seks potwierdzeniem milosci?!

Jestem z chlopakiem od poltora roku ale ja uporczywie bronie sie, aby to robic. Moim marzeniem zawsze bylo z jednym mezczyzna a najlepiej dopiero podczas nocy poslubnej. On jednak uwaza, ze cos musi byc z nim nie tak, albo mi sie nie podoba, bo wtedy by mnie nie pociagal albo go nie kocham. Podoba mi sie i kocham go, ale czy dlatego ze on ma ochote mam juz leciec z nim do lozka? Nie moja wina, ze wszyscy jego znajomi maja takie dziewczyny, ktore na wszystko sie zgadzaja.

nie chcesz to sie nie zgadzasz, kocha to zrozumie nie kocha to sobie pójdzie - nie zawracaj głowy pierdoami:P

jak kocha to poczeka :P

nie potwierdzeniem,a raczej dopelnieniem.nie zmuszaj sie na ssile,to on skoro cie kocha powinien uszanowac twoja decyzje,a nie dopominac sie dowodu uczuc.

jak będziesz gotowa to się z nim poseixisz. a on jak Cię szanuje to nie będzie Icę zmuszał. to że "wszyscy to robią" nie jest argumentem.

Jestem z chlopakiem od poltora roku ale ja uporczywie bronie sie, aby to robic. Moim marzeniem zawsze bylo z jednym mezczyzna wiec zakładasz ze bedzie nastepny ...?

Z jednym jest najpewnij!

z jednym jest najpewniej - ale co najpewniej? on ma burzę hormonów, sperma go rozsadza od środka, słucha kumpli (ciekawe ilu z nich tylko mówi, że już splai z laskami).... ktoś napisał i ma rację - jak kocha - poczeka, jak nie poczeka - nie był ciebie wart....

"słucha kumpli (ciekawe ilu z nich tylko mówi, że już splai z laskami).... " trzy czwarte, jak zawsze :)