Czy potraficie powiedzieć to samo osobiście?

Patrzę i czytam i widzę że łatwo tu ludziom oceniać, krytykować i ubliżać. Ale czy ci sami którzy krzyczą i obrażają potrafiliby to samo powiedzieć na żywo? Czy łatwiej nazwać kogoś durnym pasztetem nie znając go osobiście, a tylko po kilku zdaniach napisanych? Czy w cztery oczy tez by byli tacy odważni?

Nie :)

To co powoduje że niektórzy potrafią być wyjątkowo chamscy i nieprzyjemni w tym miejscu? I tak łatwo przychodzi im ocenianie (najczęściej negatywne)?

Ja bym potrafila, zawsze mowie to co mysle, chociaz tutaj jeszcze nie zdarzylo mi sie nikomu ublizyc :)

ja też piszę to co myślę, chociaż "na żywo" już parę razy zdarzyło mi się coś przemilczeć :)

Ale dlaczego tak jest? Rzeczywistość wirtualna budzie w ludziach zwierzę?

prawie zawsze to co mi slina na jezyk przyniesie... ostatnio opierdolilłammoja tesciowa i jestem z siebie dumna ,mimo to ze ona aż się poryczała,a co !? niech wie co myślę... ale jak mam do kogos szacunek ,wole przemilczec pewne sprawy

ja np. dziś w ośrodku odpyskowałam kobiecie w kolejce na pobranie krwi. Wygląda to tak, że w pokoju w którym pobierana jest krew są 3 kobiety - jedna pobiera, druga przyjmuje kase ewentualnie skierowania a 3 podpisuje probówki itd. No i wiadomo, jak ktoś musi mieć pobraną krew to czeka przed pokojem i musi "przejść" przez wszystkie 3 panie, a jak ktoś oddaje tylko mocz, to wchodzi do pokoju bez kolejki bo tylko go oddaje i wychodzi. I dziś jakaś stara flądra opierniczyła chłopca z 12 lat, że wchodzi bez kolejki - on jej mówi, że on tylko słoik z moczem położy i wychodzi i, że zawsze tak robi, a ta na to, że kto go wychował, jakie te dzieci nie kulturalne, no to zaczęłam go bronić i ją opieprzyłam, jak tylko słowo powiedziałam, to o dziwo reszta kolejki też zaczęła na nią najeżdżać i babka strzeliła focha. Ale jakby to była np. koleżanka mojej babci to najprawdopodobniej siedziałabym cicho :)