Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gffggfg

zacynam zalowac!!!

Polecane posty

Gość gffggfg

corka 4,5 latka, bardzo bystra, kochana, pomaga mi jak poprosze. i synek pol roku ma, ale jest taki meczacy... ciagle jecy, marudzi, w nocy wstaje po kilkanascie razy, ciagle chce na rece, sam nie posiedzi dluzej niz 5 min bez jeczenia. mam dosc pomalu. drugie dziecko bylo planoawane, ciaze przeszlam switnie, wyczkany synek. ale teraz jak se mysle ze jak by go nie bylo to bylo by duzo latwiej, moglabym pojsc do pracy, wiecej czasu dla siebie i corki, mniej wydatkow.... kocham bardzo synka, naprawde. ale coz, padam z sil, nic w domu nie moge zrobic, nie mowiac juz o zabawie z corka, na nic czasu, rano nieprzytomna... zaczynam zalowac... echh.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a corka jak miala pol roku to jak sie zachowywała ? tez chciala byc w centrum uwagi mialas ja jedna to cala uwage jej poswiecalas i zapewne tez nosilas na rekach ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie łam się kochana!! to taki "szary"czas w roku ..przyjdzie wiosna wezmiesz małęgo w wózek małą na plac zabaw i nawet poczytasz książkę na ławce. Poczekaj na wiosnę , optymizm w Ciebie wstapi.Nie daj się depresji końca zimy , przecież kochasz synka nad życie prawda? ; ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co ty piszesz dziewczyno, rozumiem zmeczenie zmeczeniem, ale nigdy nie mow, ze zalujesz, ze masz dziecko, bo to kiedys sie zemsci przeciwko tobie, pomysl troszeczke....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ratunkuuuuuuu
kochana ja mam 15 mieś córke i wstaje wnocy tez nie mało. Czasem nawet po 5 razy i wiecej. też mam dosyć ale kiedyś to minie. Równiez padam z sił. Kochana więcej wiary w swoje siły. Dasz rade!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gffggfg
tak, ale bylo latwiej, mieszkalismy wtedy z rodzicami, i byla WLASNIE TYLKO CORKA. a teraz sami. tzn maz prawie caly dzien w pracy a ja sama z dwojka. staram sie ale jest mi naprawde ciezko, trzymam sie tylko mysli ze jakos to bedzie, byle do przodu. Ale mysle sobie e tak to bysmy mieli latwiej bez niego, wiecej kasy, mniej wydtkow, ja bym nie podupadla tak na zyciu zawodowym i towarzyskim, szkoda gadac... niewiem, moze to minie ale nie wiem kiedy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to normaaaalne..
taaa..juz zaczynaja na ciebie naskakiwac zlosliwe babsztyle. Przemeczenie i rozne mysli sa normalne, ja tez nie raz mam dosc swojej corki, nie raz myslalam o tym aby rzucic wszystkim i wyjechac za granice. u mnie jeszcze w gre wchodzi upierdliwa praca do torej mam wroccic choc az plakac mi sie chce na mysl o tym, no i konflikty z męzem. Jak bylam sama bylo latwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samoo
też czasem żal, ze jednak zdecydowalam się na drugie. Ale już musztarda po obiedzie. Już pół roku ma to jeszcze pół i zobaczysz jak się zmieni. Ja z tego zalożenia wychodze. za pół roku (a zleci to jak z bicza strzelił) będzie bez porównania lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,, tak to bysmy mieli latwiej bez niego, wiecej kasy, mniej wydtkow, ja bym nie podupadla tak na zyciu zawodowym i towarzyskim, szkoda gadac...'' JAK DLA MNIE SZOK JAK MOZESZ TAK PISAC .. i co moze corke bardziej kochasz niz syna bo corka daje ci pospac w nocy ? przeciez jak byl planowany to wiedzialas na co sie decydujesz .. mąż Ci nie pomaga w niczym ? nie musialas rezygnowac z zycia towarzyskiego nie masz kolezanek co maja dzieci ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gffggfg
pewnie ze kocham go nad zycie, ale maly jest tak absorbujacy... klocek wazy troche i nie mam sily go ju tak nosic... normalnie nie mam kiedy obiadu zrobic, posprzatac, cokolwiek... maly place w lozecku, w krzeselku, w wozku pelen zabawek, siedzi i jecy a ja robie swoje, no musze jakos... o odpoczynku moge juz tylko pomarzyc, nawet w nocy nie da rady wypoczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ratunkuuuuuuu
Rozumiem ale pozytywne myśli dodadzą Ci sił. Ja przez 6 mieś samiutka wychowywałam córeczke od urodzenia bo mąż był w Afganistanie. Było też strasznie ciężko choć mam ją tylko jedną. Każdego tygodnia lekarze bo był bardzo ciężki poród (transfuzja matczyno płodowa). A lekarze nie byli na miejscu tylko trzebabyło dojeżdrzać. Były dni kiedy nic nie jadłam bo nie mialam jak wyjść na dwór z małą bo była chora albopogoda straszna. Dużo by tu wymieniać jak było mi ciężko. Ale to minęło. Jest zdrowa i z każdym dniem starsza i fajniejsza. Ja wirzeże że i Ty dasz rade!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na nikogo nie naskakuje i nie jestem wstertnym babsztylem....wiesz co ja duuuzo bym dala za to co ty teraz przezywasz i pomysl dlaczego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gffggfg
