boje się że znowu dopadła mnie depresja..

jest tu może psycholog który za darmo mi pomoże??

a co chleba i orgazmu Ci brak?

Znów siostra narozrabiała?

ale ja nie mam gdzie iść. jedynie tutaj na kafe ktoś ze mną rozmawia..

a co do siostry to brak mi słów. jest wychwalona jak Matka Boska. nic nie poradze że jest zdzirowata

kant dupy- fajna strona tylko że ja się tych ludzi boje

a sprawdziłaś to?

no ale co ja mam tam zrobić

jezeli to depresja to tylko do lekarza trza iść.ale nie wierze inne objawy ma depresja. ot poprostu nudzi Ci się i smutno taki dzień. minie jak wszystko. wyjdz na spacer zobacz , że świat istnieje , że życie trwa.

magnolia, ludzie Cie dobijają?

więc poniekąd muszę znaleźć sobie towarzystwo. nie ma go i nie będzie bo tutaj gdzie mieszkam nie ma normalnych ludzi tylko idioci. moja sąsiadka rówieśniczka z którą znam się prawie od urodzenia ćpa i się puszcza. niewiem jak to będzie. już niedługo kończą mi się ferie i znowu muszę wrócić do nauki. za parę dni mam zabieg. zero odpoczynku tylko ciągle te badania i nuda w poczekalni ze staruszkami.mama z tatą kłócą się od pół roku o remont. siostra -bez komentarza. na nikogo nie mogę liczyć. i jak tak sobie patrze w przyszłość to płakać mi się chce.tylko nauka i nauka i zero rozrywki ani jakichkolwiek przyjaciół. przecież to nie ma sensu

w pewnym sensie tak

moze to Twoja misja? skoro jesteś porządna na tle sasiadki to jak się nią zajmiesz to bedziesz miała zajecie, cel i być może sąsiadka wyporządnieje. kto z kim przystaje...

mi sie juz skonczyły ferie, a rodzice no cóz, dom wariatówogólnie mowiąc, zero miłości, pomocy, rozmów siostra nie lepsza coraz bardziej zatraca sie w tej debilnej odchłani, szkoła tylko mnie wkurwia, chłopacy mnie wnerwiają, nie wiem co bede robiła w przyszłości, zreszta jaka to bedzie przyszłosc??Nie wierze w ludzi, wszedzie zdrady, kłótnie, kłamstwa, fałsz, plotki poprostu nie chce sie zyc, do tego niesamowicie mnie wkurwia moj wyglad :o , od Boga sie oddalam, ale przeciez nie popełnie samobojstwa, nie chcem zyc ale boje sie zabic ale jednoczesnie chce korzystac z przyjemnosci tego swiata:o

pare lat temu strasznie przeklinała. wkurzało mnie to niesamowicie bo akurat były wakacje i całymi dniami siedziałyśmy u siebie. zrobiłam jej chyba z 10 wykładów na ten temat i o dziwo przestała. teraz to nie było by takie proste. ma teraz ryj wyszczekany że aż szkoda się słowem odzywać. wygląda autentycznie jak dziwka. przemalowała włosy na czerwono, oczy maluje tak że naprawdę nie da się bardziej, twarz i szyja wyglądają podobnie jak mleko i smoła. szyja biała, twarz nierówno pomalowana fluidem o kolorze czekolady. kozaki na szpilce sięgające do uda, wiązane z tyłu-oto moja koleżanka. rozmawiałam z nią o papierosach i narkotykach-pytałam czemu to robi, przecież bardzo szkodzi zdrowiu. twierdzi że narkotyków to nie bierze już bradzo długo a papierosy chce palić i będzie je palić az do śmierci

nie wolno się oddalać od Boga. uważam że ja poprostu za dużo myśle. wszystkie moje "troski" są związanie z Bogiem

u mnie tez, moze gdybym mniej wiedziała to by było inaczej, ale ja wiem i to mnie poprostu ściaga na ziemie, mam dośc tego baznadziejnego zycia, ani nikomu nie pomagam ani nie potrafie sie bawić nic a nic uczyc mie sie nie chce głównie przez ten praiw codziennie zryty humor :o

tak szczerze to niewiem czy ktoś by zauważył jakbym umarła

co ci dolega

niewiem co tu robie

każdy przyszedł w jakims celu na swiat , musimy docenic ze zyjemy...

jakimś? czyli ja żyje abym tylko kradła tlen, jedzenie, miejsce w kolejce..

magnolia2-wszyscy rodzimy sie bez wprawy i umieramy bez rutyny,Zycie bez wiary w Boga nie ma sensu gdyz w nieunikniony sposób skazane jest na porażkę,rodzimy sie ze swiadomoscia skończonosci naszej ziemskiej egzystencji ale tez z brakiem swiadomosci co nas na ten swiat przywiodło,świat istnieje ,my równiez ,jest niepojety,nieodgadniony i własnie wiara w Boga daje nadzieje ze wszystkie nasze ziemskie wysiłki i poswiecenia nie zostaną zaprzepaszczone i złozone w otchłani absolutnej niepamieci...

to co piszesz zapewne jest prawdą ale inni nie robią prawie nic dobrego a i tak są zawsze uśmiechnięci i wszystko przychodzi im łatwo

kafeteryjny psychiatra - tak ale kto teraz wierzy w Boga, wszystko jest tak pozbawione wspólczucia, miłości, nikt nie kieruje sie teraz praktycznie wartościami,wszyscy tylko seks, bogactwo,szpan zal mi dope sciska jak na to patrze, dziewczyny wyginajace sie przed zdjeciami, umalowane jak :owszyscy sie puszczaja:oa na dodatek kraj nam pada,wszystko pada patzre na tych ludzi i rzygac mi sie chce, chociaz sama staram sie walczyc z moimi ułomnościami ale jest coraz gorzej :o

qit-taka niestety prawda.

wiekszosc z nas nie zdaje sobie sprawy z tego ze "bierze udział w filmie" którego jestesmy (według załozeń tego filmu rezyserów" biernymi statystami zas rezyserami własnie i producentami sa media,polityka i wszystko to co napędza komercyjne koło,emanacja seksem,swoboda seksualna ,narkotyki wszystko to mozesz miec -staniesz sie niewolnikiem tych iluzji...nie ma sprawy z pomocą przyjdzie Ci psychoterapeuta badz psychiatra,..koło sie zamyka a ten co bezkrytycznie jedzie na tej karuzeli która rozujali i kręcą jak sie tylko da menadzerowie od złudzeń i prowizorycznych przyjemnosci zbijają na nas kapitał...wystarczy krytycznie na chłodno przeanalizowac " o co tak naprawde w tym zyciu chodzi,co jest wazne,oddzielic ziarno od plew i cieszyc sie tym co trwałe a nie ulotne i prowizoryczne...

kafeteryjny psychiatra - ale jak z tego błędnego koła sie wyrwać, tego sie nie da zrobić, jestesmy skazani na innych, i jak tu zyc skoro wiesz ze przyszłosc moze byc gorsza niz teraz i masz swiadomosc ze bedziesz zyc i napedzac ten mechanizm?

z tego kłamu który nas otacza warto wybierac to co dla nas samych ma wartosc ..nie tylko uzyteczna,,,nikt za nas nie będzie żył i dokonywał własciwych wyborów,po to mamy wole,rozum by nawet będac w bagnie znalesc z niego droge wyjscia,wazne jest to jakie mamy priorytety w życiu!!!