Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

brak

Depresja? psycholog? psychiatra?

Polecane posty

Mam takie pytanie ponieważ od dłuższego czasu mam problem ze sobą i wiem o tym:( Zaczeło sie od odchudzania w ciagu pol roku schudłam 13 kg(z wagi 68 do 55) ja jednak dalej czuje niedosyt chce bardziej schudnać:( trenuje 3 razy w tyg malo jem , nie jem miesa , chleba, i wielu innych rzeczy, potrafie czasami cały dzien nie jeść, zazywam błonnik, żeby zachamować apetyt. Czuje się brzydka, mimo, żę widze ze mężczyźni się oglądają za mną :( Mój nażeczony uważa, że jestem chuda :((( Oprocz tego za każdym razem jak sie pojawia jakiś problem to nachodzą mnie myśli samobójcze :(( ostatnio po kłótni połknełam tabletki , pociełam się żyletką:(( naszczęście tab było za mało:((( chlip wczoraj kolejna kłótnia:( wbijałam sobie paznokcie na sile :( Nażeczony to widział..... ciągle płacze, jest mi smutno:( Mam w miare normalną rodzine (tzn nie jest rozbita, nie jest patolgiczna) Kończe studia z dobrymi wynikami.... więc co się dzieje?:(((Prosze doradzcie cos:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a masz okres? bo od tego szybkiego dość odchudzania mogły Ci się hormony trochę rozjechać, a to się czasem może na głowę też rzucać - tj. bałagan w gospodarce hormonalnej... myślę, że dobrze jak byś poszła do jakiegoś senswonego lekarza, co Ci najpierw zrobi kompleksowe badania - np. właśnie poziom hormonów, itd, żeby sprawdzić, czy to nie od tego; to może lepiej do psychiatry niż do psychologa - tylko mu dokładnie opowiedz o tym odchudzaniu, to może Ci da skierowania na jakieś badania, ewentualnie psychologa też zaleci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj, Twoje pytanie brzmi: co się dzieje?????? Na to pytanie odpowiadasz sobie sama tym wszytkim co napisałaś przed tym pytaniem. A więc, twoja nieświadmość podpowiada ci gdzie problem tkwi i musisz go zobaczyć, opisałaś go ładnie tylko czy go czujesz zadaj sobie pytanie co czuję jak o tym myślę czy w ogóle umiesz nazwać swoje uczucia????? myślę, że powinnaś pójść do psychologa i powiedzieć mu o swoich sprawach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Okres mam, badania robione u ginekologa są oki.... chodze systematycznie... ja widze, że jest problem tylk9 ja nie wiem jak go rozwiązać nie potrafie zaakceptować siebie....:( moze to jest związane z rodziną ? nie wiem.... problem polega tez na tym, że nie mam z kim porozmawiać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to idź do psychologa, fajnie, że masz potrzebę rozmawiania, że widzisz, że masz jakiś problem, z którym byś chciała coś zrobić; idź koniecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaaaaaaaaaa
polecam psychologa i psychiatre! na pewno pomoga:)!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja z krainy
a daj spokoj wyluzuj .wiosna idzie a ty marudzisz , za malo cwiczysz na swiezym powietrzu ! wyjdz na rower przewietrz sie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja z krainy
jagoda45 nerwica to nie choroba tylko wymysl twojej wyobrazni juz nie przesadzajmy . to co maja powiedziec ludzie naprawde chorzy na serce, raka , cukrzyce ??????????????!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrób sobie badanie
na hormony tarczycy bo znam przypadek, ze kobieta miała stany depresyjne, chciała sie zabić, leczenie psychiatryczne nie pomagało i przypadkiem wyszło, ze to wina hormonów. jak zaczela zażywac leki na tarczyce jej stan sie diametralnie zmienił na lepsze i juz nie ma tych problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do alicji
nie bądx ignorantką? nie wiesz, ze oprócz chorób ciała istnieją tez choroby duszy, nierzadko cięzsze do wyleczenia?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nierwica to nie
choroba? nioe ośmieszaj sie dziewuszko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nerwice, depresje, itd. to nie tylko \"stan, choroba duszy\" ale też choroba jak każda inna, tzn. mająca fizjologiczne podłoże i czasem na to tabsy po prostu pomagają, bo to nie o to chodzi, że człowiek się nad sobą użala tylko np. poziom różnych substancji w mózgu nie taki ma, jak powinien; i psychoterapia, i farmakologia może na ten poziom wpływać; jak ktoś ma jazdy z myślami samobójczymi, samookaleczeniami, zaburzonym postrzeganiem swojego ciała to wyjście na rower i na słońce może być, że tak powiem, niewystarczające... a ten psychiatra, co się nie zainteresował, że laska może mieć coś nie tak z hormonami, to jakiś trochę nie tego... od tego powinien zacząć, żeby najprostsze, fizjologiczne przyczyny powykluczać, a dopiero potem brać sie za \"leczenie duszy\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do tarczycy
to mi psychiatra również zalecił zrobienie badań na hormony bo to może (choć oczywiście nie musi) mieć związku z moim stanem, tym bardziej ze w mojej rodzinie choroby tarczycy są dziedziczne.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym jeszcze radziła nie diagnozować się na Kafeterii, tylko jednak po prostu pójść do psychiatry/psychologa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po co sie odchudzacie jak i tak chłopy lubią baby przy kości mam koleżankę co przy wzroście 1,78 warzy 85kg a kolejka do niej jak do skarbówki sam stoję w tej kolejce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje za odpowiedzi. Nie chce się tu diagnozować, chciałam tylkow wiedzieć do kogo lepiej się zwrócic. Ehhh życie jest czasami nie takie jak byśmy chcieli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×