Kochanek czy wolny-to i tak kit

Tak sie wszyscy oburzaja, ze kochanki biora sie za zajetych facetow.A czy Ci wolni to sie okreslaja.Guzik, tez lawiruja, nie chca sie okreslic.Kreca, zwodza, zero deklaracji, chca seksu i byc wolnymi jak ptak.A juz po rozwodach to w ogole tylko szukaja przygod.I nie mowcie , ze jest inaczej.Co sie teraz porobilo to szok.I to jeszcze bardziej jest wkurzajace.Te co chca normalnie zyc w formalnych zwiazkach to sa marzycielki.Predzej po 40-tce kobiete przejedzie samochod niz wyjdzie za maz.Co sadzicie-zgadzacie sie z tym Drogie Panie?

A skąd to się bierze? Jest takie przysłowie "Nie trzeba kupować krowy, żeby napić się mleka" Faceci bzykają co popadnie, bo kobiety im na to pozwalają. Żadnych wartości oprócz wolnego seksu - oto skutki - samotne kobiety, samotne matki i zadowoleni faceci, którzy mogą liczyć na obciąganko nawet bez postawienia kolacji :-O

Ale to dotyczy tylko starszych

Rozejrzyj się dookoła ile jest samotnych matek, to może da ci do myslenia. I to są coraz młodsze dziewczyny

"Żadnych wartości oprócz wolnego seksu - oto skutki - samotne kobiety, samotne matki i zadowoleni faceci, którzy mogą liczyć na obciąganko nawet bez postawienia kolacji " hmmm ja tam nie wiem, mnie zawsze i kolacje stawiali i minetkę jak trza robili :P ludzie, a kobieta to żadnej przyjemności z seksu nie ma??? dlaczego ciągle macie jakieś dziwne podejście, że kobieta w seksie DAJE i to jeszcze za darmo :-o przecież to kobieta najwięcej BIERZE! to facet jest "biedny i pokrzywdzony" z JEDNYM orgazmem, a kobieta może ich mieć ile dusza zapragnie! i to w dodatku różne rodzaje ;)

Pewnie, że tak. Rzecz w tym, że jeśli seks staje się wartością nadrzędną, i głównym celem, na dodatek dostępnym bez najmniejszego wysiłku, to komu chciało by się starać o związek? Kto by chodził do pracy, gdyby forsa spadała z nieba? Może tylko paru zapaleńców.

No wiesz bo jeśli chodzi o samotne matki to fakt, trudniej takiej znaleźć faceta niż tej bez dziecka. Smutna prawda ale większość facetów nie w związku udziału innego.... Dlatego uważam, że jak już starać się o dziecko to w małżeństwie. Ale jeśli chodzi o to, że wszyscy faceci boją się wiązać to uważam, że to nieprawda. Nie spotkałam się z takim.

I jeszcze jedno. To jest trend. Teraz daje się go zaobserwować głównie w największych miastach, ale jesteśmy dopiero na początku drogi. Żyją jeszcze nasze babcie, dla których seks przed ślubem był nie do pomyślenia. Ale za 30 lat bedzie więcej samotnych matek niż dzieci wychowywanych w pełnych rodzinach. I to jest bardzo smutne, także z ekonomicznego punktu widzenia. I niestety to kobiety muszą zadbać o swój los, bo to one właśnie najbardziej na tym ucierpią. Albą przyjmą islam i zgodzą się na wielożeństwo.

Ja tez chce miec normalnego meza, a nie wolnego ptaka.Ale zaden, zaden nie chce sie zenic.I co robic?????????

Aniołku, a myślisz, że większość tych dzieci nie urodziła się w małżeństwie? Wiesz ile jest rozwodów? Bardzo się Cieszę, że jesteś szczęśliwa> Oby tak było zawsze.

Mam takie same spostrzezenia.I tez chce normalne malzenstwo, a nie sama ciagle.

No fakt.... :( Ale prawdę mówiąc niekiedy to same kobiety powodują to, że facet nie chce się wiązać... Jak np. taka zamieszka ze swoim chłopakiem to po co niby on ma się żenić? Ma wszystko, seks, służącą... I w dodatku jest cały czas wolny, zawsze ma szansę bez konsekwencji odejść do innej...

A o czym ja cały czas piszę?

No wlasnie o tym, dlatego nie opłaca się mieszkać z facetem przed ślubem. I wcale nie uważam, że to dobry sposób na sprawdzenie jego zwyczajów. W fazie zakochania to zwykle jest cud miód i orzeszki i zakochani są dla siebie mili. A facet może pokazać różki choćby po 8 latach związku dopiero...

Ja ludzilam sie 3 lata.Obiecywal slub.marzylam o stworzeniu fajnej rodziny.On kawaler.Pomieszkal ze mna , dzieci zaczely go uwazac za ojca.A na koniec powiedzial, ze mezatki to sa przechodzone mocno.I nie bedzie cudzych dzieci wychowywal.I co dalej?????Znow szukac, znow dac sie zwodzic.Jestem rozczarowana facetami.Nie chce zonkosiow.Niech siedza z zona a nie mysla, ze rozwodka to dobry kasek do.....nie bede konczyc.Zonaty czy wolny -zero szans na normalnosc.

A mnie zabral 8 lat .Szesc czekalam na niego by najpierw poszedl na emeryture.Mial sie wtedy wprowadzic do mnie i mielismy wziac slub.Owszem wprowadzil sie ale na pytanie kiedy wreszcie zalegalizujemy nasz zwiazek odpowiada, nie chce o tym mowic bo nerki mnie bola.Rozumiecie kobiety cos z tego.Co ja bede wieczna kochanka.Wdowiec i tez nie.Dziady te chlopy obrzydle.