Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadziejaaa

czy jestem najstarszą starającą się mamą? ile czasu się staraliście?

Polecane posty

mam 36 lat i nie mogę zajść w ciążę , aż się boję że nic z tego nie będzie piszcie ile czasu się staraliście o dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile sie starasz
ja pol roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od 5 lat ale tak naprawde to myślałam,że po prostu się zachodzi w ciąe, a ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczekiwanie na cud
Ja też zawsze myślałam, że to się robi "po prostu"........ Nie jesteś najstarsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi z córą udało się za pierwszym razem a teraz to normalnie szok :( już załamana chodzę :( i ryczeć mi się chce :( jeszcze jak na złość połowa moich znajomych albo aktualnie są w ciazy albo własnie urodziły :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsedwfrewge
ja mam 24 lata i 6letnią córkę nic się nie namęczyłam z zachodzeniem wiec może nie doceniam. ale jak patrzę na koleżankę siostry, która od paru lat się stara to zaczynam myśleć, że może miałam szczęście. ona też jest po 30ce i dopiero od niedawna ( 2 lata?albo 3 ) stara się o dziecko i może to dlatego? może to przez to że jesteście starsze a jeszcze nie rodziłyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczekiwanie na cud
Ja się zgłosiłam! Jestem dużo starsza, ale nie napiszę ile ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dsedwfrewge - ja rodziłam :) Jestem zdrowa bo badam się regularnie i jakos tak nic przez 7 miesięcy :o nie wydaje mi się aby to wiek był odpowiedzialny :o raczej chyba nasza psychika płata nam figle bo za bardzo się nakręcamy na fasolkę i chyba same sie blokujemy :) tak mi się wydaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczekiwanie na cud
I powiem wam, że nigdy nie przypuszczałam, że tyle kobiet - i to młodych kobiet - ma trudności z zajściem w ciążę. Widać to dopiero na kafeterii, taka kumulacja podobnych topików...... Zawsze bardziej słyszało się o niechcianych ciążach - a okazuje się, że istnieje problem w drugą stronę. Może mądre głowy (lekarze) powinni zastanowić się nad tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xiksiksksi
Zdawać by się mogło, że faktycznie to istny cud, bo warunki, jakie panują w pochwie, są dla plemników zabójcze. Plemniki wymagają środowiska zasadowego, a w pochwie jest kwaśno. Trzeba je odżywiać, bo długa droga do komórki jajowej wyczerpuje je tak, że tylko nieliczne tam docierają. Są też wrażliwe na zmiany temperatury. W prawdzie w nasieniu mężczyzny, oprócz plemników, są właśnie składniki odżywcze i inne pomagające im przetrwać trudne warunki, ale bez współpracy narządów płciowych kobiety nie wystarczyłoby to. Śluz płodny, czyli wydzielina kobieca wytwarzana tuż przed owulacją, ma właściwości buforowe (niwelujące kwaśny odczyn) i stwarza warunki zarówno do podtrzymania trudnej egzystencji męskich komórek płciowych w pochwie, jak i ułatwia im podróż do celu. I właściwie wystarczy, by plemniki znalazły się na błonie śluzowej narządów płciowych kobiety, jeśli jest tam śluz płodny. Im młodszy mężczyzna, tym jego plemniki są bardziej żywotne, tym jest ich więcej w kropli nasienia (bo do zapłodnienia potrzebne jest też ich wystarczające stężenie), więc... diabeł nie śpi. Dogodne warunki w czasie dni płodnych wystarczą i do tego, by plemniki przetrwały kilka dni w drogach rodnych, i, by pokonały dalszą drogę, niż ta z okolic szyjki macicy do górnego odcinka jajowodu. Bo właśnie tam dochodzi do zapłodnienia, czyli do spotkania komórki jajowej z plemnikiem. Gdy spotkają się niżej, zapłodnione jajeczko nie zdąży osiąść w macicy, sygnał hormonalny przez nie wysłany po połączeniu z plemnikiem nie zdąży na czas dotrzeć do mózgu a dokładniej do przysadki mózgowej, i ta pocztą zwrotną nie zdąży poinformować macicy, że ma nie usuwać tego, co zgromadziła na wypadek ciąży. Wtedy zapłodnione jajeczko zostanie wypłukane z macicy przez wydzieliny miesiączkowe (krew i złuszczony nadmiar śluzówki). Jeden (z licznej gromady) plemnik musi więc zdążyć, ale też jajnik kobiety pomaga mu w tym ssącymi ruchami. Czasem intensywny seks, lub też gwałt, a więc silne emocje towarzyszące stosunkowi płciowemu, mogą sprowokować owulację, czyli uwolnienie komórki jajowej z pęcherzyka Graffa w jajniku kobiety, mimo, że dzień cyklu na to nie