Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czy jest ryzyko

Choroby genetyczne w rodzinie

Polecane posty

Gość 12bb12
Zadajcie strasnie glupie pytania - rece opadaja. Najpierw proponuje zapoznac sie z definicja i rodzajami chorob genetycznych. Autorka nie wie dokladnie co dolega tym chlopcom i skad to maja,ale chce pod tym katem robic bdania. Ostatnia zas boi sie odziedziczenia niepelnosprawnosci... Tylko nieeplnosprawnosc moze wynikac z 1000 roznych przyczyn.... Jedno jest pewne - niski iloraz inteligencji jest jak najbardziej dziedziczny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA2
WITAM . JESTEM MĘŻATKĄ OD SIEDMIU MIESIĘCY. KIEDY WYCHODZIŁAM ZA MĄŻ WIEDZIAŁAM, ŻE W RODZINIE MĘŻA SĄ TRZY PRZYPADKI UPOŚLEDZONYCH DZIECI. NIE WIEDZIAŁAM DOKŁADNIE CO TO ZA CHOROBY. I CZY MOGA BYĆ DZIEDZICZNE. MIESIĄC PO ŚLUBIE SIOSTRA MOJEGO MĘŻA URODZIŁA CÓRECZKĘ KTÓRA MA KRZYWĄ GŁÓWKĘ I KRĘGOSŁUP A NA DODATEK MAŁO PRZYBIERA NA WADZE. TEŚCIOWA I WSZYSCY MÓWIĄ ŻE TO MA PO MAMIE , KTÓRA MAŁO WAŻYŁA PRZED ŚLUBEM. DZIŚ GDY CHCE PLANOWAĆ DZIECKO PANICZNIE SIĘ TEGO BOJĘ PO PROSTU NIE CHCE MIEŚ DZIECI Z MĘŻĘM. MÓJ MĄŻ PRZED ŚLUBEM NIE CHCIAŁ ZROBIĆ BADAŃ GENETYCZNYCH BO UWAŻAŁ I NADAL TAK TWIERDZI ŻE JEST ZDROWY . WCZEŚNIEJ JEDNA Z DZIEWCZYN PISAŁA ŻE ROZMAWIAŁA ZE SWOJA MAMA NA TEN TEMAT. KOCHANA POSŁUCHAJ JEJ . JA DZISIAJ NIE WYSZŁA BYM ZA MĄŻ. A NAJCHĘTNIEJ TO BYM SIĘ ROZWIODŁA ALE SAMA MYŚL O TYM TO MNIE PRZERAŻA . NIE UKRYWAM ŻE BOJE SIĘ OPINI LUDZI . KTÓRZY MOGĄ POWIEDZIEĆ ŻE WIDZIAŁA CO BRAŁA. DZIŚ JESTEM KŁĘBKIEM NERWÓW I NIE WIEM CO MAM ROBIĆ. DZIS DOCIERA DO MNIE ŻE ZDROWIE JEST NAJWAŻNIEJSZE. MYŚLAŁAM ŻE BĘDZIE INACZEJ A TU KOLEJNE DZIECKO Z PROBLEMAMI. CO MAM ROBIĆ POMOCY !!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość talalta
skrzywienie kręgosłupa bywa dziedziczne, krzywa główka raczej z ułozenia dziecka i powinna wrócić do normy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość talalta
w mojej rodzinie sa 2 przypadki porazenia mózgowego i nie łączę tego z winą po mojej stronie, bo 1 przypadek to ojciec dziecka, ten nie zwiazany z moja rodziną - miał przez lata a w zasadzie jego rodzice kurzą fermę i wiadomo co tam sie dzieje 2 przypadek ciotka nie z naszej też strony, w ciąży paliła i dziecko pzry porodzie było dodatkowo niedotlenione, a może i podpojała, bo wpadli po pijaku, wiec chyba taka złota to nie była wiec jak widzisz, to wcale nie oznacza, ze w jego genach jest coś złego, często zwykły przypadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA2
TAK ALE TU SA AŻ CZTERY PRZYPADKI. SIOSTRA BRATA JAK BYŁA MAŁA TO NIE ROSŁA, PODOBNIEŻ MIAŁA JAKĄŚ BAKTERIE . MĄŻ JAK TRENOWAŁ KIDOXING TEŻ PRZESTAŁ ROSNĄĆ, I TŁUMACZYŁ ŻE TO BYŁO SPOWODOWANE WYSIŁKIEM FIZYCZNYM .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA2
PRZEPRASZAM POMYLIŁAM SIĘ SIOSTRA MĘŻA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość talalta
no i co sa karzełkami? bo czegoś nie rozumiem to się rozwiedź jeśli masz obawy, ja tylko napisałam, ze najczęściej to są przypadkowe choroby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA2
TAK SĄ NISKIEGO WZROSTU MĄŻ MA 164 CM A BRATOWA TAK JAK JA 158. ALE WZROSTEM SIE NIE PRZEJMUJE BO RODZICE MĘŻA TEŻ SĄ NISCY. ALE JEST BARDZO CHUDA I BARDZO SIE GARBI. WYGLĄDA JAK DZIECKO MIMO ŻE SAMA MA WŁASNE. ALE WRACAJĄC DO DZIECI TO WSZYSTKIE CHODZĄ DO KLAS INTERGACYJNYCH . ZACZĘLI BARDZO PÓŹNO MÓWIĆ, SPECYFICZNIE TRZEPOTAJĄ RĘKAMI. Z JEDNYM CIĘŻKO JEST NAWIĄZAĆ KONTAKT WZROKOWY, MÓWI ALE PRAKTYCZNIE CAŁY CZAS TO SAMO , NIE POTRAFI SAM SIĘ WYPOWIEDZIEĆ. DRUGI Z KOLEI JEST NADPOBUDLIWY, NIE CZUJE BÓLU, A JAK SIĘ ZDENERWUJE TO POTRAFI SIĘ ZANOSIĆ ŻE NIE MA KOŃCA, MA ZEZA. NATOMIAST TRZECI PRAWIE WCALE NIE MÓWI I MA JAKBY TROCHĘ POWYKRZYWIANE RĘCE I TEŻ MA ZEZA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość talalta
