Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hghjsg

Pogodziliście się z tym, że kiedyś umrzecie???

Polecane posty

Gość hghjsg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pogodzic sie to trzeba, chociaz niektorzy kombinuja z hibernacja, siarkowodorem itp ale to jeszcze dluga i niepewna droga. Ja boje sie ze po mnie nic nie zostanie, ze nic nie osiagne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pokuta starego rezuna
Pokuta starego rezuna. Palec Boży a może bicz Boży? Mam Ukraińca w rodzinie, szwagra, męża mojej jedynej siostry. Ja mam szwagra, mój ojciec zięcia a siostra ma męża Ukraińca który chyba do trzydziestki nie wiedział, że jest Ukraińcem, teraz już dokładnie o tym wie ale nie chce nim być i nie jest Ukraińcem, sam już nie wiem kim jest mój szwagier? Zaczęło się całkiem zwyczajnie, moja rodzina po uratowaniu resztek swojej wołyńskiej skóry wylądowała na polskim Pomorzu. Wędrówka w poszukiwaniu naszej ziemi obiecanej trwała długo, chyba jednak dłużej niż biblijne czterdzieści lat, trochę dłużej. Zakończyła się grobowcami naturalnej śmierci głównych przewodników no i przede wszystkim ukraińskim szwagrem. Cztery razy już miało być to miejsce i cztery razy to nie było to dopiero za piątym wg mnie najmniej atrakcyjnym ale to nie ja decydowałem, nikt mnie o zdanie nie pytał tym bardziej, że byłem już dorosły i swoją wędrówkę zatrzymałem na Szczecinie i Gdańsku. Prawdę mówiąc ja swojego miejsca też do końca nie znalazłem chociaż w obecnym, bardzo atrakcyjnym mieszkam ponad 25 lat. Rzadko bywałem w rodzinnym domu bo panowała w nim antyrodzinna, jakaś grobowa, przykra atmosfera “nie u siebie”. Niby wszystko było w porządku ale nigdy nie było, Matka zawsze w święta płakała, Ojciec trzaskał drzwiami i wszyscy o wszystko się czepiali, taki mały wulkan rodzinny. Tym razem było podobnie i pierwsza informacja: nasz Milusia szlaja się z jakimś fatygasem, cepem i Ukraińcem i Ukraińcem dodaje Ojciec. Biorę sprawę w swoje ręce jako najstarszy brat, przepytuję znacznie młodszą ode mnie ale już pełnoletnią siostrę maturzystkę. Coś mi złośliwie odpyskuje, nie za mocno, po bratersku walę ją w pysk, siostra z płaczem ucieka do swojego pokoju, jest po “rozmowie”. Nikt siostry nie broni, nawet Matka. W zasadzie nikt nic nie wie tylko Ojciec powtarza “ja wam mówię to Ukrainiec jak skurwysyn”. Skąd wiesz dopytuję się? Bo Gucia rodzina pochodzi spod Sokala i repatriowali się w 1951roku “po nadzwyczajnej regulacji granicy z ZSRR” (bolszewicy już po wojnie “regulowali” na naszą niekorzyść granicę licząc tam na ropę naftową i węgiel w zamian dali trochę więcej Bieszczad) No i co z tego przekonuję mojego Ojca, my też pochodzimy z Wołynia? A to, odpowiada,że znam osobiście te tereny, tam same rezuny i zaden Polak tam by się nie utrzymał przy życiu. Siostra sprawę postawiała na ostrzu noza, ten albo nikt inny, ucieknie, zabije się itp. proza. Sprawą zajęła się Matka i bardzo biernie Ojciec, my nie byliśmy na weselu. Minęło kilka lat, siostra kwitnie, mają dwoje udanych dzieci, Gucio pracowity jak wół, kompletnie zdominowany ale nad wyraz zadowolony, wszyscy zadowoleni. Dopytuję Ojca, no i co? Nic, w porządku ale Gucia rodzina to rezuny! Dopytuję mojego najmłodszego brata, rówieśnika domniemanego Ukraińca. “Stary jak zwykle chrzani”, trauma wojenna przewraca mu we łbie” i puka się znacząco w czoło, nadal śpi z granatem pod poduszką i siekierami w kazdym rogu. Za jakiś niedługi czas chyba w 5 lat od ich ślubu wybucha wielka afera, skandal. Cała rodzina Gucia to jednak wielka banda zdziczałych, zezwierzęciałych rezunów a najmłodsi jej członkowie nawet o tym nie wiedzą. Okrutnie się pożarli między sobą i szwagier teścia mojej siostry najzwyczajniej zameldował o wszystkim na prokuraturze. I tak; dziadek mojego szwagra, herszt bandy rezunów mordował i rabował polskich żołnierzy już w 1939 roku głównie polując na polskich oficerów. Teść mojej siostry to najaktywniejszy członek SB UPA. Bardzo aktywnie działał nawet na terenach powojennej Zachodniej Polski, za odmowę dalszego uczestnictwa w bandzie UPA zastrzelił z pepeszy własnego stryjecznego brata a drugiego ciężko ranił. Zrobił to na oczach swojej stryjenki, matki mordowanych Ukraińców. Następnie zniknął a poszkodowana rodzina nawet nie powiedziała kto zamordował ich członków bojąc się następstw z dwóch stron, zemsty UPA i zemsty UB. Afera, aresztowania i po kilku tygodniach wszyscy byli na wolnosci, minął okres przedawniena zbrodni, brak dokładnych dowodów (chyba zeznań zamordowanych?) i o dziwo sprawą zajęło się aż dwóch dziwnych, dobrych adwokatów. Gucio oszalał, chciał udusić swojego dziadka – rezuna i ojca – rezuna, siostra aż postarzała się a mój Ojciec nawet nie triumfował, zaniemówił biedak. Teść siostry gdzieś zniknął a na rodzinę rezunów zaczęły spadać plagi. Stary rezun zachorował na bergera i rzadkim przypadkiem dwukrotnie obcinano mu ramię, za drugim razem aż w barku, teściowa mojej