kocham oboje tak samo, ale corka w jego wieku byla o niebo spokojniejsza... wlasnie czekam byle do wiosny. tak naprawde nie myle tak jak pisze, ze zaluje, ze go nie chce. to nie tak, po prostu czasem mam chwile zwatpienia, potem mija i potem wraca, chcialam sie wyzalic... nie mam kolezanek, wszystko sie rozeszlo gdzies, pseudoprzyjaciele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gffggfg
grazka przepraszam jesli cie urazilam, naprawde nie chcialam, chyba sie domyslam... prepraszam za te slowa, nie chcialam zeby tak to wygladalo, musze sie pozbierac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ratunkuuuuuuu
Tak to jest, ze kolezanki i my idziemy w swoją strone i mamy swoje życie. Te wolne i bez dzieci obracają sie w soim towarzystwie równiez bezdzietnym. A pseudo kolezanek jest dużo. Naprawde mało jest osób na których można polegać. A że masz chwile zwątpienia to normalne. nie martw sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gffggfg
zreszta dziekuje wam za wypowiedzi. troche mi lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie naskakujcie na Nią za to,że chcę się wyżalić ; / przecież wiadomo ,ze wcale tak nie mys;i o synku ... ma chwile zwątpienia ... to jak kopać leżącego . Zazdroszczę tym mamą ,które maja takie czyste mysli i nigdy nie poskarżyły się na dzieciaki czy zmęczenie JESTESCIE IDEALNE-GRATULUJE !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owszem moze Być Ci ciężko .. każde dziecko jest inne .. przyjdzie wiosna znajda sie kolezanki .. i ja nie naskakuje .. a wyrażam zdanie .. zeby miec dla siebie wiecej czasu sprobuj mała zaangażowac w to aby zabawiała małego .. a syna nie noś tyle bo czym starszy bedzie tym bedziesz miala gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to normaaaalne..
rozumiem ze nie mozesz miec dzieci, wiec do cholery po co siedzisz na tematach dla kobiet ktore maja dzieci i co sie z tym wiaze problemy? idz lepiej na te dla staraczek, nie masz dziecka wiec nie zrozumiesz jak czasem jest ciezko. Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grazka doczekasz się jeszcze stadka maluchów ; ] tylko myśl pozytwnie aha , każdy ma problemy na miarę własnego życia więc nie mozna pisać w ten sposób ,że Ty byś chciała tak jak ona etc bo bedac matką faktycznie spełnisz swoje marzenie ....ale beda tez czasami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gffggfg
staram sie nie nosic tyle, ale w lozeczku czy gdziekolwiek placze, dam zabawke, nawet cokolwiek innego, chwile obejrzy i znowu... teraz tez jestem w doskoku, maly na rekach, a corka oglada bajke na jedynce dziekuje wam naprawde, chyba nie tylko ja mam takie chwile, moze nie jestem nienormalna???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja imienniczka Ci super radzi !! :) Asiaa Ty urodzisz dzidzie w tym samym wieku co ja : ] 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestes nienormalna .. masz prawo czuc zmeczenie jesli polegasz sama na sobie .. teraz mowisz ze mieszkacie sami przedtem z rodzicami to ktos Ci zapewno pomagal w wychowaniu małej wiec było Ci lżej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gffggfg
tak, a przy dwojce jest troszke do zrobienia. z mezem bardzo sie kochamy, jestesmy dobrana para, jest ok. On mi stara sie pomoc po pracy ale ja tez rozumiem ze wraca meczony, ma prawo. Mowilam mu juz o tym, ze zmeczona jestem czasem nie daje juz rady, on kiwa ze zrozumieniem, przytuli, powie cos milego.... ale tak naprawde to nioe wie jak to jest byc caly dzien w domu z dziecmi, czasem na dwor, do sklepu i tyle z zycia... tak naprawde on pojecia nawet niema

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja zapytam tak....
grazka zalozylam temat dla takich jak ty. Po co wpierniczasz sie w temat ktory cie ne dotyczy? dolujesz tylko tą zmeczona kobiete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteś zwyczajnie przemęczona ! a powiedz mi masz może możliwość oddać dzieciaki do babci na jakiś weekend ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×