On mnie chyba nie kocha

Hej..Nie mam sie gdzie wyplakac to pisze tu..jestem z chlopakiem miesiac wczesniej staral sie o mnie 2 miesiace az wreszcie cos poczulam..bylo tak bosko.Zawsze bylo o czym gadac a jak bylismy sami to tez tylko rozmowy i czasami jakies buzi itd..pokochalam go..on mi mowil ze nie jest taki jak inni ze mnie nidy nie zdradzi nie zrani ze chce byc ze mna bardzoo bardzo dlugo i pierwszy raz tak kogos kocha..no tak. Ale musialo sie to skonczyc..od jakichs paru dni sie tak zwalilo ze koszmar.Zaczal mnie olewac..niby mowi ze kocha ze mu bardzo zalezy ale to nie to samo..Dzis mi powiedzial ze to chyba nie ma sensu bo sie nam nie uklada i co ja sadze..spotkalam sie z nim..powiedzialam ze nie chce zrywac on ze tez nie i ze mnie kocha przytulil mnie i wogole..Ale nie wiem czy sie uda..doradzcie mi cos..