Dlaczego Polacy nie żyją na takim poziomie na jaki ich stać?

Witam. Otóż uważam, że wielkim polskim problemem jest to, że wielu naszych rodaków żyje ponad stan...Powiedzmy mi jaki jest sens brać kredyt na samochód, który musimy spłacać latami, przy czym narzekamy, nie dojadamy, bo kasa idzie na rady, tak samo z wieloma innymi dobrami materialnymi. A jaki jest sens robić wesele, ciułać, no bo trzeba się pokazać, a konto puste....? Wytłumaczcie mi to bo nie rozumiem?

;)

Nasze społeczńswo było zawsze związane z porzekadłem-"zastaw się a postaw się " Za króla Sasa też nie martwiono się o przysżłoś. niestety ten styl życia wynika z totalnej głupotyi braku wiedzy ekonmicznej ,być może ktoś jeszcze poza Polakami ma w tym interes ,by taki styl życia był nadal kreowany.

bo taki jest sens monetaryzmu

a skad takie wnioski?? sama z mezem wziełam kredyt, aby zbudowac dom. owszem, bardziej oszczedzamy, nie jeździmy na tak luksusowe wakacje, nie wydajemy tyle kasy na ubrania, gadzety itp jak wczesniej, ale nie przechodźmy w skrajnosci - nie oszczedzamy na jedzeniu, na proszkach do prania itp:O nie znam ludzi tak nieodpowiedzialnych, o jakich piszesz

ja tego tez nie rozumiem... moja kumpela ma rocznie zadłużenie ok7 tysi... a to wakacje - nie miała kasy, to pożyczyła, a to laptop - też pożyczyła... potem chodzi i przymiera ze stresu, że kasę trzeba oddać. dług rodzi kolejny dług. a ona jest permanentnie zadłużona. i po co?

Polacy maja po prostu kompleksy i aby zaszpanowac wezma na raty super samochod. To nic, ze roczne utrzymanie go i raty pochlaniaja polowe zarobkow, sasiedzi przeciez tego nie wiedza, a samochod widza:D

Nie chodzi mi o kredyt na dom, czy mieszkanie, bo to zupełnie inna sprawa i jak się nie ma gdzie mieszkać, to wiadomo. No ale samochód niekoniecznie trzeba mieć za 50 tys. zł, jak się nie ma na to kasy, używany powiedzmy za 15 tys. zł też jeździ... Absolutnie nie chodzi mi o oszczędzanie na jedzeniu, tylko jesli nie stać nas na wakacje w Tunezji, to można się obyć bez tego, a nie brać kredyt...

vtttddhfdsse a co zrobisz jak coś się między wami popsuje? dalej będziecie spłacac kredyt na chatę?? ja też tegonie rozumiem, społeczeństwo polskie zamiast coś odbudować woli się pogrążać, a tym narzekaniem nic nie zdołącie -mało tego złapiecie doła i pogrążacie się jeszcze bardziej.. wszakże mysl przyciąga rzeczywistość

Życie jest krókie i trzeba z niego korzystać. Pieniądze są warte tyle co można za nie kupić. Sprzedaż napędza produkcję, produkcja zwiększa zatrudnienie, pensje rosną, wszyscy są szczęśliwi.

Ja rozumiem, że każdemu się zdarzy czasem kupić coś na coś obiektywnie nas nie stać np. spodnie za 300 zł, to jest jak najbardziej ludzkie i normalne. Chodzi mi o zbędne wydatki, które pochłaniają większe ilości gotówki. Bo czy samochód, który kosztuje nas tyle nerwów będzie nas cieszył...wątpię...

jak to dlaczego? a potrafilabys odlozyc w skarpete powiedzmy 50tys zeby kupic auto? Nie... bierze sie kredyt i sie splaca... jesli ludzie nie braliby kredytow malo kto mialby dom czy mieszkanie.

cukierkowa...nie czytasz uważnie, pisałam wcześniej że nie mówię o kredytach na dom...a po mi samochód za 50 tys. zł skoro mnie na niego nie stać? jakby mnie było stać, to bym go kupiła za gotówkę...

większość z nich wie , że żyje się raz

No tak ludzie robią bardzo wiele na pokaz...Ostatnio rozmawiałam z koleżanką planują wesele, narzeka że nie mają kasy, no ale przyjęcie musi być w super drogim lokalu...rozumiecie coś z tego?

przepraszam, przeczytałam tylko kilka pierwszych wypowiedzi. Po co drogi samochód? Po to żeby było przyjemnie i po to żeby czuć się komfortowo:) Nie znam absoltunie nikogo kto kupilby auto za kilkadziesiąt tysięcy i musiał sobie odmawiać jakichś podstawowych rzeczy z tego powodu. Nie znam też prawie nikogo kto kupuje samochód w całości za gotówke. Nie można sobie całe życie wszystkiego odmawiać. Jeżeli ktoś kocha samochody, niech kupi sobie wymarzony (w miarę rozsądku). Jeżeli ktoś marzy o podróżach, niech podróżuje... a potem powolutku spłaca.

