Samotny 30latek, chce mi płacić za zwykłe rozmowy

spotkania w restauracjach lub innych miejsach publicznych, wygląda przeciętnie, wykształcony

DAJ MI DO NIEGO NR TEL

oczywiście zastanawiasz się nad jego propozycją? nie mam więcej pytań... już przez sam fakt, że o tym pomyślałaś w kategorii dopuszczenia do takiej sytuacji, stawia cię na równi z prostytutkami z najgorszych burdeli przykro mi, ale nie chciałbym dotknąć nawet twojej ręki

Spotkałam się z nim raz, zjedliśmy posiłek, pogadaliśmy 2h, miło mi się z nim rozmawiało, po spotkaniu on żegnając się chciał mi włożyć pieniądz do ręki mi było głupio, powiedziałam do Niego że już lece, i co teraz.... On czeka na kolejne spotkanie, chętnie będzie mi płacił ale to jakoś tak dziwnie brać za to pieniądze.

zastanów się... on ma być twoją PRACĄ??? Nie zapytałaś skąd mu ten pomysł przyszedł do głowy? Bo może by cie oficjalnie zatrudnił i zus-y poopłacał :D. Wtedy relacja między wami stanie się jasna. On jako pracodawca. Nie chce płacić zusów? Hm.. jedyny zawód od którego nie wymaga się opłacania państwu daniny nie kojarzy się zbyt pozytywnie.. Zapytaj go :D

zboczenie nawet takie-sobie, ustał przyzoitą stawkę, żebyś stratna nie była.

Tylko, że ja mogłabym się z nim spotykać za darmo- tylko czy warto przywiązywać się do takiej osoby, która umie płacić za towarzystwo. W sumie to też obrazuje coś innego, jak nasze społeczeństwo jest obojętne na innych ludzi, jak wielu czuje się samotnych i szuka kontaktu z drugim - nawet w sposób tak wyrachowany.

a mzoe on jest chory? albo naprawde bardzo samotny ze nie zna nikogo..

nie wiąż się z nim bo cała wypłatę przryebie na seks-telefon i będziesz biedę klepać po srace.

więc GO ZAPYTAJ O CO CHODZI... Zapytaj go także jak on by zareagował, gdybyś chciała mu zapłacić on sam ci powie co jest grane.. pod warunkiem że usłyszysz także to co mówi miedzy wierszami