Nie polecane restauracje - ciąg dalszy

Byłam wczoraj na weselu mojej przyjaciółki w restauracji La Caverne w Rembertowie. To, co tam miało miejsce, przechodzi ludzkie pojęcie! - sala NIEOGRZEWANA! Pomarzliśmy strasznie. - kelnerzy byli pijani już dwie godziny po rozpoczęciu wesela. Nie można było porozmawiać z szefową, bo jej po prostu nie było. Wszystko leciało im z rąk, upuścili tort, zaczepiali kobiety!!! - jedzenie trafiające na stół było zimne!!! - szefowa zażądała od mojej przyjaciółki wpłaty w dzień wesela części sumy (kto nosi tyle pieniędzy przy sobie, przecież można zgubić!!) a jeśli nie, to wpłatę na konto całości (a jeśli nie, to zagroziła, że nie zorganizuje wesela). - ciasta znikły jeszcze przed oczepinami! - toalety nie były sprzątane! - stół z kawą z herbatą był brudny. Uważajcie na to miejsce! Od talerzyka 150 złotych (bez tortu, alkoholi, owoców), za wystrój dodatkowo trzeba zapłacić 1500 złotych! Po prostu masakra. Dobrze, że chociaż zespół był dobry.

a wie kto co na temat restauracji Sląskiej w Krakowie? jak tam wygladaja wesela?

Boże...jaka porażka, ten opis to jak koszmarny sen przedślubny. Współczuje Młodej Parze, bo pewnie to największy cios dla nich był. No ale "reklama" tego lokalu idzie w świat.... i mam nadzieję że grono klientów tego lokalu spadnie.

no to faktycznie. nieciekawie.

wesele. Sala jest po remoncie, sprawiała przyjazne wrażenie. Chociaż właścicielka dziwna jakaś była.