Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zielona gruszka

JaK się przygotowac do mierzenia sukni ślubnej?

Polecane posty

Gość ja tak
pani w salonie zakładała mi wszystkie sukienki "przez głowę". ale robiła to tak delikatnie i ostrożnie, ze nie było mowy o ewentualnym pobrudzeniu sukni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ramona81 - ale jaki Ty masz problem do mnie dziewczyno? Powiedziałam coś nie tak? Źle poradziłam? Przeciez ja sie tu z nikim nie kłoce, dlaczego ktoś mi na siłe obrabia dupe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolwikk
z tym robieje zdiec to roznie. ja przymierzalam suknie w bellisimie we wroclawiu. wiadomo znany bardzo salon. i co. normalnie mama robila xdiecie komorka bo apartu nie wziela. i to nie w przebiralni. tlyo jawnie na srodku salonu przy klientkach bo sie babka zgodzila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bronkowska
Nooo, mojej przyjaciółce też wszystkie zakładali "przez głowę" - "...rączki w górę..." ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lissa.k
moim zdaniem trzeba mieć ten stanik co na śłubie (żeby potem rozczarowań nie było, ze coś nie gra) i przydałyby siebuty na obcasie takim jak podczas śłubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stanik i swoje buty zabiera się do drugiej przymiarki już swojej sukni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lissa.k
Co z tego, ze zakładają przez głowę? Przeciez te modele w salonie są z oczywistych względów narażone na czynniki zewnętrzne (choćby, że muchy na nie narobią) i dlatego jeśli już są nawet sprzedawane, to po niższej cenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lissa.k
a ja bym wolała od pierwszej przymiarki wiedzieć, jak mi będzie lezeć suknia na ślubnym staniku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oboż elissa, przeczytaj dziewczyno wypowiedzi wyżje..przeciez wszyscy tołkują, że na piewszej przymiarce dostajesz do zmierzenia model o 4 rozmiary za duży i babka potem i tak wszystko prowizorycznie ściąga po bokahc zeby bylo mniej wiecej wiadomo..po co Ci od razu buty i stanik slubne skoro te suknie sa o wiele za długie? przeciez dopiero swoją zamówioną suknię możesz na dlugosc dostosować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to co piszecie dziewczyny
to nie do konca prawda. Owszem w niektorych salonach sa tylko suknie pokazowe, a potem 4 miesiace czeka sie na wlasna ktora sie szyje. Ale nie wszedzie tak jest. Na pokusze się o stwierdzenie, ze nie ma tak w wiekszosci salonow - w moim salonie suknie mozna kupic od reki - mierzysz, jest rozmiar, kupujesz - chcesz miec szyta - prosze bardzo - czas oczkiwwania ok. 6 tyg. Zalezy oczywiscie od salonu - u nas jest ok 200 sukien. Wiec nie ma takiej opcji, zeby ktores byly narazone bardziej "na czynniki zewnetrzne". Jesli suknia zakladana jest w odpowiedni sposob - to nie ma szans na jej zniszczenie. jesli nawet jakas pani cudem ubrudzi suknie (np make-upem) - podkreslam cudem, bo u nas zdarzylo sie to raz - to przeciez natychmiast taka suknia jest czyszczona. i nie ma mowy o towrze "gorszej jakosci" jak to ktos napisal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lissa.k
Sękata, to może Ty w tych krakowskich salonach dostawałaś za duży rozmiar. Ja w tych małych dostawałam w sam raz (mam 36-38). Ja rozumiem co napisałaś, że na pierwszej przymiarce nie muszę mieć stanika czy butów, ale skoro chcę to chyba mogę? Poza tym, nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że mama doradzi najlepiej - byłam świadkiem jak córka o figurze kołka przymierzała księżniczkowatą sukienkę, matka sie zachwycała, a jak córka weszła sie rozebrać, to matka pytała panią z salony czy nie można tej sukienki jakos przerobić, żeby lepiej w niej wygladała. I na koniec - ja prawie nigdy nie jem śniadań wiec uwaga o najedzeniu sie, była jak dla mnie w sam raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
