Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pokusa300

kto wygral sam z KOMPULSAMI???

Polecane posty

Gość pokusa300

mam takie pytanie do was a mianowicie czy ktos z was sam z siebie przestal sie w koncu kompulsywnie objadac?bez pomocy psychologicznej,ja juz z tym nie daje rady od ponad pol roku i wmawiam sobie ze dopoki nie pojde na terapie to bede sie objadac i tyc a waze juz prawie 100kilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja w miare sobie
poradzilam, choc czasem mam ochote zjesc 2 tabliczki czekolady i ciastka. ale to mniej wiecej raz na 3 tygodnie i oczywiscie staram sie na nie nie pozwalac. przede wszystkim nie probuj sie odchudzac zadnymi glodowkami ani dietami cud!!! idz np na diete 1000 kcal albo nawet wiecej. ja postanowilam zaczac od 1000 ale oczywiscie w pierwszy dzien diety zamiast 1000 zjadlam 100... kiedys myslalam ze na 1000 nigdy nie schudne bo mam zrypana przemiane materii a tu zaczelam chudnac. moze nie szybko, bo od pazdziernika zeszlo mi ok 9kg ale biorac pod uwage ze byly po drodze urodziny, imieniny, mikolajki, swieta itp no i czasami tez jadlam sama z siebie to znowu nie tak malo. wczoraj sie nie dalam i nie zjadlam zadnego pączka:) przede wszystkim zajmij sie czyms. ja przestalam myslec o jedzeniu jak przyszlo mnostwo nauki. do tego zapisalam sie na fitness co sprawia mi przyjemność:) realizuje postanowienia noworoczne typu: 6 razy w tygodniu ćwicze, 1 raz skacze na skakance itp:) i nadal chudne. zostalo mi jakies 2.5 kg ale juz czuje sie fajnie:) idz na diete ktora bedzie dla Ciebie przyjemna! dla mnie to akurat dieta atkinsa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja w miare sobie
czy ty jestes pojeb....? kto mowi ze jestem tlusta???? sorry ale ja ważę 43 kg!!!! to ty pewnie jestes tlusty i dlatego sie czepiasz!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaaa1111
Ja wygrałam. Iestem z siebie dumna, prez ostanie pół roku kompulsy były codziennie, teraz to już przeszłóść. Musisz pozwalać sobie na wszystko, nawet na słodycze, a wtedy całkowicie zmienisz do nich stosunek. Obok mnie właśnie leżą dwa batony pączęk i czekoladki otwarte, ale nawet nie mam na nie ochoty. Powodzenia.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja w miare sobie
no wlasnie kolo mnie tez lezą slodycze:) jeszcze ze swiat:D i nie ciagnie mnie juz do nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cosmopola
Cześć pokusa! Wiem co czujesz ja miałam to samo, ale w miarę się opamiętałam choć co jakiś czas mnie znowu dopada. Obserwowałam to od jakiegoś czasu i już wiem kiedy mnie dopada. Mianowicie wtedy gdy pojawiają się jakieś problemy (nie za duże bo przy tych to wcale nie mogę jeść), tracę poczucie sensu życia lub szacunek do siebie kiedy myślę że jestem beznadziejna. Ale gdy robię coś co daje mi satysfakcję z czego jestem dumna albo gdy mam wokół siebie ludzi którzy mnie lubią to nie czuję w ogóle ochoty na jedzenie. Teraz np. postanowiłam wystartować w maratonie po to by być z siebie dumna by pokonać granice swojej wytrzymałości. Dodam że ja w ogóle baaardzo rzadko jestem głodna, ale cały czas mam OCHOTĘ by coś przekąsić. Poza tym niektóre produkty dosłownie uzależniają. Czsem wystarczy zrobić sobie detoks by chęć na podjadanie minęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam w życiu cel
Witajcie. :) Ja dałam rade... byłam na tylu dietach że to nie do opowiedzenia. :) Ale w końcu pomyślałam po co być na jakis dietach ? Wystarczy że zmienie nawyki żywieniowe i będe uprawiała sport :) Podziałało... Nie chce mi sie jeść słodyczy tłustych rzeczy itp. Jestem 4 dzień na takiej 'diecie' i schudłam 2 kg! :) polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cosmopola
Pokusa gdybyś chciała skończyć z komulsami to zapraszam na topik TURBO ODCHUDZANIE. Nie namawiam nie odbierz tego źle, ale mamy tam fajną grupę wsparcia :) Jeśli mogę jeszcze coś doradzić to idź do dobrego endokrynologa takie objadanie jest czasem uwarunkowane hormonalnie. Tylko zaznaczam dobrego endokrynologa. Ja byłam prywatnie. Jeśli jesteś ze śląska to mogę ci kogoś polecić. Wyszły mi małe problemy z tarczycą i od kiedy biorę tabletki to dużo łatwiej mi idzie odchudzanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwalczająca
