pytanie odnosnie zwiazkow

Hej! Bardzo kocham swoja Kasie. Ja mam 20 lat, Ona ma 23. ostatnio sie smialismy, ze Ona jest stara a ja nie. i w sumie az sie Jej przykro od tego zrobilo. a Wy jak mysliscie? Czy w tkaim zwiazku mozna mowic o \'starosci\'? myslalem ze przypadek kazia marcinkiewicza to jest dopiero stare z mlodym a nie ja :( Moja Kasia :buja w oblokack:

ok, wiem ze ten post nie jest na serio ale co tam - ja mam lat 19 a moj facet 25 i nawet do glowy by nam nie przyszlo zeby robic z tego problem.

jak ona bedzie mieć z tym problem tzn z zaakceptowaniem tego że jestes młodszy to raczej nic z tego związku nie bedzie

to nie jest prowokacja, ten post jest bardzo serio. Ona ma problem w tym ze kobiecie wyaoda byc ze starszym mezczyzna ale na odwrot juz nie :(

*nie wypada

no bo takie są stereotypy, ale chyba powoli upadają często o tym mówi?

bardzo Ją kocham :)

to jakas malo liberalna ta twoja dziewczyna... co z tego ze wypada albo nie? wkurza mnie takie cos. pogadaj z nia i spytaj czy zalezy jej na tobie czy na pozorach.

Ale ona jest malo starsza...ja mialam ostatnio romas z twoim rowiesnikiem a sama mam 26 lat:P

Ona jest liberalna (nawet na tych pseudoliberałow z PO glosowala xDDDDDD), nie jest dla Niej to jakis duzy problem aczkolwiek widze, ze Jej sie przykro troche robi jak o tym mysli :(

moze po prostu cie nie kocha i szuka powodu, ktory nie zrobi z niej winnej, zeby to skonczyc.

a moze chce mnie zabic i zjesc?