dłutowanie ósemek

Dla zainteresowanych, bylam dzisiaj na zabiegu u chirurga-stomatologa prywatnie, strasznie sie balam, jesli chodzi o takie sprawy straszny ze mnie cykor, ze mam dopiero 15 lat zab mial byc maly i nie mialo byc problemu, no coz nie bylo az tak bardzo zle, znieculenie, czyli 3 zastrzyki nie byly az takie zle, myslalam, ze beda bardziej bolaly, w trakcie okozalo sie, ze zeby sa duze, a dokladniej korona jest dosc spora i bedzie problem, na fotelu spedzilam godzine, troche czulam, chociaz to bardzeij bol psychiczny, ale ogolnie jakos to przezylam, za dwa tygodnie nastepny, a za tydzien zdiecie szwow. jestem teraz juz po, po przyjsciu do domu nie bylo za ciekawie, ale teraz po kilku godzinach, na ketanolu i antybiotyku, z przylozonym lodem do twarzy jest calkiem dobrze, wiec jesli to przed Wami nie martwcie sie, az tak bardzo to nie koniec swiata, przezyjecie :)

a musialas dlutowac ?? czemu nie pozwolilas zeby ci urosly?

jesteśmy w podobnej sytuacji heh, ja miała dziś wyrwaną z dłutowaniem szóstkę zero bólu chyba, że tenna tle psychicznym :P teraz powiem Ci, ze NIC mnie nie boli od zejścia ze znieczulenia, zupełna cisza gdy tylko poczuje ucisk biore nurofen i od razu mija :) a tu dowód jak strasznie się bałam :D http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4006953 dentysta był na serio super, zapytałam go czy odczuje ból powiedział napewno nie, gdy poleciało mi kilka łez, żartował oczka się pocą mówił do mnie przez cały czas gdy siedziałam na fotelu co pozwoliło mi się rozluźnić przy zszywaniu powiedział nie ruszaj językiem bo ci go przyszyje no przyjemny gościu, strasznie mu dziękowałam i z przyjemnością dawałam mu 30 zł za znieczulenie, bo zabieg był w 100% bez bolesny.

i to nie było prywatnie :)

nie było tak źle :P

musiałam, bo rosly krzywo a w dodatku napieraly na zeby co sprawiało ból. to drugi dzien, boli mnie jeszcze troche i wygladam jak chomik ale ogolnie zyje :)