Ona woli studia ode mnie

szkoda ci czasu na chodzenie na studia?? to po chooj "studiujesz"? masz rację, zostaw ją i to szybko!!

studia dziennie sa 100 razy lepsze od zaocznych i ty o tym wiesz jedyny plus to ze sie nie placi za nie kasy poza tym to badziew

Bardzo dobrze zrobisz, a jeszcze lepiej to niech ona ciebie zostawi. A ty szukaj sobie od razu nie ambitnej dziewczyny po zawodówce, która bedzie wpatrzona w ciebie a po jakims czasie ty ja w dupe kopniesz, bo jestes tylko zwyklym, prostackim facetem, ktorego boli to, że kobieta nie chce mu wszystkiego poswiecic i byc zalezna od niego.

ona po tych swoich podyplomowych zarobi bardzo duzo-wiec po co tak pedzic z magistrem ? z drugiej strony argumentuje ze chce to zrobic dla ojca -bo moze niedlugo umrze i nie zobaczy jej papieru

Ramos - wszyscy ci tlumacza jak krowie na rowie a ty i tak cos niekumaty jestes... Po co w ogole pisales na kafeterii jak i tak nie skorzystasz z tej pomocy? Widac juz dawno co postanowiles.... Szkoda mi tej twojej laski. Za madra jest na ciebie. A namieszkacie sie jeszcze cale zycie jak juz to ktos napisal. Btw. napisales ze w imie milosci trzeba umiec zrezygnowac ze wszystkiego dla drugiej osoby - tak tylko ze ty w imie milosci nie potrafisz postrzec potrzeb kochanego czlowieka, jego marzen, celow. Teraz kazesz jej zrezygnowac ze studiow dziennych a pozniej zabronisz jej pracowac bo bedzie musiala zajac sie gromadka waszych dzieci. Ona jest za ambitna na ciebie. P.S. Ja mam podobny przyklad z tym ze on jeszcze studiuje dziennie (zostalo mu 1,5 roku do mgr) a ja swoje studia juz skonczylam. Widujemy sie bardzo rzadko bo tylko w weekendy (mieszkamy tez w innych miastach). Ale jakos do glowy by mi nie przyszlo zeby kazac mu przenosic sie na studia zaoczne mimo iz wiem ze on dostalby prace z mety. To sa jego marzenia wiec po cholere mialabym go ograniczac ??? W imie czego??? A ty Ramos zastanow sie nad wlasnym "uczuciem" dla niej

pozniej bedziemy ludzmi w srednim w wieku,dziadkami to co za przyjemnosc ze wspolnego mieszkania? pozniej wspolne mieszkanie to nic ciekawego.tylko cieple kapcie telewizor,praca itp Ja nie chce sobie zmarnowac mlodosci przez jej studia.

kochani przecież to musi być prowokacja :D nie ma takich idiotów :D

no właśnie...prowokacja jak nic ale całkiem niezła;) ja się złapałam:D

no ja tez :D

"Ramos - pozniej bedziemy ludzmi w srednim w wieku,dziadkami to co za przyjemnosc ze wspolnego mieszkania?" ona ma sie wstrzymac ze studiami na pół roku, góra rok, żeby z Tobą zamieszkać. inaczej nei ma sensu razem mieszkac bo - patrz cytat powyżej. chcesz mi powiedziec ze za pół roku, góra rrok Ty planujesz już zdziadziec? :D To ja sie nie dziwie ze ona nie chce z Toba mieszkac...

A Ty j kochasz? To zrób dla niej "wszystko" (cytuj Ciebie) i odpu sobie te naciski. Jeli w ogóle wytrzyma z Tob w co nie wierz, jej wyksztacenie przyda si wam gdy zaczniecie spaca mieszkanie i