wskazuje. Powody emocjonalne mają bardzo duży wpływ na zapłodnienie, także taki, że mogą je uniemożliwiać, np. przy dużej, czasem nie do końca świadomej niechęci do partnera seksualnego Do zapłodnienia nie dochodzi podczas stosunku płciowego - wówczas jedynie dostarczone są plemniki, przed którymi od tego momentu długa i pełna przeszkód droga do celu i jeśli plemniki od razu ją podejmują, a nie czekają na "lepsze czasy", to trwa od 30 minut do 2-3 godzin. Kiedy dochodzi do zapłodnienia, kobieta może akurat wsiadać do autobusu, czy robić zakupy. Kobiety które chcą zajść w ciążę, przyjmują odpowiednie pozycje po stosunku, np. leżą na wznak z nogami do góry, by nasienie nie wypływało i jak najwięcej go pobyło w pochwie, a więc, aby dać jak największą szansę plemnikom na rozpoczęcie wędrówki. Jednak nawet wypłukanie spermy z pochwy wodą (np. prysznicem) po stosunku nie gwarantuje, że część plemników nie podejmie swojego zadania. Prawdą jest jednak, że szybkie wypłukanie może im w tym znacznie przeszkodzić. Na pytania dotyczące możliwości zapłodnienia, gdy nasienie nie jest umieszczone w pochwie, ale mogło dostać się na błony śluzowe narządów płciowych kobiety gotowych na przyjęcie plemników, odpowiedź jest prosta: TAK, JEST MOŻLIWE, CHOĆ UTRUDNIONE. Jeśli chodzi o kochanie się w wannie, to krążą bajki o zapłodnieniu przez wodę, ale czy dawać im wiarę... zależy od poziomu lęku. Plemniki nie znoszą wyższej niż ciało temperatury, a woda w wannie jest na ogół bardziej gorąca, niż nawet rozpalone seksem ciało. Płyny do kąpieli też nie sprzyjają. Plemniki to naprawdę wrażliwe istotki, ale ostrożności nigdy za wiele. Mam też nadzieję, iż jest oczywistym, że błona dziewicza nie jest dla plemników żadną przeszkodą - w końcu jest w niej otwór (lub otworki), którymi znacznie większe żyjątko by się przedostało! PS 1: Plemnik (łac. spermium) jest dojrzałą męską komórką płciową. Składa się z trzech zasadniczych części: głowy, szyjki i witki (wstawki). Podczas ejakulacji z cewki moczowej mężczyzny zostaje wyrzuconych około 300 milionów plemników. Wtedy, kiedy wytrysk nasienia jest w pochwie kobiety z tych 300. milionów tylko kilkaset dostaje się przez jajowód do powierzchni jajnika. Warto zwrócić uwagę na fakt, że w procesie zapłodnienia bierze udział tylko jeden procent wszystkich plemników. Pozostałe mają do spełnienia inne zadania. Część z nich oczyszcza cewkę moczową i jajowód z substancji toksycznych, inne blokują śluz szyjkowy, jeszcze inne niszczą plemniki innego mężczyzny. Długość życia plemnika zależy od odczynu środowiska i temperatury otoczenia. W środowisku zasadowym żyje dłużej niż w kwaśnym. W pochwie jest środowisko kwaśne i plemnik żyje tu do 2 godzin. W szyjce macicy jest środowisko zasadowe i tu życie plemnika wynosi 48 godzin, w jamie macicy do 25 godzin, a w jajowodzie do 48 godzin. Poza organizmem plemnik żyje do 18 godzin w temperaturze 37 stopni Celsjusza, a w temperaturze 20 stopni jego żywotność wzrasta do 70 godzin. Jeżeli plemniki dostaną się w okolice wejścia do pochwy, to w sprzyjających okolicznościach, np. kobieta jest w fazie owulacji, istnieje możliwość zapłodnienia. PS 2: Pytacie też w nieskończoność, czy możliwe jest zapłodnienie, jeśli byliście w ubraniu, w majtkach, a doszło do wytrysku. Moim zdaniem w artykule są wszystkie potrzebne informacje, ale to Wy musicie ocenić, czy sytuacja dogodna do zapłodnienia mogła mieć miejsce. Przez ubranie to mało konkretnie, ubrania są różne, np. w dziurki :) Jeśli majtki były ażurowe i nasienie dostało się na błony śluzowe przedsionka pochwy i w dodatku były to dni płodne, to jest pewne ryzyko. Ale nie przesadzajcie! Z lęku przed ciążą plemniki w Waszych oczach urastają do postaci przebiegłych, złośliwych i mogących wszystko. PS 3: Ważne! Ci z was, którzy ryzykują stosunek przerywany (mimo tego, co wiadomo o wydzielinie wydobywającej się z penisa przy silnym podnieceniu), niech pamiętają, że mężczyzna, który miał wcześniej wytrysk, ma w cewce moczowej plemniki. Dopiero oddanie moczu, a więc wypłukanie nim cewki moczowej (a także umycie penisa, jeśli powtórny kontakt z narządami płciowymi kobiety jest w niedługim czasie po ejakulacji), likwiduje je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczekiwanie na cud
