Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

M33

Puszysty synuś - pomocy!!!!!

Polecane posty

Potrzebuje pomocy. Mam 11 letniego syna, niestety z dość dużą nadwagą. Przez dwa lata brał sterydy, ponieważ miał astme oskrzelową. Leki odłożyliśmy w listopadzie zeszłego roku, ale nadwaga pozostała. Ja jestem szczupła, ale mój mąż puszysty, i pewnie po nim młody ma tendencje do tycia. Postanowiliśmy od dziś odłożyc wszelkie słodycze, soki z cukrem itp. Na śniadania płatki fitnes, a na kolacje chleb razowy z ziarnami. Niestety nie mam pomysłu na obiady dla niego. Nigdy nie stosowałam diet, bo nie miałam problemu z nadwagą, wiem też, że nie można stosować tego samago dla dziecka co dla nas. Prosze o pomoc, rady, co robic na obiady, co byłoby pożywne a zarazem lekkie. Wiem, że ruch tez dużo daje, obiecamy biegac i chodzic na basen, choć już chodzimy raz w tygodniu w ramach czwartego w-f. Licze na Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kruleffna
jesli chodzi o obiady to proponuje polaczenie mieso,ryba,jajko plus rozne warzywa,surowki,salatki.byle bez ziemniakow,frytek.jesli ryz to brązowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gory skaliste
platki fitness to marketing a nie skutecznosc, nie wierz w to, najlpiej idz do dietetyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kruleffna
no z tymi platkami fakt.w sumie dietetyk to nie jest zły pomysł.Twoje dziecko sie rozwija a dietetyk rozpisze diete tak,zeby schudł ale i zeby niczego mu nie brakowało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za rady. O dietetyku myślałam, ale chciałam raczej poradzić sobie sama. Niestety syn nie chce jeść wielu rzeczy, które powinien, więc próbuje podawać mu to co lubi w innej zdrowszej formie. My potrafimy się przemóc jak nam na czymś zależy, ale dziecko nie. Słyszałam, że mięso powinno być gotowane, ale to takie rozmoczone i niesmaczne. Może macie jakieś konkretne przepisy. A może znajdzie się jakaś mama z podobnym problemem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze i sie nie znam
ale wg robisz dzeicku krzywde sama wporwadzajc diete , dodatego nie majac pzry tym zielonego pojecia. to jeszze dziecko i sie roziwja jak juzktos wposmnila, wiec dla niego dieta musi byc specjlanie dobrana, jak na razie to idzie do dietetyka i do tego oczywsice wiecej ruchu- np. karate.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
to jest dziecko jeszcze wiec rzeczywiscie dietetyk by sie przydal ale mialam w rodzinie podobny problem z tym ze chodzilo o 7 letniego siostrzenca,wazne sa ZUPY Z JAK NAJWIEKSZEJ ILOSCI WARZYW jesli twoj syn nie lubi niektorych rzeczy to je miksuj wtedy nie zauwazy,mysle zeby po prostu zaczac karmic go wedlug piramidy zywienia do tego czesto w mniejszych porcjach, o takich samych lub podobnych porach i duuuuzo ruchu. mozesz poczytac o tym czego najbardziej potrzebuje dziecko w okresie wzrostu i starac sie mu to zapewniac, na pewno znajdziesz duzo tabel gdzie masz napisane w jakich pokarmach co sie znajduje a wtedy zrob z tego ciekawy posilek i syn powinien sie skusic.pomimo wskazowek i tak najlepiej byloby isc do dietetyka ,nie przytyl on bowiem z jedzenia tylko z lekow wiec wtedy jest troche trudniej zrzucic,a dietetyk na pewno cos zaradzi,tylko znajdz dobrego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliza278
moj syn tez jest na diecie śniadanie dzisiaj to płatki kukurydziane na mleku 2% ,2 sniadanie 2 chlebki wasa z pomidorem,obiad surówka z marchewki, jabka pokropine cytryna,udko gotowne nie za duze 2 niewielkie ziemniaki,dietetyk nie kazał ich usuwać z jadłopisu bo dzieci rosna,czyli zasada nie tłusto nie słodko,nie słono i połowa tego co zjadał,zeby sie zoładek skurczył,schudł 3 kg i tak go to motywuje,ze sama z nim przeszłam na diete,kolacja połowa serka wiejskiego ze szczypiorkiem i 2l wody niegazowanej i stwierdziłam,ze nie ma juz zaparc,pewnie przez ta wode najważniejsze,ze syn dobrze sie czuje pozdrawiama aha zapomniałam jak ma na cos ochote to kroje mu marchew albo jabłko,banany lekarz wykluczył,jutro na sniadanie ma 2 jajka na miekko,2sniadanie 2 chlebki wasa z twarożkiem,obiad 2 niewielki e ziemniaki,buraczki,mielony