Dzieci rozwiedzionych rodziców

Napiszcie proszę o Waszych przeżyciach związanych z rozwodem rodziców. W jakim byliście wieku? Czy rozwód był dla Was dramatem, czy wręcz przeciwnie, ulgą? Które z rodziców było Wam bliższe? Jak zmieniło się Wasze życie?

dla mnie rozstanie rodzicow bylo ulga... tato alkoholik, no ale ja miala wtedy juz 18 lat... nie wiem jakbym to przezyla jak bylabym duzo mlodsza

w chust kasy rodzice sie bawili rzeka pieniedzy dom wielki basen sauna itd itp. matka kochanka miala mlodszego o jakies 10 lat ojciec to samo.pozniej jak mialam 8 lat moja matka zapoznala mnie ze swoim kochankiem i mnie do niego zabierala bo bylam jej przykrywka przed ojcem..wykorzystywala mnie.ojciec zrobil dziecko tamtej mlodej rozstali sie byli ze soba 13 lat.. moi rodzice wzieli rozwod w 2005 roku a zdradzac sie zaczeli w 1992.staz malzenstwa 21 lat.trojka dzieci.po rozwodzie mieszkalismy dalej wszyscy razem ja matka bracia i ojciec.nie mam do nich szacunku przez to wszystko.wychowywalam sie sama.a co mi z tych pieniedzy skoro w domu bylo kurestwo i nikt sie mna nie zajmowal zadnego dobrego wzroca;/

up

mam 14 lat moją rodzine rozwaliła młoda lafirynda , bo tato dobrze zarabiał i tak go zbałamuciła że go ma dla siebie , teraz jak rodzice są po rozwodzie to tata daje mi całe 250 alimentow a ta szaleje za jego kasę . A zawsze to ja byłam ukochaną córeczką tatusia . Teraz nie ma nawet czasu spotkac sie ze mną .ona mu zabrania , nie cierpie jej . Kiedys wracałam ze szkoły a koleżanka zauważyła mojego tate z tą wredną babą wołałam go , zatrzymał się popatrzył do tyłu a ona go pociagła za ręke , przyspieszyli , wsiedli do auta i odjechali .Nie mogła poczekac ? tylko go odciąga . Lafiryndzie zycze wszystkiego najgorszego !!! i wszystkim takim samym wrednym babsztylom , co kradną mężów innym kobietom i ojców dzieciom jak i tym co chcą kase od żonatego faceta . A moje życzenia się spełniają ...

Mama rozwiodla sie z ojcem kiedy mialam 2 latka , ojciec sie Nami nie interesowal , wiec mama NAs sama wychowala a czy dobrze sie stalo? mysle ze tak , stary byl alkoholikiem i bil mame , przez Niego o malo co nie zeszla na tamtem swiat , wogole lekarze powiedzieli ze to cud ze mamie nic nie jest bo z tego co wiem w najlepszym wypadku mial byc wozek inwalidzki a mama chodzi normalnie i zyje , powiedzieli tez ze medycyna nie potrafi tego wyjasnic ze mama z tego wyszla wlasciwie bez szwanku .

to rzeczywiscie wredna baba skoro zabrania z toba kontaktu. ja musze przyznac ze spotykam sie z kims po rozwodzie. tyle ze ja go poznalam juz po rozpadzie jego zwiazku. ale nigdy mu nie zabraniam kontaktu z synem,wkoncu to jego dziecko ale czasami mi go zal jak dzwoni z placzem ze teskni za tatusiem:(

Dziekuje mamie ze wkoncu zdecydowala sie na rozwod bo niewiadomo jak wygladaloby moje zycie gdyby mimo wszytsko mama z Nim byla . Zapewne byloby to pieklo na Ziemi . A ojciec? dla mnie nie byl rzadnym ojcem no chybaze tylko na paierku . Kiedy bylam w gimnazjum zmarł , na pogrzebie nie bylam bo i po co? kiedy sie dowiedzialam ze nie zyje , nic nie czulam , doslownie nic ...

ale czasami lepiej zeby sie rodzice rozwiedli niz maja sie meczyc. ale dzieci nie powinny sie o to obwiniac

A konsekwencja tego ze nie mialam ojca jest to ze preferuje starszych facetow , Oni mi daja poczucie bezpieczenstwa . Oczywiscie zeby nie bylo : starsi ale w granicach rozsadku : mam 21 lat i dla mnie odpowiedni partner to 27-35 lat , dziadkowie mnie nie kreca hehe :P

wiesz ja nie winie kobiet co sie poznają z takimi facetami co są juz po rozwodzie ale takie co do tego rozwodu się przyczyniają . Miałam takie fajne dzieciństwo , bylismy szczesliwi ,mama zachorowała a potem była w sanatorium a jak wróciła to wszystko pękło . Mama płakała a ledwo co się podleczyła , wczesniej nie pracowała , bo tata chciał by zajmowała się mną .Potem nas zostawił bez niczego :(