. Jeśli wiąże Cię z człowiekiem miejsce pracy lub uczelnia, trzeba być bardzo roztropnym w swoich postępowaniach, bo zazwyczaj znajomość nie kończy się tak szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam robiccccc
nie jestem typem dziewczyny ktora wdaje sie w romanse, ani w zadne milostki nie jest mnie latwo zranic, takze to na pewno odpada... a czy mnie arab omamil? to chyba za duzo powiedziane, bardziej martwi mnie fakt, ze w ogole sie w cos takiego wmieszalam, z moim podejsciem do sprawy...i ze pojawil sie zalezek uczucia... ale dzieki za rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z przedmowczynia
poczytaj sobie inne topiki o arabach. zdarzaja sie udane zwiazki, ale prawda jest taka, ze dla wiekszosci z nich, kobiety europejki czy amerykanki to jest tylko mieso do przerzniecia. Zabawia sie a potem poszukaja sobie porzadnej, czystej kobiety. Oni owszem, czaruja, podrywaja i nawet wchodza z nami w zwiazki, ale tak naprawde to zwykle w glebi serca i tak nas maja za istoty drugiej kategorii, bo brydne i niewierne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam robiccccc
a gdzie ja napsialam, ze to kolega ze studiow??? jesli juz sie wypowiadacie trzmajcie sie tego co pisze, nie nadinterpretujcie faktow.. nie jestem studentka...juz..mowie tylko, ze mialam z nimi do czynienia w trakcie studiow nie jestem naiwna nastolatka, ale byc mzoe naiwna troche kobieta przed trzydziestka, poza tym jakbyscie przeczytali, to nie ukrywam niczego przed swoim facetem, ani przed tym drugim, obydwa znaja moja sytuacje nie bawie sie w oszukiwanie, to nie w moim stylu, pytalam czy jest sens sie wizac z kims tego pochodzenia, jakbym chciala siebie rpzekonac, ale wiem...to bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z przedmowczynia
i jeszcze jedno, a absolutnie takich zjawisk nie popieram, ale w naszej kochanej polsce ciagle pokutuje masowy poglad ze jak dziewczyna byla zwiazana z Arabem albo z murzynem, to juz lepiej sie za nia nie brac. Niestety...Ja nie mowie ze twoj ewentualny zwiazek (sory ze tak wyprzedzam fakty) z arabem jest skazany z gory na niepowodzenie ale ja (po wlasnych doswiadczeniach i na podstawie obserwacji innych) raczej nastawialabym sie na przelotny romans. chociaz arab bedzie ci od poczatku obiecywal zlote gory i przysiegal milosc do grobowej deski :) Oni juz tak maja. Ale pomysl jak odnajdziesz sie po tym zakonczonym romansie w swoim srodowisku i czy dasz rade udzwignac brzemie kobiety splamionej zwiazkiem z "ciapatym". Przykre to ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z przedmowczynia
a tak z ciekawosci, jak on (ten arab) ma na imie? albo chociaz pierwsza litera. I czy akcja sie dzieje w polsce czy moze gdzie indziej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie chodzi o oszukiwanie, ale zachowywanie się jak desperatka (sorry, czasem trzeba określac rzeczy po imieniu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam robiccccc
no tak..nacjonalisci...i ktos tu mowil, ze polacy sa narodem tolerancyjnym?? z calym szacunkiem, moze i ejstem naiwna, ale stereotypy widze dzialaja(moje obayw dotyczyly wylacznie wyjazdow do ich rodzinnych krajow) ale Polacy tak, narod zawistny... niedobrze sie robi jak sie Was slucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam robiccccc
po co Ci pierwsza litera?? bossheee moge Ci podac imie, nie mam nic do ukrycia, akcja dzieje sie w Polsce, a imie na D co za ludzie, desperatka nie jestem, gdybym napisala o Polaku wykazalibyscie sie wiekszym zrozumieniem czyz nie mam racji???? oto Polska wlasnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje poglądy co do trzymania jednym portek nie zależą od ich egzotycznosci, może byc to nawet kilt 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przejmuj sies
co prawda nie popieram takich zwiazkow ale nie dlatego ze to sa jacys brudni ludzie jak niektorzy na nich mowia ale wlasnie przez wzglad na to iz z ich krajow sie nie wraca chociaz znam jedno szczesliwe malzenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam robiccccc
to proponuje przeczytac raz jeszcze, ze nie doszlo do zdrady, chyba ze rozmowa to zdrada, to okey, zdradzalam wiele razy... i moj facet o tym wie...mowie mu aby wiecej ze mna rozmawial, ale on ma swoje zycie...to jakos nikogo nie intersuje, a jedyny komentarz na ktory go stac, to ze i tak go nie zdradze... i wlansie na tym jedzie....bo tego nie zrobie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faktycznie jakby Wam
