Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katorga

nie wróci na noc

Polecane posty

Gość katorga

właśnie mnie poinformował ze nie zamierza wrócic na noc...po 12 latach....mam wyrzuty bo straszne się czepiałam...ale też miałam powody...wybaczyc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na początek przeczekac
jakos do rana jak emocje opadną a jak wroci pogadac i spytac jakby sie czul jak to Ty bys nie wrocila na noc... mozna miec problemy ale szlajanie sie po nocach ich nie rozwiaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katorga
dzięki....na razie to siedzę i sie ślimaczę....najgorsze jest to że on nie potrafi rozmawiac....a ja zaczęlam tęsknic do tego czego nigdy nie zaznałam-do kolacji przy świecach...a tu praca i pieniądze...chyba popadłam w depresję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na początek przeczekac
ślimaczenie nic Ci nie da poza tym, że on jutro wróci i bedzie Cie ogladal w oplakanym stanie. Umow się z kims na kawe, ubierz ladnie i wyjdz. Niech sobie posiedzi glodny albo kaca poleczy. potem pogadaj, albo poprowadz chociaz monolog , byle nie za dlugi, i spytaj jakby sie czul na Twoim miejscu. Pamietaj, nie ma co popadac w depresje przez faceta, albo zwlaszcza przez faceta. Lyknij sobie winka do poduszki albo wez ciepla kapiel, zrob sobie peeling, maske jakas...cos dla siebie i postaraj sie jakos przetrwac noc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koza w temacie
olej dziada skoro cię niedocenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katorga
to nie takie latwe po 12 latach bycia razem...chyba nie powinnam probowac zmieniac jego nawyków i przyzwyczajen...nasze klotnie o pierdoły to chyba bezsens....ale chciałabym byc bardziej rozumiana i doceniana....wszystko na mojej głowie....czasami mam ochote to skończyc i myśle że lepiej byłoby nam samym z synkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katorga
jeszcze nigdy nie wyszedł z domu na noc...wogóle nie wychodził sam...zawsze razem...to chyba koniec..nie wybaczę mu tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na początek przeczekac
a jesli moge spytac o co poszlo tak pi razy drzwi, moze dalas mu niezle popalic....kij ma dwa konce zazwyczaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na początek poczekac
skoro nigdy sam nie wycodzil to musila sie ladnie nabuzowac...a to raczej bez powodu sie nie stalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a my na to ...
\"... spytaj jakby sie czul na Twoim miejscu. \" on jest na swoim miejscu i nic sensownego na to pytanie nie odpowie z braku wyobrazni zrob to samo, kochanie, wtedy bedziesz znala odpowiedz bez pytania :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×