brzydka kolezanka ma meza a ja jestem ladna i sama

To niesprawiedliwe. Kolezanka ktora jest naprawde brzydka, ma wiecznie swiecaca sie twarz alergiczna, ubiera sie byle jak i ma meza do tego przystojnego i wpatrzonego w nia. ja jestem ladna (czesto mi to mowia), ubieram sie elegancko (ale z gustem), sbam o siebie i mimo to nie moge nikogo znalesc. Jak to jest. czym kieruja sie faceci?

może dlatego, ze piszesz "znalesc" zamiast "znaleźć"

nie trafiłaś na tego odpowiedniego a zamiast czekać na "księcia" to sama zacznij go szukać :)

widocznie ona ma to cos czego Ty nie masz, moze ma swietny charakter, moze jest mila i kochajaca, moze nie jest zakochanym w sobie narcyzie? zastanow sie nad soba wtedy dowiesz sie dlaczego jestes sama

Może fakt posiadania nie jest aż tak ważny :)

Bo nietylko wygląd się liczy. Słyszałaś o tym?! Faceci wolą fajne panny a nie taki rozpuszczone jak diabelski bat pięknotki..:D

Prawie wszystki samotne kobiety sa przekonane, ze one sa piekne, a te w zwiazkach brzydkie i nieatrakcyjne. Ale rozumiem, pocieszac sie jakos trzeba:D

bo nie popuszczasz szpary. To kara dla ciebie.

Ona jest normalna, owszem mila, uprzejma jak wiele innych dziewczyn. Ja wcale nie jestem w sobie zakochana, wiem, ze tez mam wady i na misd swiata sie nie nadaje ale obiektywnie wiem, ze jestem ladna. I tez jestem zawsze mila, grzeczna, uprzejma do ludzi. Nie widze zeby ona miala cos bardziej szczegolnego ode mnie.

Ty masz łądny wizerunek, ona - charakter:D:D

Ma to czego Ty nie dostrzegasz:( Bo piekno tkwi we wnetrzu:)

samo to ze krytykujesz i zazdroscic mowi cos o Tobie.. wiec nie jestes taka idealna i widocznie to was rozni jestes zawistna :)

zazdroscisz*

bo jesteś próżna, zazdrosna, zawistna, zapatrzona tylko w siebie, fałszywa... narazie tyle

nie prowokuj nie prowokuj :) wszyscy wiemy ze jestes brzydka, ba, malo tego, zapewne jestes facetem z bebechem po kolana

A może problem tkwi w tym jak reagujesz na podrywy itp facetów

bo przeczytałaś książkę Dlaczego męzczyźni kochają zołzy.

ja mam podobny problem...tyle ze jak jestem niepelnosprawna a wiadomo ze chlopy to by od razu chcieli zdrowych najlepiej chetnych do lozka...brzydka tez nie jestem...wiec czemu?=/

Bo faceci lubią tylko brzydkie i głupie.

Nie jestem zawistna tylko po prostu nie rozumiem. Ja np nie chcialabym faceta ktory o siebie nie dba i ma swiecaca twarz. dlatego dziwie sie jak jej maz moze z nia chodzic do lozka. a wogole jak przychodzi po nia do pracy widac, ze mu sie podoba i co on w niej widzi? ja nie uwazam sie za miss swiata ale mam urode i inni tez to potwierdzaja. zawsze o siebie dbam i nie wyobrazam sobie miec swiecaca twarz i wlosy w nieladzie. tez nie rozumiem o co biega chlopom.

tak! lubia takie malo inteligentne chichoczace siusiumajtki z ktorymi nawet nie mozna porozmawiac na zaden ciekawy i madry temat...=/

tarayaya---jak porownac mnie i ta kolezanke to zdrowiej wypadam ja. ona ma wiecznie swiecaca sie twarz, dosc cienkie wlosy i do tego zawsze nieulozone. az sie prosi by pojsc do dermatologa czy innego lekarza. a mimo to ja ktos chcial a ja nie moge nikogo znalezc.

o gorącą, mokrą i chętną pipkę, bo nie każdy lubi klepać zdrowśki, ale każdy lubi sobie dobrze poruchać. :D

"Nie jestem zawistna tylko po prostu nie rozumiem. Ja np nie chcialabym faceta ktory o siebie nie dba i ma swiecaca twarz. dlatego dziwie sie jak jej maz moze z nia chodzic do lozka. a wogole jak przychodzi po nia do pracy widac, ze mu sie podoba " i wlasnie dlatego sadze ze jestes zawistna i zazdrosna

oj samotna musisz popracować nad sobą,wcale sie nie dziwie,ze nie masz faceta,głupoty wygadujesz :-o

i tak mi sprzyszlo do glowy,ze tez dlatego,iz za duzo uzalacie sie nad soba.Faceci to raczej nie lubia wiecznie niezadowolonych,narzekajacych i ze skrzywiona buzka

bo masz wielką rozklpiche jak studnia z wielką zwisającą łechtachą która wygląda jak kutas

elegantko ...może zamiast patrzeć w lustro spójrz w głąb SIEBIE...

ja w towarzystwie nie jestem skwaszona a moimo to nikt na mnie uwagi nie zwraca!

Brzydula--ja nie uzalam sie codziennie nad soba. teraz mnie naszlo bo porzykro mi, ze niedziela, wolny czas by pobyc z kims bliskim a ja jestem sama. zastanawiam sie co mi moze brakowac? naprawde do ludzi jestem zawsze mila, do kolezanki tez. przyznaje ze jest ona mila, serdeczna, fajnie sie z nia gada, ale ja tez. mam znajomych, czasem z nimi wychodze, ale to nie to samo. dzis mi po prostu smutno i zastawnawiam sie co inni moge miec w sobie czego ja nie mam.