jestem w związku szczesliwa,a jednak.... ZDRADZAM

Zdradzam.....Ktoras tez tak ma?

jesteś koorvą.

bez przesady. ja Ciebie rozumiem, człowiek z natury nie jest zdolny do życia z jednym partnerem po prostu znalazłaś w kochanku tego, czego Ci obecny partner nie daje, dreszczyk emocji, te ukradkowe spotkania, to jakaś adrenalina, od której można się uzależnić. kochasz swojego partnera, to rozumiem, ale nie pociąga Cię tak jak kiedyś, bo gdyby tak było, to nie zwróciłabyś uwagę na innego. ale nie mi to osądzać. każdy orze jak może, byle tylko jego życie nie wpadło w rutynę. życzyć Ci tylko, aby Twój facet był tak zaślepiony i głupi, że się nie zorientuje

dlaczego zdradzasz? moj (hmmm chyba) facet tez mnie zdradzal chociaz uwazal ze byl szczesliwy w naszym "zwiazku" i nie potrafi mi wytlumaczyc dlaczego to robil. a co ja mam teraz zrobic

Taa, jakby to facet napisał to by od razu został wyzwany, a tu proszę bardzo, pisze kobieta i od razu jest usprawiedliwiana i zrozumiana. Żal.

ja tez, \"dreszczyk emocji, te ukradkowe spotkania, to jakaś adrenalina, od której można się uzależnić.\" własnie chyba to oto chodzi

jakbyś była szczęśliwa to nawet przez myśł by Ci nie przyszło aby zdradzić.

jak lubisz partnera rogacza, to zdradzaj sobie do woli

ale mi niczego nie brakuje, seksb. często z bajerami więc czego mi może brakować

ja pier****. Zdradzasz to nie jesteś szczęśliwa i ranisz swojego partnera.. Już cię nie lubie.

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3914465 POWINNIESIE SIE DOGADAC - MILEJ LEKTURY

Po co być w związku, skoro lubi się polowanka i nie można sobie odmówić?

no to jesteś po prostu szmatą jakich wiele :O

rzeczywiscie kocha, taką prawdziwą miloscią, to się nie zdradza, nie dlatego, ze to jest niemoralne, ale dlatego, ze seks z kims innym jest czyms wstrętnym

może jednak to przyzwyczajenie i przywiązanie podciągam pod "kochanie", zdradzam z osobą, która na pewno kocham

Widocznie taka Twoja natura ;p pod wplywem chwili / emocji nie myslisz nad tym co robisz no i zdradzasz.

i kto Cie na powaznie zechce jak dowie sie ze zdradzalas ? :\ jesteś nie powazna dziewczynko, tylko Ci zdrada w głowie a kochac nie umiesz...

też tak mam jak Ty....zdradzam, wiem że to jest złe że nie powinno tak być, że muszę z tym skończyć nie tylko dlatego, iż krzywdzę inne osoby ale dlatego też, że przede-wszystkim siebie....ale nie umiem....

trzeba być pojebanym żeby zdradzać będąc w związku, tylko chorzy na głowę ludzie tak robią

dla mnie jest obojętne czy się jest kobietą czy mężczyzną, ci co zdradzają swoich partnerów powinni trafić do Auschwitz, gdyby istniał

skoro zdradzasz to nie jest miłośc Twojego zycia i nawet nie trac czasu na faceta z którym jesteś. ja tez byłam szalona a 7 lat temu poznałam mojego ówczesnego męza i wszyscy inni przestali sie liczyc. nie zdradziłabym go nigdy w zyciu nie dlatego, że bałabym się, że sie wyda ale nie potrafiłabym życ z myslą, że byłam z kims innym. nie potrafiłabym spojrzec mu w oczy i czuc, że tak bardzo zawiodłam go jako przyjaciółka. skoro Ty nie masz takich przemysleń to nie jest ten jedyny

no masz racje jakotakommmm ja tak samo myślę

a najlepiej by było jakby wszyscy zdradzający wsiedli w tupolew do Katynia