Doradzcie.. bardzo proszę..

Mam pytanie, chodiz o byłego faceta:(( otóż coraz częściej chce spotkan.. i wogóle.. no i spotykamy się, na początku było fajnie, ale teraz coraz częśicej jest dupa, np. wczoraj już byśmy sie pokłócili, bo on mi cioł, ja byłam fakt oschła, no i cały czas pisałam z kolegą.. no i tez mu ciełam.. ale on zachowywal się tak jakby udawał że mnie nie ma..:(( a sam mnie wyciagał.. no ja tez w suemie ciągle wisiałam na komórce, on zadzwonił do kolegi i zaczął mówić do neigo kochanie to kochanie tamto, pocisnełam mu że jest pederastą.. i że go o to nie podejrzewałam:P Za to on wcześniej podczas toastu On, zazartował to "zdrowie pieknych pań, może jeszcze przyjdą" dodam że byłam jedyną kobietą w towarzystwie:((A przy tym mówi że kocha.. a tak dziwnie się zachowuje.. co ja moge zrobić żeby było inaczej.. we mnie też jest błąd??

:o

stac mnie tylko na to :-O

A i jeszcze oddam że tak zazartowala z tym toasetem,ale za chwile wytłumaczył że był światkiem takeigo toastu i że to najbardziej śmieszny toast jaki kiedykolwiek słyszał..

Ktoś mi doradzi?? kopnąć go w dupę.. nie chcieć spotkań..

Robicie sobie nawzajem na złość to nie jest miłość tylko toksyczny związek i czas to skończyć.

A jak wracaliśmy do domu, powiedział że nie raz mnie oszukał..( niezdrada bo to w rolę nei wchodzi). Pozatym twierdzi że ja go kocham, jest tak pewny tego że szok..Fakt kocham ale wmówiłam mu że się myli.. i że go nie kocham...

Ja bym chciała to zatrzymać.. ale.. Kurcze on sam zaczyna.. :P to ja wtedy oddaje.. No wcozraj to juz na samym początku, tylko sie spotkalismy on zaczął się smiac.. to ja mu odrazu przycisnełam ze czemu ze mnie sie smieje.. i że jest świnią..Poszliśmy jeszcze do sklepu, chciał isc ze mną.. do jednego, ale poszlismy do dwóch róznych bo mu powiedziałam że z nim nie idę do sklepu:((

Fakt, ten toast jest smieszny :D bardzo go lubie i w moim otoczeniu zadna sie nie obraza. Powiedz mu ze jest mnostwo smiesznych toastów, np. - Zdrowie mężczyzn ze stojącymi... przed nimi kieliszkami, oraz za panie które im dają... te kieliszki wypić. - Jak mawiają Francuzi: To co stoi to do buzi. - Wypijmy za drzewa.. Z których będa nasze trumny, niech rosną jak najdłużej! - Zdrowie żon i kochanek. By nigdy nie spotkały się razem.

nie no nie obraziłam się tylko pryzkro mi się zrobiło..bo on wogóle mnei szanuje.. przynajmniej tak czuje robi mi na złość, chce się spotkac a potem robi na złość:((

Co ja mam zrobić.. co zrobić.. aby on był inny.. czy jest jakiś sposób.. wiem że potrafi być inny, kiedyś był inny..