Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość egdfghsdfg

egzamina na prawo jazdy - manewr omijania

Polecane posty

Gość egdfghsdfg

Moje pytanie dotyczy włączania prawego kierunkowskazu po ominięciu np. stojącego pojazdu. Zbliżając się do niego włączam kierunkowskaz lewy i omijam go z lewej strony. I teraz pytanie - czy po zakończeniu omijania mam włączać prawy kierunkowskaz na chwilę, jeśli tuż zaraz jest ulica w prawo a ja jadę prosto? Mój instruktor twierdzi że "lepiej nie" bo mogę zmylić w ten sposób jadących z naprzeciwka. Z drugiej strony on nie jest w stanie mi powiedzieć jak zareaguje na coś takiego egzaminator. Z jednej strony "wracam" na swoje miejsce po ominięciu przeszkody, więc powinnam włączyć prawy kier. ale z drugiej faktycznie może to kogoś zmylić a to już jest duże niebezpieczeństwo. Mowa o sytuacjach gdzie tuż za omijaną przeszkodą jest ulica w prawo. (A wiadomo jak to w centrum miasta - praktycznie bardzo często tak jest). Co robiliście w takije sytuacji na egzaminie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egdfghsdfg
aha i jeszcze analogicznie wyprzedzanie w takiej sytuacji. Myślę że tu już MUSZĘ włączyć prawy kierunkowskaz bo muszę ostrzec tego kogo wyprzedzam że wracam na jego pas. Ale w sytuacji omijania to jest chyba bardzo dwuznaczna sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy omijasz pojazd
najpierw dajesz kierunkowskaz lewy, w momencie wykonania uskoku wyłączasz go i tuż przed wróceniem na swoją pozycję dajesz kierunek prawy. Następnie wyłączasz go niezłocznie po wykonaniu manewru. Jeżeli skreczasz w prawo to oczywiście powtórnie właczasz prawy kierunek, jak jedziesz prosto to oczywiście kierunkowskazu NIE dajesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egdfghsdfg
no właśnie przy tym omijaniu też mi się wydaje że muszę tak zrobić z tym prawym. Włączam go na bardzo krótką chwilę. Ale mój instruktor się upiera że jak omijamy coś i zaraz po tym jest skręt w prawo to nie włączać - bo zmylę tego z naprzeciwka... :( już nic nie wiem chyba na egzaminie będę włączać prawy... Bo myslę że już prędzej się doczepi o brak kierunkowskazu niż o jego włączenie Głupie ale nie mogę znaleźć w googlach nic konkretnego na ten temat - właśnie jeśli chodzi o prawy kier. Znalazłam tylko omijanie dla kierowcy roweru - i tam JEST podwójne sygnalizowanie ręką - najpierw lewa, potem prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo masz głupiego
instruktora alebo się nie zrozunmieliście. Absolutnie tak jak najpierw dajesz lewy migasz na początku to potem dajesz prawy. To nie ma nic wspólnego z tym czy jest zaraz skręt w prawo czy nie. Po porstu w takim przypadku nie możesz mieć włączonego kierunkowskazu za długo tylko do momentu kiedy zjeżdzasz na prawą stronę po omijaniu. Na 100000% Nikogo nie możesz zmylić bo każdy kierowca (przynajmniej ten który używa kierunkowskazów) wie na czym manwer Omijania polega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupup..................
jestem pewna że dobrze zrozumiała instruktora, bo za każdym razem jak wykonuję ten manewr uparcie się go pytam czy włączyć prawy. A ten swoje "nie bo tu zaraz jest skręt w prawo to po co kogoś zmylić.." beznadzieja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupup..................
dobra po prostu na egzaminie robię swoje (czyli włączam prawy) i koniec. nie będę się już z tym instruktorem wykłócać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noi co z tego
jakie zmylenie? jesli robisz jakis manewr MUSISZ byc pewna tego co robisz tez nie mozesz skrecac/wyjezdzac z podporzadkowanej bo u kogos widzisz migacz to dla ciebie w tym momencie nic nie znaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×