krytyka

założę osobny temat bo poprzedni chyba umarł nie rozumiem tylko jednego.. tez mysle o cywilnym, ale nie wyobrazam sobie organizacji: 1) wynajmujecie cala restauracje czy jecie ten obiad z przygodnymi klientami w jednej sali z ulicy 2) przebieracie sie z tych sukni po ślubie czy idziecie tak ubrane do restauracji? kiedys byłam świadkiem okropnej jak dla mnie scenki: młodzi i ich goście w restauracji typu Sfinx jedli poślubny obiad po południu.. reszta sali to ludzie z ulicy a ich bylo kilka stolików..ona w sukni on w gajerku + ludzie w spodenkach i t-shirtach

hehe, moze to jakis performance byl? ciezko uwierzyc ze serio, ktos po slubie uderzyl do Sphinksa na shoarme ;-)

wynająć salę? a jeśli na ślubie miałoby być max 12 osób?

to wynajac cześć sali, poprosic o oddzielenie szukac takiej restauracji gdzie bedzie taka mozliwosc albo szukac malutkiej resauracji

cześć sali? oddzielenie? ale czym? parawanem od reszty?:D to tak jak to w sfinxie tylko z parawanem

nie wiem, czy dobrze zrozumialam, ale chodzi ci o to, ze nie wiesz co zrobic, jak bierzesz slub cywilny i zaprasza tylko kilkoro gosci, czy tak? to poszukaj moze takiej restauracji w ktorej jest kilka sal, i przyjecie odbedzie sie w jednej z nich. moi znajomi wlasnie tak zrobili, kuzyn zreszta tez

widzicie u nas to jeszcze kwestia tego, że cala moja rodzina jest z daleka, ani ja ani oni nie mamy samochodów, to też jest problem: transport sprzed urzędu do ew. miejsca poczęstunku

chodzilo mi o to ze czesto restauracje maja kilka sal i wtedy mozna wynajac jedna z nich, albo dodzielic czesc restauracji parawanem ale takim sepcjalnym drewanianym, nie wyglda to źle i ja nie piszę o sfinksie ani o pizzy hut, litosci