nie radze sobie

te roztsanie tak cholernie boli?co ja mam robić?nawet zajecia nic nie pomagaja,ciągle myśle co on robi i w ogóle,kłocimy sie przez smsy wyzywamy,a ddodam tylko ze to on mnie zdradzał i znów zdradził,non stop okłamywał:(

najlepiej to zerwij z nim wszelaki kontakt i znajdź innego :P

to nie jestes takie proste,mnie zadni inni faeci nie kręc.a w ogóle kumpela zaproponowała ze w przyszłym tygodniu pojdziemy na imprezke,ale nie wiem czy isc,mam dziwne wyrzuty sumienia,ze jakbym mogła pósc bezs jego wiedzy..wiem mam nasrane w e łbie,ale jakos tam maml.

ehh,, współczuje CI bardzo, bo wiem co to znaczy. Ale dasz rade! rozmawiaj duzo z ludźmi, sptykaj sie z przyjaciółmi ja wiem ze Ci ciezko...ale pomysl sobie, ze jak latasz za chłopakiem i ciagle pytasz sie o jego zdanie i musisz mu ze go kochac to on nie bedzie o Ciebie zabiegał, a jeżeli zajniesz sie swoim zyciem, nie bedziesz pisala do niego i pokazesz mu ze sama sobie poradzisz, moze stac sie zazdrosny i znowu zabiegac o ciebie, a jesli nie, to i tak Tobie poprawi sie samopoczucie. :) Powodzenia!

musisz sie nastawic tak na niego, by go znienawidzic!

współczuje:( niezły drań z tego faceta....a Ty sie nie zastanawiaj i idz na ta impreze, moze kogoś ciekawego poznasz, nie mówie od razu o partnerze na całe życie, ale ogolnie o sytuacji. Nie zadręczaj się tak

tak, se ma racje to bardzo pomaga, wazne co ty myslisz, jak nastawisz swoj tok myslenia, zacznij myslec ze go nienwidzisz, szulkaj wad....to pomaga