Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość o_bella_bella

Mój facet jest chory, a ja jestem zdzirą.

Polecane posty

Gość o_bella_bella

:(:( Jestem beznadziejna. Nienawidze siebie za to co robie i czuje. Mam chłopaka od półtorej roku. Znamy się 3 lata. Nie jest to młody Adonis, jest ode mnie 9 lat starszy. On mnie naprawdę kocha i widać to na pierwszy rzut oka. Powtarza, że jestem jego ideałem, że beze mnie umrze, że jestem darem.. A ja? No cóż. Też go kocham, mimo, że długo go nie chciałam. Staram się, widze jak on dużo dla mnie robi więc i ja się odwdzięczam. Nie, nie jest tak, że się poświęcam, że mnie to kosztuje jakiś wysiłek. Jest nam.. Było dobrze ze sobą i każdy kto nas widział mógł to potwierdzić. Kiedyś moja przyjaciółka opowiadała mi to jak czuje się zakochany człowiek. Myślałam, że sobie to wmawia, że za dużo romansów się naczytałą. Bo przecież ja przeżywałam miłość i nie było tam tych cudownych uniesień. I wtedy poznałam kogoś kto zmienił mój świat. Na spotkanie z nim biegłam ze świecącymi się oczami, uwielbiałam to jego szaleństwo, nieobliczalność, humory. Nadal uwielbiam. Nazwałąm go moim przyjacielem, bo posiadanie przyjaciela to nic złego. W ten sposób usprawiedliwiałam przed sobą i przed moim facetem to, że się z tym kimś tak często spotykam, że spędza u mnie cale dnie... Udawałąm, że napięcia seksualnego nie ma, że nie ma w tym nic złego. Okłamywałam samą siebie, że się nie zakochałam, ale już wiedziałam, że nic nie będzie już takie samo. No i wtedy mój luby zachorował. Z początku nie bylo wiadomo co mu jest, póżniej okazało się, że kuracja potrwa.. Bardzo dlugo. Prawdopodobieństwo że umrze jest małe.. Medycyna bardzo się rozwinęła. Cierpi. Leży w szpitalu lub w domu czekając aż operacja będzie możliwa. Szkoda mi go i wiem, że teraz nie mogę go zostawić. Energię na wspieranie go dają mi spotkania z przyjacielem. Już przestałam się ograniczać. Uwielbiam go i nie udaje już, że tego nie ma. Zdradzam mojego chlopaka, mojego chorego chłopaka. Jestem zdzirą. Ale co ja teraz powinnam zrobić? Kuracja potrwa zbyt długo żeby utrzymywać go w kłamstwie. Nie mogę go zostawić bo boje się, że nie będzie walczył z chorobą. Jestem eogistką i nie potrafię przestać spotykać z przyjacielem... Co ja mam zrobić?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes Strzelcem tak
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabka1977-31
nie jest ci pewnie lekko...nie wiń się, nie mamy wpływu na uczucia. Zakochujemy się i nie da się tego wytłumaczyć w żaden sensowny sposób. Musisz porozmawiać z chorym chyba byłym chłopakiem już lecz poczekaj aż wyzdrowieje, tyle chyba możesz dla niego zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Przestań kłamać - rzuć swojego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałaś po prostu pecha
i co tu dużo gadać, troje nieszczęślwych ludzi. ani w pipkę ani w oko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Zerwij z chłopakiem. Wszyscy sie w takim układzie tylko męczycie. Twoj facet na pewno czuje pod skóra ze go nie kochasz. Na pewno bedzie cierpial ale potem sie otrzasnie i znajdzie kogos kto go naprawde pokocha i bedzie dla tej osoby najwazniejszy i na 1wszym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość graham masala
TEN rok, wiec poltorA roku:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o_bella_bella
No jak mam z nim zerwać skoro on nawet nie przeszedł operacji, leży w szpitalu (daleko ode mnie) i się męczy nieświadomy, co tu się dzieje... Załamie się..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Lajf is brutal :P jak uwazasz, mozesz poczekac az bedzie po operacji. Myslisz ze to wiele zmieni? Im szybciej zerwiesz tym szybciej zapomni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwadziescia piec
Tak cie cipa swedzi, ze nie mozesz poczekac, az wyzdrowieje?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o_bella_bella
Nie chodzi o to, że ja z tym chłopakiem sypiam, bo nie sypiam... A czy nie mogę poczekać aż wyzdrowieje... Skąd mam wiedzieć ile to potrwa? Ile jeszcze będzie musiał czekać na ten pieprzony przeszczep? Jak mam go wspierać skoro nie chce z nim dłużej być, gdyby nie wieść o chorobie już nie bylibyśmy razem, jestem tego pewna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzka00
jak go zdradzasz skoro nie sypiasz z tamtym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes Strzelcem tak
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o_bella_bella
A tylko seks to zdrada? Ja się czuje podle kiedy tylko się z tamtym spotykam. To, że nie staram się oprzeć kiedy mnie całuje to już zdrada. To, że się w nim zakochałam też. Nie tylko seks jest zdradą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o_bella_bella
3city

