...z nim odeszło wszystko . - pomocy

Witam serdecznie.. Mam ogromny problem.. Po prawie roku czasu zostawił mnie facet.. ;-( mija dwa tygodnie jak go nie ma.. nie radzę już sobie... dziennie płaczę... szukam go na każdym kroku ;( piszemy ze sobą, ale zazwyczaj to ja pisze pierwsza.. nie potrafię się powstrzymać! Zerwał ze mna przez zazdrość ponieważ nie umiałam nad tym zapanowac to bylo silniejsze odemnie ;-( nie potrafie zerwac z nim konaktu ;-( napisał ostatnio, ze kocha ale boi sie ze jak wroci to bedzie to samo.. ostatnio doszły do tego wszystkiego mysli samobojcze ;-(( przy zyciu utrzymuje mnie nadzieja ze moze on jednak przemysli wszytsko i wróci.. nie potrafie sie pozbyć tych złudzen.. Każdy dzien to dla mnie ogromny ból i smutek... ciągły placz.. nie rozumiem dlaczego dwie kochajace sie połówki maja byc osobno i cierpieć z tego powodu ;-( nie wiem juz gdzie mam szukac pomocy i co z soba zrobić... dziś gdy otwarłąm oczy to od razu łzy i tak codziennie.. jego brak okropnie boli.. moze powinnam przestac wtedy on poczuje, że cos traci.. nie moge sie pogodzic ze on moze juz nigdy nie wrócić ;((((

I tyle w tym temacie !

próby samobójcze - to za wiele. :/ musisz skorzystać z pomocy specjalisty.

kto nie umarl z milosci, nie potrafi zyc serce niegdys zlamane mocniej kocha dzis ;) i tego ci zycze kochana. wiele kobiet przez to przeszlo, ja tez. wierz mi po roku, dwoch juz nie bedziesz o niczym pamietac. trzymaj sie, bedzie dobrze. dzieki temu traumatycznego doswiadczeniu staniesz sie silniejsza osoba. wiem, ze teraz pewnie placzesz ale minie ci to, to zawsze mija.

aha i nie ponizaj sie, nie odzywaj sie do niego juz nigdy. odpusc sobie. zmien nr gg, zniszcz wszystkie pamiatki po nim, w ogole sie nie interesuj co u niego sie dzieje, nie sledz go na roznych glupich portalach. przejdzie ci.