to nie tylko psychika - poczytajcie ile tu różnego rodzaju zaburzeń u różnych kobiet. Ja mogę ew. zwalić na wiek, ale 10 czy 20 lat temu było dokładnie tak samo, miałam te same objawy - tylko do głowy mi nie przyszło, że coś może być nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na dziale ciazy jest topik, na ktorym kobiety przed i po 40-tce maja dzieci, chca miec dzieci..........poczytaj tam autorko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się że to nie tylko wiek i psychika .ogólnie chyba i czasy i zanieczyszczenia w których zyjemy i to ze ciagle w biegu :o powiem wam że dużo się też teraz słyszy o poronieńiach wczesnej ciazy dużo dziewczyn ma plamienia to straszne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja urodzilam pierwsze dziecko
w twoim wieku. Nie bylo - ot tak,od razu, Lekarze mowili, ze to bariera psychiczna, bo dlugo nie chcailam miec dzieci. W koncu dalam sobie luz i hop!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja urodzilam pierwsze dziecko
zaraz potem urodzilam drugie,z upelna wpadka, nie staralam sie, wrecz przeciwnie. Przestan o tym myslec - moja rada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessika_Kraków
ja mam 19, od 4 lat współżyję, ale powiem ci szczerze że zawsze kochaliśmy się z zabezpieczeniem, jeden jedyny spontan bez, i zaszłam w ciążę. Teraz jestem w 6 miesiącu,. Moje koleżanki też podobnie jak ja, w tym roku kończę L.O , martwiłam się na początku że nauczyciele będą się rzucać, ale jest ok, może dlatego że za bardzo po mnie nie widać, chociaż to już 6 miesiąc, ale mam zamiar pisać maturke i na studia:) Życzę powodzenia z dzidziusiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja ciocia ma 34 lata, o dziecko stara się od 14 lat.Ostatnie próby to In Vitro, niestety nie udane a kilka ich było...teraz będzie miała ostatnią. Co dziwne...wszyscy lekarze twierdzą że za równo ona jak i jej mąż są zdrowi...czyli płodni.A jednak dzidzi nie ma . pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja urodzilam pierwsze dziecko
przeczytalam na innym topiku,ze masz problemy z tarczyca. Takie zaburzenia sa czesto przyczyna niemoznosci zajscia w ciaze, a ginekolodzy w ogole na to nie zwracaja uwagi. Leczenie jest proste. Tyle, ze skoro przytylas, to nie Hashimoto. Jednak sprawdz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xtina19
Jessica ja też tak jak ty jestem w 6 miechu ciąży:) i też mam 19 lat, mowisz ze po tobie nie widac za bardzo brzusia, to pewnie dlatego bo jestes szczupła, ja mam to samo, wszyscy sie pytaja czu juz urodziłam.... U mnie to wyglądało tak że stosowałam plastry i ccoo?? i wpadłam... wczesniej jak nie stosowałam zadnej ochrony to po prostu uwazalam w dni plodne i nie uprawialam sexu z moim partnerem, ale jak zaczełam stosowac plastry przestałam uwazac na te dni i wpadłam w ciąże. Ja też mam zamiar pisac mature a później na studia iść, mój ukochany już skończył rok temu studia wiec bedzie nam łatwiej, a mama ma pomoc w wychowywaniu podczas jak będę na zajęciach. Ps. kogo oczekujecie??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dopero od niedawna zaczełam intensywnie o tym myslec i zastanawiac sie nad przyczynami braku ciązy, zaniepokoiła mnie ta waga. nie do koca wiem co to znaczy to nie Hashimoto tzn wcale nie mam pojecia o co chodzi, jesli cos nie tak ze zdrowiem to chyba najpierw musze sie wyleczyc i odlłożyc starania, zaczełam szukac poleconego lekarza ginekologa ( nie mam dobrych doswiadczen i wspomnien .. - miałam pecha trafiłam na zboczura, ktory wmawiał mi choroby, ale to inna historia) Fajnie ze tu dzis zaglądnełam jakos mi lepiej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shumii
ja też zaszłam w ciążę przez antykoncepcję, nic nie dała!!! i tak samo jak ty, jak uwazałam na plodne dni to nic sie nie dzialo, ale jak zaczelam brac tabsy to zlekceważyłam dni płodne i mam...Dlatego przestrzegam, tabletki nie dają 100 pewności. A co do kobiet które nie umią zajśc w ciążę to sądzę że to przez ich wiek, w sumie pierwsze dziecko powinno się urodzić przed 25, bo 2-26 to już ostatni dzwonek, tak mi gin mówił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Motyylek
a ja kiedys słyszałam ze niby chudzinki maja problem z zajściem w ciąże, a z tego co obserwuję to zupełnie co innego wychodzi. Wszystkie moje koleżanki z którymi chodziłam kiedyś do gimnazjum to co druga ma dziecko, i co najlepsze to te chudziny. W ogóle z moich obserwacji wynika że teraz duuuuużo bardzo duzżżo rodzi w wieku 18-21

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×