pikantne smsy...

mam pytanie do facetów - czy faktycznie aż tak bardzo rajcują was pikantne smsy? Ostatnio zupełnie przypadkowo złapaliśmy ten "temat przewodni" z mom facetem i aż się zdziwiłam jaka ostra wymiana smsów się potoczyła :) No nie żeby mi się to nie spodobało, bo bardzo, ale..... jestem w szoku że On - który smsow pisać nie lubi - wciągnął się w taką gierkę ;) Doda, że gdy rozmawiamy czasami na skypie, to zupełnie rozmowa nie schodzi w tym kierunku, wystarczy że wyłączymy komputery, kładę się spać i dostaję smsa typu "teraz myślę o Tobie..." i to daje początek całej serii... miłe to, serio...a najmilsze takie smsy w pracy ;) tylko ludzie dookoła dziwnie na mnie patrzą ;)

Takie minki strzelasz jak czytasz czy musisz głośno czytać że aż ludzie patrzą?

to po prostu dziki uśmiech nad którym nie panuję :D

Nooo. Faktycznie,podczas zwykłej rozmowy trudno nakręcić atmosferę. Przez sms-a jest inaczej. Intymniej?

może fakt że w danej chwili, gdy do siebie piszemy, nie możemy zrealizować naszych fantazji, dodaje tego dreszczyku :) spróbujcie, serio warto -nigdy bym się nie spodziewało, że to tak mnie rozpali ;)

ja tez to robię z moim facetem i bardzo nam się podoba ;-)

Fantazja buja,klawiatura płonie,lubieżny uśmieszek pod nosem... Kiedyś tak się wkręciłem,że z łazienki wysłałem zaproszenie do żony. Była obok w kuchni,ale podziałało...

heh..dobry pomysł :)

no właśnie i ten uśmiech którego nie można ukryć ;-)

Ale raz pomyliłem kontakt i poszło do znajomej w pracy o pieszczotach piórkiem vaginy. Jej zniesmaczona mina-bezcenne!

hahahahahahaha ja zawsze 100 razy sprawdzam do kogo wysyłam żeby nie było niespodzianek ;-)

To był ten jeden,jedyny raz. Menu Nokii jest tak proste,że o pomyłkę trudno. Ale ubaw był!