no to rzeczywiście coś jest nie halo z tymi dziećmi nie wiem, porozmawiaj z mężem raz jeszcze, w tej sytuacji to trudno coś radzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA2
JEŻELI NA FORUM JEST JAKICH LEKARZ ALBO KTOŚ KTO MA PODOBNE PRZYPADKI W RODZINIE TO PROSZĘ O PORADĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No jak będziesz
wychodziła z takiego założenia, że niscy, szczupli albo garbiący się ludzie, to przypadki choroby genetycznej, to w życiu nie znajdziesz odpowiedniego ojca dla swojego dziecka. nie przesadzaj tak, skoro nawet nie mają stwierdzonej jakiejś choroby, a tym bardziej genetycznej. Bakterie "jakieśtam" to mogło być wszystko. A tesciowej najlepiej zwalić na kogoś spoza rodziny winę za to, ze dziecko urodziło się drobne i ze zdeformowaną główką...super. jak cie tto tak męczy, to wybierz się z mężem na badania genetyczne, będziesz wtedy miała jasność, a nie od razu o rozwodzie myślisz. P.S. a co mówią lekarze o dziecku twojej szwagierki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No jak będziesz
Aha, no i czyje to dzieci (opisywana przez ciebie trójka)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA2
dwaj chłopcy sa synami braci mojego męża, a trzeci jest synem siostry mojej teściowej. również z braćmi mojego męża były problemy, jeden mówił dopiero w wieku 7-8 lat a z drugim to też były problemy nie chciał się w ogóle uczyć. jedna z moich bratowych co właśnie ma jednego z takich synów, to mimo że zrobiła badania genetyczne z których nic nie wyszło, nie chce mieś juz kolejnego dziecka. jest pielegniarka i mimo wszystko twierdzi że jest to coś genetycznego. ona napewno wie co mówi bo przeciesz pracuje w szpitalu. ma do czynienia, z lekarzami różnych specjalizacji. ja również poddam się badaniom genetycznym, ale trzeba dokładnie wiedzieć jakie to są choroby tych dzieci. a tesciowa to nie mówi konkretnie co to za choroby tylko wszystko tak ogólnikowo. jeden z nich ma podobnież autyzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA2
mam żal do męża bo kiedy chciałam zrobić badania przed ślubem to absolutnie nie bo on jest zdrowy jak ryba. ale dzisiaj gdy są kolejne problemy to mówi że jestem głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA2
halo jest tam kto. pomóżcie!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do załamanej
Najlepiej przyprzyj ich do muru -niech powiedzą na co chorowali /umierali przodkowie twego męża w linii prostej przynajmniej do pokolenia pradziadków.Czy poważne wady były w pokoleniach tak do 3 przed twoim mężem ?jeżeli to występuje tylko w pokoleniach terazniejszych to może być 100 przyczyn jeżeli natomiast wcześniej były podobne przypadki to wysoce prawdopodobna jest dziedziczna wada genetyczna . Ale najpierw ustal co tak naprawdę dolega tym niepełnosprawnym .Bez tego nic nie wywnioskujesz.Jak to zbierzesz to idz do dobrego lekarza genetyka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA2
tak muszę koniecznie dowiedzieć się co dolega tym dzieciom. ale cokolwiek więcej mogę wiedzieć dopiero po świętach a do tej pory to ja się chyba wykończę psychicznie. mój mąż mnie w ogóle nie rozumie. jego to nie przeraża że są kolejne przypadki. oni wszyscy tzn. teście,siostra mój mąż i jego bracia to nie widzą problemu. tylko ja i moje bratowe. może za to co teraz napiszę ktoś mnie skrytykuje ale chyba bym wolała żeby w badaniu genetycznym wyszło że jest jakaś wada, bo wtedy odeszła bym sama w spokoju i z czystym sumieniem że to nie ja byłam winna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA2
