im jestem starsza tym

bardziej slabnie moj instynkt macierzycki:/ Kiedys oczywiste bylo dla mnie, ze kiedys w przyszlosci bede miec dziecko. Teraz mysle,ze nie chce ich w ogole... Wolalabym pieniadze przeznaczane na dziecko wydawac na... siebie;) podroze, doksztalcanie, przyjemnosci itp. chyba nie chce miec dzieci... przynajmniej przez najblizsze 5 lat;) Jednak gdybym miala bogatego meza i sama duzo bym zarabiala czemu nie...

i w czym problem? :-O

a czemu problem? nie mam z tym problemu:D

ja tez szukam księcia z bajki, bogatego i ładnego, po to aby mieć pieniądze i ładne z nim dzieci, bo brzydkich dzieci nie znoszę

to ciekawe, ze napisalas - ja tez- :D

ano, ale opowiadasz bajki, są brzydkie dzieci, rodzice winni się dobierać w urodzie, aby mieć ładne dzieci, brzydkie nie powinny mieć dzieci, bo tylko krzywdzą ich

rozbawiona a ile masz lat?

25...

dzieciak odziedzicza urode po ojcu a iq po matce (inteligencja emocjonalna jest nabyta). czynniki psychospoleczne sa wazne.

jestes, nie rozsmieszaj mnie :D A co do checi posiadania dzidzi to wierz mi, jeszcze ci sie zmieni zanim dobijesz 30-stki :p

mi jakoś się nie odmieniło, więc możesz się mylić w swoich śmiałych prognozach. Taka jest prawda, że jak już się rozmnażać to wtedy kiedy człowiek ma jeszcze we łbie fju bździu, bo potem...robi się wygodnicki i po prostu już się może nigdy nie zachcieć. Ale nie ma w tym nic złego, w końcu to nie jest jedyny cel w życiu.

A mnie sie odmienilo gdy mialam niecale 29 lat i urodze pierwsze dziecko miesiac przed 30-stymi urodzinami, wiec moze sie zmienic, a nie musi. I zgodze sie, ze jest milion innych rzeczy, ktore mozna w zyciu robic, ale decydujac sie na macierzynstwo wcale nie znaczy, ze jest to jedyny cel w zyciu, a po prostu jedno z marzen. Pisze przynajmniej na swoim wlasnym przykladzie. Do tej pory zalezalo mi na rzeczach materialnych, a na dobrym wykszatlceniu, swietnej pracy i zarobkach, podrozach, spotkaniach towarzyskich, wybudowaniu domu...az przyszedl taki moment, kiedy te rzeczy sie spelnily, zdobylismy z mezem pewien status materialny i zawodowy i zaczelo to miec dla nas mniejsze znaczenie, priorytety sie zmienily i okazalo sie, ze tak naprawde niczego bardziej nie pragniemy jak dzieciatka, z ktorym to wszystko bedziemy mogli dzielic. Takze urodzenie dziecka nie musi byc celem samym w sobie, a moze byc dopelnieniem szczesliwego zycia. Podkreslam MOZE, nie musi.