siostry zwyczajnie zwiariowała, po kilku latach szaleństwa umarła, ich młodszy brat ma amputowaną nerkę, najmłodszy brat ciągle walczy z jakąs odmianą złośliwej gruźlicy, mąż jednej z dwóch sióstr rezunów wydał ich wszystkich prokuraturze i porzucił rodzinę uciekając za granicę, młodszą siostrę również mąż porzucił z dwójką malych dzieci. Bicz Boży. Stary bezręki, bez prawicy rezun “zdziwaczał” zaczepia ludzi, stara się im pomagać. Chyba wszystko zamknęło sprawę gdy stary, bezręki rezun przez tydzień leżał jak zwłoki w pokucie w kosciele. Mój Ojciec chodził kilka razy leżacego ogladać w kościele i chyba mu też odpuscił bo już nigdy do swojej śmierci o tym nie chciał ani słowem powiedzieć, pewnie zdał sobie sprawę ze swoich wielkich grzechów. Musiał je mieć przy jego mściwości, zapalczywości i fakcie zamordowania jego ojca (mojego dziadka) przez ukraińskich rezunów, na oczach Ojca zginął jego 18 letni brat partyzant, zginęło wielu nie mówiąc o kilkutygodniowej siostrze która przez kilka dni chora umierała bez ratunku w okrążeniu w lesie. Mojego szwagra chyba nie-Ukraińca bardzo uprzejmie, nieszczerze omijam, do ich rodziny nie zaglądam. Na koniec; pokutę staremu rezunowi zadał katolicki ksiądz, były liniowy bardzo wysoki rangą oficer gen.Andersa który po powrocie do Polski dowiedział się o całej swojej wymordowanej przez Ukraińców rodzinie, został księdzem. Nie jesem zabobonny, nie wierzę w żadne zemsty zza grobu, jestem bardzo umiarkowanym katolikiem “żyjącym w grzechu” ale coś w tym jednak jest i kto komu, za co zadaje aż taką pokutę? Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabela-słoneczko-pogodne-17ha
z tym nie da sie pogodzić :( boje sie tego.. tak sobie mysle ze to dlatego ze jestem jeszcze bardzo mloda bo mam 17 lat .. i mysle ze z czasem przyjdzie pogodzenie sie z natura jak bede w wieku podeszlym.. przeciez Bóg tak chciał. Ja nie wyobrazam sobie "nie byc"? jak to jest:( na pewno nic nie boli i nie ma straschu ale przeraza mnie to.. moze istnieje cos potem wiara itd. ale co jak nie!??? mam straszną ochote by żyć, nie chce tracic zycia!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie chce umierac... boje sie smierci.. swojej i bliskich... straszne schizy mam na ten temat.. ciagle mi sie wydaje, ze na cos zachoruje... i w myslach juz sobie pisze listy pozegnalne do rodziny 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivonusia
Człowiek jest jedyną istotą, która ma świadomość swojej skończoności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiulka-mała_mi18
Anielica z piekła rodem tez tak mam...chyba kazdy przechodzi takie etapy..oby tylko etap to u mnie byl:) chcialabym byc znow dzieckiem i zyc w nieswiadomosci;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinaacolada
Izabela-słoneczko-pogodne-17ha - mam w 100% identyczne odczucia jak ty... slowo w slowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak miałam 10 lat to bałam się spać myśląc, ze umre podczas snu:( Teraz staram się zawsze dobrze wyglądać w razie gdyby śmierc nadeszła dziś i chcę dobrze wyglądać w trumnie :o Leczyłam się na depę i śmierć nie jest mi obca:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smierc podczas snu to chyba "wymarzona" smierc... a jak ma Cie niszczyc choroba... tego boje sie najbardziej :o] Az mnie w brzuchu sciska jak pomysle o tym, ze cos mialoby mnie zezerac od srodka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabela-słoneczko-pogodne-17ha
jeszcze ma takie odczucia ze sie rodzimy i jestesmy wszyscy w takiej pułapce:( dązymy do tego czego najbardziej sie boimy i strzeżemy.. chronimy sie przed wypadkami, przed chorobami.. a i tak nas dotknie śmierc. wszystkich.... gdyby mnie zapytal ktos czy chce sie urodzic nie chcialabym sobie mysle... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabela-słoneczko-pogodne-17ha
wez nie przerazaj ludzi cwaniaczki powyzej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z czym się godzić, wyboru i tak nie ma więc, po jakiego grzyba zawracać sobie gitare bzdetami .A tak na poważnie, muszę jakieś kroki przedsięwziąć, bo jeśli maszyna ma mnie trzymać przy życiu i jakieś dyskusję , czy odłączyć, to sam wolę podjąć decyzję. Zaopatrzę się chyba w jakąś porzadną truciznę i sam w razie draki skończę ten nierówny pojedynek, w którym i tak przegram, więc po co narażać na koszta kochaną ojczyznę. A zresztą, podczas pobytu w szpitalu dostałem przez pomyłkę insulinę i odpłynąłem , sen bez snów, i czym tu sobie duę zawracać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabela-słoneczko-pogodne-
życie byloby bez sensu gdyby dalej nic nie bylo... jak myslicie? żylibysmy dla takiego bezsensu?? i skad sie wzial swiat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieję, że nic niema, bo bez ciała i działającego kutasa, życie jest bez sensu, jako duch, ani popić, ani zaruchać, ani pogadać, pierdolę takie przyjemności :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×