gotowany,kolacja sałatka z ogórka i pomidora 2 chlebki wasa ,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje ci elizo, jesteś jedyna osobą, która tak naprawde zrozumiała o co mi chodzi. Tylko problem w tym, że syn nie chce jeść pieczywa waza, i zbytnio nie lubi warzyw. Kupuje ciemne pieczywo z ziarnami, a jutro na obiad zrobie ten ciemny ryż. Postanowiłam, że będe mu podawać wszystko w mniejszych ilościach, wykluczając słodycze i większość tłuszczy. Postawie na ruch i owoce i wrzywa te które lubi. Prawdą jest, że on jeszcze rośnie i rozwija się, i nie mam zamiaru stosować drakońskich diet. Jeszcze raz bardzo ci dziękuje za pomysły, napewno skorzystam. Pozdrawiam serdecznie :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto nie odchudzaj syna
na wlasna reke !!! Idz do lekarza pierwszego kontaktu, on pomorze wysle syna do poradni chorob metabolicznych, dietetyka lub co najlepsze wysle go na oboz dla grubasow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto nie odchudzaj syna
pomoże :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliza278
jeżeli syn nie chce jeść chlebków wasa,to kup mu sucharki,ja czesto mu urozmaicam raz wasa raz sucharki,kupuje takie małe w biedronce korde i znowu reklama.moj syn napoczątku grymasił i to niesamowicie,powiedziałam mu ,ze nic innego w domu nie ma i jak niezje tego co mu daje i zapisał lekarz to i tak nic nie dostanie,czasami to juz mnie tak serce bolało,ze musze mu odmawiac,ale poskutkowało,teraz sam stwierdził,ze wiele rzeczy mu smakuje,idziemy do lekarza w piatek i zobaczymy ile schudł,a ze waga leci na łeb na szyje to go naprawde motywuje.nie martw sie bedzie dobrze jak bedziesz miała jakies pytania chetnie odpowiem.a co do ćwiczeń to tak rozmawiajac z lekarzem doszliśmy do wniosku ,ze dla niego najlepsza jest trampolina,oglada film i skacze,bo sie wicznie mu nic nie chciało,a kiedys siedział przed telewizorem i cały czas coś wcinał,teraz zapomniał o starych nawykach i to mnie cieszy.odchudzamy sie drugi tydzien,musi zrzycic jeszcze 12kg wiem,ze to potrwa,ale nie poddamy sie,a tak na marginesie to moj syn tez przytył od sterydów,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie do wiary, ze lekarz daje taka diete dziecku. Chlebki waza to sama chemia, sucharki nie maja wcale mniej kalorii przez to, ze sa suche. Dla dziecka najlepsza dieta to dieta urozmaicona, regularne posilki i odchudzanie nie szybsze niz kilo na miesiac a najlepiej utrzymywanie wagi na stalym poziomie, az dziecko wyrosnie. Ewentualnie duzo ruchu. jak bedzie sie dziecku wszystkiego odmawiac to szybko popadnie w kompulsywne objadanie i bedzie slodycze jadlo po kryjomu. Zdrowa dieta dla dziecka powinna zawierac wszytko, zadne niskoweglowodanowe itd. np. sniadanie: 2 cienkie kromki razowca, cienko masla (margaryna jest niezdrowa), lisc salaty, plaster chudej wedliny lub sera, pomidor ogorek. 2 sniadanie w szkole: moze byc podobna kanapka, do tego przyda sie owoc i butelka wody obiad po przyjsciu do domu: najpierw zupa jarzynowa, moze byc zmiksowana na krem - dzieci chetnie jedza. potem drugie danie : gotowane warzywa jak brukselka, kalafior, brokul, fasolka czy co tam akurat jest dostepne, albo surowka ze swierzych warzyw, 1-2 male ziemniaki lub brazowy ryz lub kasza na zmiane. kolacja: serek wiejski z warzywami czy owocami, albo jogurt, albo kanapka albo jajecznica smazona bez tluszczu. Mozna ustaic, ze raz na tydzien w niedziele po obiedzie jest slodki deser, galaretka, salatka owocowa z bita smietana czy budyn z sokiem owocowym. Do tego koniecznie duzo ruchu. Mozna wychodzic z dzieckiem na rower, na basen ale ... najlepiej jest kupic psa. Wspolne spacery, szczegolnie w weekendy to bardzo wyszczuplajaca sprawa. Aha, i syn na bank nie ma nadwagi po tatusiu tylko najwyzej niezdrowe nawyki zywieniowe. Warto zeby jedzenie zdrowe wygladalo smacznie i zaczecajaco dlatego mozna np. ukladac na knapach wzroki, buzki, przystrajac jajka itd. zeby wygladalo fajnie. Dzieci chectniej jedza jesli cos ladnie wyglada, nawet jesli jest srednio smacznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eliza - twoje dziecko chudnie za szybko i je za malo. Taka dieta to nawet dla doroslej osoby jest niewskazana a co dopiero dla dziecka. 15 kilo to tez dla dziecka ogromna utrata wagi, nawet dla doroslej osoby to duzo. Czy ty na pewno bylas u dietetyka? ja nie znam zadnego, ktory by zalecal chlebki waza. Wszyscy polecaja chleb razowy pelnoziarnisty. A polowa serka wiejskiego to sie nijak nie da najesc. Oczywiscie zaraz ktos mnie tu zjedzie, ze pewnie mam rozpchany zoladek ale prawda jest taka, ze schudlam 36 kilo i wage trzymam od roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliza278