napisala o Polaku, nie byłaby desperatką, ale kobietą szukająca miłości..żalośni jeteście, a Ty lepiej pogadaj ze swoim facetem...faktycznie lepiej się w takie cos nie wplątywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z przedmowczynia
ale ja ci napisalam tylko jak jest a zaczelam od tego ze nie popieram potepiania zwiazkow mieszanych. Sama bylam i obecnie jestem w takim to ci pisze o ewentualnych konsekwencjach na wypadek jakbys nie miala ich swiadomosci. A co do stereotypow dotyczacych arabow to owszem, potepiam tego typu wypowiedzi osob ktore sie nimi posluguja w wyniku swojej ogolnej ignorancji. Niestety realia sa takie ze, choc w polsce niektore sady na ich temat sa przepelnione nienawiscia i mocno przesadzone, to jednak niestety maj wiele wspolnego z rzeczywistoscia. A ty wcale nie musisz z nim jechac do jego kraju zeby ci bylo w takim zwiazku baaaaardzo zle. wierz mi. Mam to za soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie mówiłam o zdradzie, no ok, nie tylko :P Chodzi mi o to, że po związku trzeba przejsc etap samotności, na psychę źle działa przerzucanie się z jednego na drugiego kolesia. To był poważniejszy związek chyba? Dlatego należy mu się porządny koniec i chwila na refleksję i wyciszenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam robiccccc
i stad pytanie odnosnie imienia? ja znam mnostwo takich zwiazkow, wiec pewnie nie trafilam na Twojego ale dzieki za rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do desperatki to użyłam słówka "jak" :P Jak desperatka, która od razu "rzuca" się na nowy związek, bez chwili zastanowienia nad sobą. Nie wiem, co tu ma do rzeczy narodowosc 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z przedmowczynia
i tak, gdyby napisala o polaku to by nie bylo az takiego problemu, bo nie mozna stawiac na szali polaka z jednej a araba zdrugiej strony, szczegolnie w tym konkretnym przypadku bo to sa dwie sytuacje z kompletnie roznych kategorii i wlasnie przede wszystkim dlatego ze on sie wywodzi z tak bardzo odmiennej kultury, nie gorszej-odmiennej. Taki zwiazek nie jest dla kazdego. tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam robiccccc
persymona --- nietrzymanie sie jednych gaci odbieram jednoznacznie i chyba mam racje co?? jesli nie mowilas o zdradzie to ciekawe o czym taaak...kolejne stereotypy, moze mam najpierw przezyc szok, pozniej przyzwyczaic sie zaakceptowac? to nie jest dla mnie nowa sytuacja, jak napisalam, nie uklada nam sie od kilku miesiecy wiec nad czym mam myslec, skoro nie robie nic innego od prawie roku????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polacy to ciagle ciemny
zascianek....i nie potrafia czytac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z przedmowczynia
wiem, wiedzialam ze nie moglas trafic na mojego bo on w ciagu ostatnich 2 lat 4 razy zmienial miejsce zamieszkania.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam robiccccc
skoro wiedzialas, to ze tak z ciekawosci spytam, po co sie pytalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z przedmowczynia
zawsze pytam, z sentymentu moze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś strasznie agresywna, bo co? ktoś nie napisał po twojej mysli? Idz, biegniej, bierz go? :o Jakie stereotypy, o czym ty piszesz? Widzę, że to twoja odpowiedz na absolutnie wszystko :O Wyraziłam swoje zdanie: trzymaj się jednej pary gaci, tzn skończ z jednym (oficjalnie, całkowicie i definitywnie), ODCZEKAJ, OCHŁOŃ i dopiero drugie łap. Nie zarzucam ci zdrady cz nie wiem? brudzenia się związkiem z nie-Polakiem???? Dobra, żegnam, bo cokolwiek napiszę, to już będzie zarzucenie rozwiązłosci i stereotyp .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam robiccccc
nie jestem agresywna pytalam o cos zupelnie innego, a Ty odpowiadalas jakby nie na temat nie spodziewalam sie potakiwania, tym bardziej, ze sama nie wiem, na co powinno sie potakiwac zarzucilas mi zdrade i doskonale o tym wiesz...i to nawet nie trzeb specjalnie interpretowac napisalam nizej, ze nie zdradze swojego afceta, takie mam zasady... i ich sie zawsze trzymam ale rozumiem, ze To zawsze kontrolujesz swoje uczucia? jesl;i tak, to to nie sa uczucia niestety, bo nad uczuciami rozum ma niewielka kontrole...poza tym, to, ze wiecej gadam z tamtym oznacza, ze mam zrywac z moim od razu? zanim sie zastanwowie, przemysle sprawe? zanim bedzie z apozno?? moze to jest tez po cos, po to, abym i ja o On zrozumial cos...ale tak lepiej oskarzac o agresje trudno zrozumiec, ze ktos sie zamotal? moze Ty masz mega szczesliwy zwiazek i fajnie, ale nie zazdroszcze Ci twojego podejscia do pewnych spraw...to Ty osadzilas,,,nie ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×