jestem nikim

ja tez tak sie czuje...to ze nasz synek zachowuje sie tak nie inaczej, to moja wina, chociaz niemal cale wychowanie, zabawy, organizowanie czasu spoczywa na mnie. Nie raz uslyszalam, ze jest maminsynkiem... kiedy mowie, ze z pewnymi rzeczamni nie daje rady, slysze to moja wina, chociaz nie prosze o odpowiedz, chce zrozumienia. Ze mojemu mezowi nie wychodza jego plany to moja wina, moje pragnienia sa czyms smiesznym, moje marzenia tez...zrobie cos jest zle, nie zrobie -tez zle. Powiem cos nie tak, jest zle, powiem cos innego tez zle. Sprzeciwie sie , jestem karana milczeniem, odezwe, wtedy kiedy maz nie ma na to ochoty, tez jestem karana milczeniem. Mowi, ze go nachodze, i chce rozmawiac jednak jesli przychodzi z pracy i za chwile jest obrazony, to chce wiedziec dlaczego...no i wtedy to moja wina, ze go nachodze. Wszystko niemalze jest moja wina. Nie chce rozmawiac i spi na sofie, pozniej slysze ze jest niewyspany, zmarzl, bola go kosci- to moja wina, chociaz mowilam chodz na lozko. Pocieszam, kiedy jest smutny, staram sie byc wyrozumiala, slysze, ze nic nie potrafie zrobic sama... wszystko to moja wina...

Paulla - nie daj tak sobą pomiatać-proszę Cię o to! Czuję,że jesteś wspaniałą, ciepła dobrą osobą. Niech się buja ten niedowartościowany dupek Twój mąż

strasznie mi się przykro zrobiło jak przeczytałam topik. proszę, walcz o siebie, zostaw tego pseudo męża, jak można z kimś być i co gorsza kochać kogoś kto tak upokarza człowieka i uważa go za nic?

Tak ja tez po 6 latach związku słysze ze jestem głupia, mam niewyparzony ryj, brzydka jestem i mogę zachwlle wyfrunąc z domu.Ja jestem jednak silna i mówie to trudno mam to w d***e a myśle sobie ,,,jeszcze ci sie oczy otworzą bezemnie,, jak nie bedzię obiadu wypranych szmat i pielegniarki u boku.A na jego wywody że bab na tym świecie jest dużo przypominam mu jego byłe ,jakie to były cudowne ze z żadna za długo nie był.Kobiety do boju walczmy o swoje dobre i godne życie.

Ale jesteście śmieszne i żałosne. Faktycznie jesteście nikim. Bez majątku, dobrego wykształcenia i urody. Macie facetów na swoim poziomie, więc nie biadolcie i cieszcie się, że ktoś przygarnął takie byle co.

widze ze gosc nade mna jest bogaty, piekny i ma wszystko a jednak traci czas na kafeterii ,moze po to zeby zrekompensowac sobie braki w zyciu?

Wiesz, ale kafe daje mi wiele zabawy. Kiedy mam jakieś wątpliwości zastanawiam się nad niektórymi sprawami to kafe tylko potwierdza trafność moich wyborów. Myślisz, że tylko biedota i patologia tutaj przebywa?? Zdziwiłabyś się. To znakomite miejsce, aby ponabijać się z innych.

Myślisz, że tylko biedota i patologia tutaj przebywa?? Zdziwiłabyś się. To znakomite miejsce, aby ponabijać się z innych. Oczywiscie ze sama patologia i biedota tu nie siedzi, na co jestem przykladem :) Zalozmy ze Ty tez,ale co Ci po tym jak w glowie pustka i niedowartosciowanie? :)