issa.k - ok, skoro tak jest u ciebie to nie będe się z Toba kłócić :) do \"to co piszecie dziewczyny \" - co to za bzdury? skoro wydaje pieniądze na nową suknię to nie chcę, żeby była brudna ale wyczyszcona, przymierzana 100 razy, wisząca na manekinach, pożółkła, szara itd. Zanim kupiłam suknię ślubną byłam w wielu salonach i wszystkie te modele do przymierzania były już \'wytyrane\', to dla mnie jest ona gorszej jakości. W większości salonów były suknie do kupienia od ręki ale tylko używane lub komisowe. Kupiłabym gotowy model pod warunkiem, że nie byłby wczesniej przymierzany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaastass
ja byłam na przymiarce w 6 salonach,w żadnym nie mogłam zdobić zdjęcia..nawet ukradkiem nie dało rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bronkowska
Ej, ala coście się tych butów tak uparły?? Przecież nie kupicie butów przed kupnem sukni...chyba... :P Chyba, że jesteście pewne, że śnieżna biel i żadna inna. Bo przecież w przeciwnym wypadku, musicie dobrać buty do koloru sukni! No chyba, że macie na myśli jakieś inne buty swoje. Aczkolwiek mojej przyjaciółce wszystkie panie mówiły, że buty ślubne to do ostatniej przymiarki, wtedy się długość do obcasa dopasuje ;) Ze stanikiem też przeciez różnie może być, bez sensu dla mnie inwestować "ślubny" stanik zanim kupię suknię. I racja z tym, że większość sukien panie spinają szpilkami - moja przyjaciółka jest wysoka i baaardzo szczupła, figura modelki wręcz i chyba nie było ani jednej sukni - "w tych naszych krakowskich salonach" (Sękata, pozdrawiam ;)) która byłaby idealna i nie musiała być dopasowywana na nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikkapikaa
a co jak sie ma juz 1 przymiarke. nie chce miec staniczka pod spodem. ale wiadomo jak bedzie pani zakladac suknie to stanik bedzie na swoim miejscu.ale potem go zdejme. co zrobic jak za chwile suknia bedzie zdejmowana?zeby pani nie musiala ogladac moich piersi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy mozna buty w salonie
kupic? Ja jak bylam w jednym salonie to na glowe biale woreczki zakladali (z materialu) zeby suknie od make-up sie nie pobrudzily i rekawiczki sie dostalo zanim suknie ubrano. buty dostalam w salonie zdjecia mozna robic ale nie wszedzie... a co do z kim tam isc ja bylam z mama, siostra i kuzynka bardzo sie to pani nie podobalo... ale mi to latalo w koncu biore osoby ktore umia doradzic moze i czasami lepiej jak pani ktora "cos" chce sprzedac i wiezcie mi moje 3 "babki" mi doradza bo nie jest ach i ech tylko prawde mowia...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bronkowska
Ja byłam z przyjaciółką na poszukiwaniach sukni dla niej i faktycznie, traktowano nas czasem "z góry", jak dwie nieznające się "niunie". Ale potem dołączyła jeszcze jedna koleżanka, która jest charakteryzatorką w teatrze i stylistką na co dzień. Ma dziewczyna tupet, ale wie czego chce, i czego pannie młodej było potrzeba, zna się też na szyciu, materiałach i takie tam... i biedne panie w salonach od razu przy niej "wysztywniało", bo kolezanka zawsze mówi co myśli i nie daje się zwieść... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona gruszka
ja idę z mamą :):) a w następna sobotę pojedziemy z mamą i siostrą bo u nas są tylko dwa salony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MitkaG
Ja nie przygotowywałam się jakoś specjalnie. Suknie szyłam w salonie Nabli w Krakowie. Na przymiarki przyszłam z bielizną ślubną i butami, które kupiłam na tę okazję. Muszę przyznać, że przymiarki były bardzo przyjemne - moja mama aż się popłakała ze wzruszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×