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mów. nic nie mów. możliwe, że tamtego trzymasz przy zdrowiu, przy nadziei. jeśli odejdziesz od niego teraz, na pewno się to na nim odbije. możesz mu powiedzieć, jak już będzie po operacji. po co teraz? co to zmienia? słuchaj, sytuacja jest skomplikowana. nie wiedziałaś, że tak będzie. żadna tam z Ciebie zdzira. pomyśl. pomyśl, co możesz zrobić, żeby dobrze to rozwiązać. nowy na pewno jest rozumny i rozumie sytuację ze starym. poczeka. Ty - wrzuć na luz i czekaj na rozwój sytuacji. nawet przecież nie musisz udawać troski o niego ani zainteresowaniem nim, więc nikogo nie oszukasz. mimo, że ciąży Ci to na sumieniu, musisz swoje poczucie winy i chęć rozgrzeszenia się (rzucenie go teraz służyłoby tylko Tobie) przetrzymać do czasu po operacji. trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym brakiem udawania troski, chodziło mi o to, że na pewno lubisz starego i przez sam ten fakt, będziesz umiała go po przyjacielsku podeniść na duchu .:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o_bella_bella
Nie no, ja nie mam problemów z tym żeby go odwiedzać, mimo że dzieli nas teraz dużo kilometrów. To ważna dla mnie osoba jakby nie było... I właśnie boje się, że moja.. zdrada.. odbiłaby się na jego zdrowiu. On i tak jest słaby. A ten nowy nie ma z tym problemu narazie. Wie doskonale co się dzieje, bo mówie mu o wszystkim i jest cierpliwy. Mówi, żebym sobie to wszystko ułożyła.. Jasne, że mu to ciąży. Moi znajomi patrzą na niego spode łba, a on musi udawać że jest tylko przyjacielem, ale jakoś sobie z tym radzi... Jest strasznie kochany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzuć faceta od razu
po co to ciągnąć? Jeśli jest poważnie chory, to może sobie spokojnie umrze i nie będzie cierpiał ani fizycznie, ani psychicznie. Kiedy rzucisz go później, kiedy z jego zdrowiem będzie lepiej, na pewno się załamie i znowu się rozchoruje, i wysiłki lekarzy pójdą na marne. Zresztą facet i tak jest przegrany na wszystkich frontach, kiepskie zdrowie, słaba psychika, kobiety takich lekceważą, zdradzają i porzucają. Nic dobrego już go w życiu nie czeka. Śmierć byłaby dla niego wybawieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam, że facet wbrew waszym gdybaniom moze jeszcze wyjśc na prostą, zwłaszcza jak się uwolni od takiego fikcyjnego zwiazku. uwazam, ze powinna s to zrobic teraz, bo moze facet sobie jeszcze lepiej ułozyc życie, niz trwac w maraxmie przy Tobie, bądź uczciwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×