KIEDY POCZUŁYŚCIE SIĘ KOBIETĄ???

witam. mam pewne pytanie, głównie do pań, tylko może trochę głupie... chodzi mi o to, że mając 21 lat nie czuję się jeszcze kobietą. tzn jestem świadoma swojej dojrzałości, ale czuję się bardziej dziewczyną, może nawet taką co to wyszła dopiero z liceum... nie wiem czy zrozumiałyście... czuję, że mi to przeszkadza, bo nie jestem już dziewczynką. nie wiem jak jestem spostrzegana, raczej nie zachowuje się jak postrzelona nastolatka, więc nie wiem. chciałam więc zapytać kiedy Wy poczułyście, że nie jesteście już dziewczynkami, tylko kobietami

nadal czuje się jak tuz po maturze :-) i niech tak zostanie...

42 lata to się nadajesz do utylizacji ;o

no tak, to na pewno dobrze czuć się młodo,ale może się źle wyraziłam, chodzi mi o poczucie dorosłości, że jest się na równi z innymi

i za pieniądze, to poczujesz się kobietą, bo teraz jesteś kobietą wadliwą bo dziewicą

podnoszę topik:)

we mnie kobiecosc, sekualnosc obudzily sie stosunkowo niedawno, a mam 20 latteraz znow troche znaiklo:P

Mam 25 lat, od 3 lat mieszkam sama tzn. bez rodziców, skończyłam studia, pracuję, miałam narzeczonego, rozstałam się znim, miałam też kochanka, I nie wiem tak naprawdę w jakiej fazie życia dziewczyna zamienia się w kobietę - chyba w momencie gdy na twarzy się trochę zmieni, straci tą dziewczęcość i wygląd nastolatki. Dla mnie kobieta tzn, świadomoa swojego ciała, siebie, ludzi, mająca wartości, cele i cały czas ucząca się życia. Więc tak jestem już kobietą, choć popełniam błędy i niekoniecznie je naprawiam, jestem kobietą bo mężczyźni mi o tym przypominają, jestem kobietą bo tak mnie stworzył Pan Bóg.

dziękuję za sensowna wypowiedź... również myslę, że to wiąże się z jakimiś doświadczeniami, ze świadomością własnej osoby, zarówno tej zewnętrznej jak i wewnętrznej

jak mi tate zapakował w tylek swojego masywnego ogóra:)