MOJA TEŚCIOWA JEST KOSMITKĄ!!!

dżizas jakie ta kobieta ma zagrania! jak jej córunia mnie obrażała przy jej stole na jej urodzinach, to mi wytłumaczyła, że rodzina przeciez ma prawo do siebie bluzgac. jak kupowaliśmy mieszkanie, to na zagospodarowanie dała mi swoje stare firanki (miejscami z małymi dziurkami), bo jej było szkoda wyrzucic. ja jestem jej drugą synową i ona na tą pierwszą strasznie narzekała, a potem przywiesiła sobie jej zdjęcie nad łóżkiem. jak powiedziałam że chyba jestem w ciąży, to mi odpowiedziała: no tak, to chyba słonia urodzisz, na złotym łańcuszku. :( i co wy na to? opowiadajcie jakie odjechane rzeczy robią wasze.

hej, odzywajcie się, jest sznsa że poopowiadac :)

olej ją!

jasne, że oleję, ale chodzi mi o to, że te jej teksty sa śmieszne po prostu. takie głupio smieszne, moim zdaniem ona się kompromituje. nikt wiecej tak nie ma?