A ja znam takich i takich, co kupują samochód ponad stan, a później nie mają na rachunek tel. i takich, co kupują samochód w całości za gotówkę...No właśnie w granicach rozsądku, ale nie sądzę, że ostre zapożyczanie się na podróżne ma sens...

jak narazie nic sie miedzy nami nie psuje i nic nie wskazuje, ze popsuje. ale nawet jesli, to co z tego? wychodziłam za niego z mysla ze to mój mężczyzna do końca życia i dalej tak mysle:O

każdy powinien przewidzieć ile jest w stanie spłacać. Nie wiem w jakim towarzystwie się obracasz ale nie znam ANI JEDNEJ osoby, która miałaby problemy ze spłatą kredytu..

co do samochodu, ubran itp - to jestem podobnego zdania jak autorka ale jesli chodzi o wakacje, przygody - przeciez to wspomnienie na całe zycie, to o nich bedziecie myslały, a nie o zarobionej kasie:O

co so samochodu ,to nadal panuje wzorzec Dyzmy -jesli jesteś biedny udawaj bgatego -zobaczysz inaczej cię będą postrzegać! Przekonałam się ,ze to prawda w dużej rozciąglości i dlatego kupię wielki duży autobus

to o co pytasz wynika z twojej niedojrzalosci i z tego ze nigdy nie zarobilas wlasnych pieniedzy... albo z tego ze obecnie nie zarabiasz. Powiem tak po co chwalic sie czyms zeby potem przymierac glodem?? bzdura!! my polacy robimy tak bo chcemy poczuc troche luksusu, zyc na poziomie mimo ze biadolic bedziemy przez cale zycie ze nie mamy kasy. mam sasiadow ktorzy stawiaja 3 dom ale siedzieli przez cale zycie za granica, wiec sie nie dziwie ze maja taki majatek. to wynika nie z chwalenia sie ale raczej z ZACHLANNOSCI tych ludzi!!

Chyba nie z zachlannosci tylko z rozsadku-dobrze inwestują zeby im się ten majątek nie rozszedł

...zreszta my polacy zyjemy w takim kraju droga kolezanko ze nas nie stac na luksusowe auto czy dom a marzenia pozostaja... jesli masz szanse kupic auto nawet za kredyt mimo ze bedzie sie to wiazalo z duzymi oszczednosciami w twoim budzecie to zawsze warto sprobowac podjac ryzyko!!! dzis biznesmeni i politycy maja takie kredyty ktorych sami dobrze wiedza ze nie spaca....ale nie przejmuja sie tym...zyja w luksusie i to najwazniejsze!!!

No tak jeśli dojrzałość polega na zapożyczaniu się co krok, to nigdy bym nie chciała takiej dojrzałości...

no właśnie w tych gangsterskich kręgach nawet kredyty uchodzą na sucho .3 lata za sporą korupcję to śmiech. Dlatego może lubimy żyć chwilą bo gdy noga nam się przykredytach podwinie -koniec i żagnaj luxusie na zawsze!

eeee joela!!!!!!! dajrze spokoj dobrze inwestuja ok ale nie nazwalabym ich tak rozsadnymi , ja tez jestem rozsadna i co z tego?? nie mialam tak bogatych tatusiow jak oni a o zlotowke by cie zabili to jest ZACHLANNOSC jak nic!!!!!!!!!!!!!!wyksztacenia zero a sadzą sie jak elita tylko!!! gdzie mi tu rozsadek???? raczej glupota bo tego do grobu sobie nie wezma!!!

scheiseeee... tak to bardzo dojrzałe kiedy bierze się kredyt i ma się pewność, że się go nie spłaci...

ojoooooj jeszcze duzo autorko postu musisz zjesc soli zeby sie przekonac jak smakuje!!!!!!!!! ja powiem z wlasnego doswiadczenia ze w zyciu nie bylo mi latwo... dostalam w spadku dom bez wody, ogrzewania itd. i co?? musialam wziac kredyt zeby to wykonczyc... dzis nie musze sie martwic ze mi zimno, nie mam lazienki, wc itd. wiesz jak ciezko zyc w takich warunkach??? musialam wziac kredyt mimo ze do dzis musze zyc skromnie ale dzis przynajmniej zyje jak czlowiek a dom jest moim ulubionym przytulnym wspaniale urzadzonym miejscem w ktorym odpoczywam:) i co mialam nie brac kredytu zeby sie bac ze nie splace?? bzdura!! gdybym tak sie wahala dzis bym zyla na ulicy!!! a tak to mam dom, 2 auta, dzialke i kolejna budowe z wlasnych oszczednosci:)

a po to by sie poczuc jak czlowiek a nie cale zycie oszczedzac na trumne i gowno z zycia miec