jestem w 9 tyg

jestem w 9 tyg, podchodze niechetnie do tej ciazy, wielkie zaskoczenie, a miałam byc bezpłodna, policystyczne jajniki, brak owulacji, a jednak. Jestem tym przygnebiona, mam ochote sie zaszyc przed ludzmi, ciaza jest zagrozona bo mam od miesiaca plamienia i ból brzucha i mam cały czas nadzieje ze poronie. Mam 24 lata, czuje sie za młoda, czuje ze przegrałam swoje zycie. Czy moje mysli miną? czy zdołam pokochac to dziekco? bo jak narazie mysle o nim jak o jakims pasozycie który jest w moim brzuchu. to takie nierealne.

wiesz co szkoda mi cie egoistko...ciekawe czy jakby sprawdziło sie ze nie mozesz jednak miec dzieci to za jakis czas założyłabys tu topik pełen zalu i rozpaczy z pytaniem co robic zeby moc miec dziecko...zastanów sie bo najwyzszy czas...

Licze na to ze moje myslenie się zmieni. Moze potrzeba czasu by sie z tym oswoic. Nie wiem czy to wina zmian hormonalnych czy jak, ale jak dotad miałam dobry zwiazek, byłam w nim szczesliwa, tak teraz odróciłam sie od chłopaka, odrzucam go, czuje do niego niechec.

Policystyczne jajniki nie oznaczają bezpłodności tylko mogące wystąpić problemy z zajściem w ciąże choć nie musi ich być.Sama to mam a czekam na drugie dziecko. Smarkata nie jesteś,z czasem życie ci sie może poukładać jeśli będziesz tego chciała.