SZWAGIERKA ZNOWU CHODZI PO LEKARZACH Z TA MAŁĄ, A JAK PYTAM CO JEJ JEST TO TŁUMACZY ŻE SAMI NIE WIEDZA I NIC SOBIE T TEGO NIE ROBI. I CO JA MAM DALEJ ROBIĆ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA2
WITAM . JESTEM JUŻ PO ŚWIĘTACH I MYŚLAŁAM ŻE DOWIEM SIE WIĘCEJ NA TEMAT TYCH CHORYCH DZIECI ALE TAK NAPRAWDĘ TO NIC NOWEGO SIĘ NIE DOWIEDZIAŁAM MĄŻ POMAŁU STARA SIĘ ZROZUMIEĆ MOJE OBAWY. ALE JAK SOBIE POMYŚLĘ ŻE NIE BĘDZIEMY MIEĆ SWOICH WŁASNYCH DZIECI TO PO PROSTU PŁAKAĆ MI SIĘ CHCE. WYDAJE MI SIĘ ŻE WSZYSTKO ZAKOŃCZY SIĘ ROZWODEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA2
BARDZO ZALEŻY MI NA POMOCY PSYCHOLOGA Z KTÓRYM MOGŁA BYM POPISAĆ O MOICH PROBLEMACH MOŻE BY MI ULŻYŁO CHOCIAŻ TROCHĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnnnnnjjj
nawet jak urpodzisz mu zdrowe dziecko to pomysl ze mozesz byc babcia chorego wnuka, w tej rodzinie jest cos nie tak, po co rodzic kolejne chore pokolenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA2
TEZ TAK MYŚLĘ, TYLKO DLACZEGO JA TEGO PROBLEMU NIE WIDZIAŁAM PRZED ŚLUBEM . CO JA MAM TERAZ ZROBIĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala kijanka
Masz naprawdę męża-ignoratna, dla mnie to też chory przypadek. Człowiek który nie widzi problemu, który ewidentnie istnieje jest zwyczajnie nieodpowiedzialny. A posiadanie dziecka z nieodpowiedzialnym człowiekiem to jakaś pomyłka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA2
moj mąż nigdy nie chciał rozmawiać na ten temat bo uważał że cały czas go obwiniam, nawet jak widzi że ja płaczę to nic sie nie odzywa. prawda jest taka że ja głupia sie go użałowałam, bo mi szkoda go było zostawiać, a teraz mam za swoje. nawet mam głupie myśli żeby zapaść się pod ziemię. rozumie mnie tylko moja rodzina (mama , tata) ale obcy to się będą śmiać że dopiero co wyszła za mąż a już chce się rozwieść . rodzice też nie dopuszczają myśli że jak to można się rozejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA2
przed slubem nigdy nie było między nami kłótni, bo mój mąż nic się nie odzywał jak ja się chciałam pokłócić. widzę ogromną różnice między nami a moimi rodzicami oni potrafią ze sobą rozmawiać rozwiązywać problemy, a my nigdy nie rozmawiamy. on powinien być moim oparciem a tak naprawdę jest tylko utrapieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_pokręcona
u mnie jest tak moja siostra starsza trojka dzieci , jedna ciaza zakonczyla sie smierca dziecka w 7 miesiacu ciąży , dziecko chore , genetyczna choroba siostra młodsza 3 dzieci zdrowe , 1 ciąza poroniła nastepna siostra 1 dziecko zdrowe i ja 1 dziecko , zespół Downa , chłopczyk 6 lat , trisomia prosta , przypadkowa, w ciazy nic nie wykryto.... specjajnie nie mam juz ochoty na .. ciaze i dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA2
chodziłam z nim prawie 7 lat i tak naprawdę to mało się znamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do onapokrecona
moge zapytac ile mialas lat gdy urodzilas dziecko?co to znaczy trisomia prosta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA2
mam pytanie do ona pokręcona czy pozostałe dzieci twoich sióstr są zdrowe, jak Ci się układa z mężem, czy przed ślubem wiedział twój mąż o tych przypadkach w rodzinie, czy cie obwinia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_pokręcona
czy mnie obwinia? nie , ale za co ? przeciez to trisomia prosta , przypadkowy ZD, robilismy badania genetyczne , my jestesmy zdrowi , ja miałam 27 lat , po slubie jestemy ponad 12 lat , to ze dziecko jest chore nie miało i nie ma wpływu na nasze małżenstwo , ale wiadomo , ze czasem sa kryzysy , ale to bardziej czasem po prostu jestesmy rozzaleni i zmęczeni , bo jednak on jest wczesniakiem i jeszcze do tego zd , wiec lekarze , terapie , przedszkole itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×