on wciąz powtarza że nie nadaje sie do związków

Nie wiem zupełnei czy ta znjaomość ma jakiś sens... Poznalismy sie ok 3 miesiące temu przez neta. W zasadzie przeważnie bywa miedzy nami dobrze, ale kilkakrotnie usłyszałam od niego że: - nie nadaje sie do związków - że nie chce nikogo 'na zawsze', nie chce slubu itd - że ktos tam go kiedys zranił i juz nie potrafi kochać. Oczywiście ja nei mysle na takim etapie znjaomosc o małżenstwie itp ale mamy po 27 lat wiec w zasadzie kiedys chciałbym tego. Nie wiem czy on po prostu ma taki oschły sposob bycia czy po prostu trzyma mnie na dystans by w razie czego powiedzieć : żegnaj, ja ci niczego nie obiecywałem. Czasem bywa mało przyjemny..innym znowu razem namawi mnie bym z nim jechała do rodzinnego domu (obydwoje jestesmy tzw przyjezdni). No a chyba byle laski nie bierze sie do domu rodziców? Chociaż może to nie ma reguły... A co wy o tym sądzicie? :)

mówi ci jasno i traktuj dosłownie nie doszukuj się ukrytych podtekstów, bo to są twoje pobożne życzenia, złudzenia które chcesz mieć facet jest szczery i określił ci się jasno do rodzinki swojej może cię zabrać bo to nic nie znaczy prócz tego że on z rodzinką ma dość bliskie związki i dlatego może co parę dni przyprowadzać inną laskę, ty możesz być taką jedną z wielu skoro on jest facetem nie nadającym się do związków- co mówi ci prosto w oczy............uwierz mu dosłownie.

no możliwe.. Chyba mnie po prostu zaczęło zależeć i liczę na cos podobnego z jego strony. Nie wiem czy jest sens brnąć w taki związek :(

Piękna nie zalezy mu na Tobie.... !!! wiec daj sobie spokój bo będziesz bardziej cierpieć jak się mocniej zaangazujesz.... Pomyśl sama jakby mu zależało na Tobie to co mówił by że nie jest gotowy????? na związek... z Tobą...

facet ci wprost mówi, że sie z toba nie zwiaze, wiec o co sie nas pytasz?? i rzeczywiscie, wszystko co napisalas to twoje pobozne zyczenia...

teraz wlasnie sie zareczyl, widzialam na naszej klasie, fakt juz nic do niego nie czuje...ale tez powtarzal ze sie nie nadaje do zwiazkow, chce byc sam, jak sam mowil ze zobaczyl jak jest w zwiazku bez zobowiazan, w dlugim zwiazku, krotkim zwiazku, a teraz pewnie zobaczy jak jest w malzenstwie...i wlasnie czy tez ucieknie tak jak mowil czy bedzie zyl dlugo i szczesliwie...ludzie ponoc nie zmieniaja swej natury...wiec pomysl czy warto czekac na zmiane...