jeszcze nie tak dawno byłam załamana i też myślałam o psychologu, ale w końcu zaczełam czytać o dietach i wybrałam tą ktorą uznałam za rozsądniejszą Jestem 5 dzień na diecie i schudłam 3,5 kg nie głodując ! Jest to dieta soutch beatch. Przekonało mnie to że nie liczy się w niej kalorii, możesz jeść do syta ale tylko wskazazane produkty. Dzięki temu nie występuje po tej diecie efekt jojo. Generalnie polega na unikaniu żywności o wysokim indeksie glikemicznym. Składa się z 3 faz , I faza - 2 tygodnie, a II i III ile chcesz. W pierwszej fazie czyli przez 2 tygodnie chudnie sie ok 6 kilo, a może i więcej to zależy też od tego ile się waży . Jestem z siebie dumna że trwam , leża na stole dwa batoniki i nawet nie miałabym ochoty ich zjeść. Nic się nie martw weź się w garsć może pocieszy Cię to że ważę o dużo więcej niż Ty i długa droga przede mną :) życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimoza12445656
Mi też się udało. Chociaż nie wyglądałąm nigdy na osobę, która może mieć problemy z jedzeniem, było tak, że jeśli pozwoliłam sobie na zjedzenie czegokolwiek 'zabronionego' w mysl zasady: WSZYSTKO ALBO NIC, szło już po kolei to co było w domu, bo przecież skoro zjadłam już b atonika to I TAK PRZEPADŁO. No i nażerałam się - wykle gdy czulam sie zle ze soba- , po czym samopoczucie fizyczne i psychiczne bylo takie ze lepiej nie mowic, a brzuch wielka bania. No i oczywiscie zarzekanie sie ze od jutra dieta, ze od jutra nie pozwole sobie na cos takiego. Znacie to, nie? Myslalalm o leczeniu psychologicznym,bo znalam przyczyne swoich problemow, ale nie moglam sie dlugo zebrac... I sie skonczylo. Jak? Ano tak, ze zauwazylam ze wtedy, kiedy nazre sie jak prosie, ten dzien jest dla mnie stracony, wole siedziec w domu i zrec, niz gdzies wyjsc, nastepny tak samo, bo brzuch caly wydety. W ten sposob umykalo mi zycie... czulam ze to slodycze maja wladze nade mna, a nie ja nad nimi, ze rzadza moim czasem wolnym, samopoczuciem, ktore przeciez zamiast poprawiac (chwilowo!), pogarszaja... nawet nie chodzilo o tycie. zamiast leczyc dola, wpedzaly w jeszcze wiekszego. skonczylam wiec z zakazami, wiadomo ze owoc zakazany smakuje podwojnie... nie bylo juz listy produktow zakazanych, jadlam jesli mialam ochote i wiedzialam ze nie musze jesc wszystkiego w jeden dzien (bo to jest wlasnie dzien w ktorym sie obzeram) ale wiedzialam, ze jesli dzisiaj zjem batonika, to np czekolade moge sobie zjesc jutro (hura, nie ma dni zakazanych!) No i kiedy tak przestalam myslec obsesyjnie o tym ile zjadlam i ile zjem, przestalo byc to dla mnie wazne. Sama sie dziwie, ze sie tak udalo, MIMOCHODEM! nawet nie zauwazylam kiedy problem przestal mnie dotyczyc. Nie jest juz tak,ze nie wyjde wieczorem, bo po poludniu zaczelam sie objadac, bo wiem, ze dlugotrwale zle samopoczucie NIE JEST WARTE tych paru chwil mielenia gębą. W zlych chwilach bardziej od 2 tabliczek czekolady i ciastka z kremem pociesza mnie perspektywa wyjscia gdzies ze znajomymi, wyjscia do klubu fitness (polecam!!! dla zdrowia!), a przeciez zdarza mi sie tez zjesc 3 kawalki ciasta naraz, bo MAM OCHOTĘ:) ale po tych 3 nie musi isc cala zawartosc lodowki.... Jem po to zeby zyc a nie zyje po to zeby jesc.. czego i Tobie serdecznie zycze, a pomoc psychologiczna... nie zaszkodzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehejeje
nie wygralam. . 4 lata .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolciaaaaaaa87
ja dzis miałam :D zjadłam pół małej pizzy - 400 kcal 3 cukierki Ice - 60 kcal budyń light 150 kcal bułka z serem białym - 200 kcal i przez to do wieczora tylko gotowane brokuły z niewielką ilością piersi z kurczaka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deeper.
Z prawdziwymi kompulsami nie da sie samemu wygrac. Kompulsy to nie ochota na cos slodkiego od czasu do czasu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokusa300
dzieks dziewczyny za te wypowiedzi sa naprawde cenne dla mnie.chcialam zaznaczyc ze ja juz jestem po jednej terapi grupowej ale wydaje mi sie ze to nie dzieki terapi tylko dzieki mojej silnej woli wtedy udalo mi sie schudnac do 64kg,wczesniej jeszcze przez kilka lat mialam okresy tycia i chudniecia,tylko za kazdym razem jak nie udawalo mi sie to wmawialam sobie rozne schizy dlaczego tak jest np kiedys to uwierzylam ze jestem skazana na bycie gruba bo od dziecka lubilam jesc,absurdalne co?;/,teraz wlasnie ''wierze''ze tylko nastepna terapia wyleczy mnie z kompulsow i tak jak pisalam do tej pory jestem skazana na zarcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wygrałam. Męczą mnie od ponad 15 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×