byłam u dietetyka,ktory rozmawiał długo zemna i synem,wiem ze te chlebki to nie jest najlepsza sprawa,ale z tego co wiem chodziło lekarzowi na poczatek o skurczenie żoładka,diete mamy na dwa tygodnie i jest naprawde urozmaicona,teraz dostaniemy nowa na dwa tygodnie i zobacze co tam bedzie.a tak naprawde to teraz zgłupiałam i porozmawiam z nim w piatek.przez pierwszy tydzien tyle schudł,uważam,ze teraz to sie bedzie ciagło i dobrze.mam nadzieje,ze jego wysiłek nie pojdzie na marne,a ty mi dałaś dużo do myslenia dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 kilo na tydzien to niedrowo dla doroslej osoby, wszyscy lekarze zalecaja chudnac nie wiecej niz 4 kilo na miesiac a najlepiej 1-2 kilo miesiecznie. Dziwne, ze lekarz zalecil taka dieta dla dziecka, ja bym poszukala innego dietetyka. Kiedys byl fajny artykul o odchudzaniu dzieci w super linii. Wiem tez, ze dzieci chyba do 16 lat moga wyjechac do sanatorium w celu leczenia otylosci i tam maja zapewniona opieke lekarzy, duzo ruchu i rowniesnikow z podobnymi problemami. Chociaz mysle, ze jesli Twoj synek bedzie chudl nawet 2 kilo na miesiac to do wakacji bedzie juz szczuplutki a wakacje zrzuci reszte. Kurczenie zoladka jakos mi sie niepodoba, chyba, ze syn wczesniej naprawde duzo jadla. Ale teraz moim zdaniem je o wiele za malo i to sie moze odbic na zdrowiu. Mam kuzynke, ktora majac jakies 8 lat miala duza nadwage i ciocia postanowila ja odchudzic wlasnie na podobnej diecie. Efekt jest taki, ze nie miala miesiaczki do 16 lat a teraz nie moze miec dzieci. Moim zdaniem szybkosc odchudzania nie jest wazna, wazne jest zdrowie bo w tym wieku latwo zepsuc delikatny mechanizm wzrostu, rozwoju i ksztaltowania sie gospodarki hormonalnej. Przyspieszenie odchudzania za cene pozniejszych problemow ... Lepiej zmien dietetyka. No i jak mowie, kup psa. Najlepiej takiego, ktory musi sie porzadnie wybiegac. Wiadomo, syn ma 11 lat wiec moze narazie sam sobie ze wszytkim nie poradzic ale mysle, ze chetniej wyjdzie z psem na spacer niz gdy bedzie musial iuprawiac sport zeby schudnac. Godzina spaceru po szkole to najlepszy sport.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliza278
wierz mi naprawde jadł dużo,moj maz sie denerwował, ze syn je równo z nim .To głownie w nas rodzicach jest wina i do tego sie przyznaje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, co za duzo to nie zdrowo, mnie tez rodzice przekarmiali a potem meczyli odchudzaniem. Mowie z wlasnego doswiadczenia, w pewnym wieku zaczeli mi docinac, ze jestem gruba i mam schudnac, chowali slodycze jak przed zlodziejaszkiem. Skonczylam jako jedzenioholiczka, cierpie na kompulsy i pewnie przez wiele lat bede chodzila na terpie chociaz juz schudlam i wygladam normalnie. Wiekszosc historii ludzi w takich miejscach jest podobna. Nadwaga od zawsze, rodzice nagradzajacy slodyczami, pocieszajacy slodyczami, cieszacy sie kiedy dziecko jest duze, rumiane i ladnie je. Mysle, ze radykalne zmniejszenie porcji nie jest dobre ale skoro zoladek juz sie skurczyl to nie ma co narzekac tylko szybko wprowadzic zdrowe zasady i sie ich trzymac. Corki mojej kuzynki wegetarianki nigdy nie jadly slodyczy. Jedza duzo zdrowych rzeczy, zywia sie podobnie jak napisalam. Sa zdrowe, szczuple, ruchliwe i w ogole nie choruja. Nie namawiam na wegetarianizm chociaz sama miesa nie jem. Warto jednak zauwazyc, ze dziecku lepiej dac mieso z krolika lub indyka bo kurczaki sa dzisiaj hodowane na hormonach co ma ogromny wplyw na wage dzisiejszych dzieci. Poza tym mozna piec wedliny w domu co jest tansze i zdrowsze. Moja mama zaczela piec mieso dla taty i sa pierwsze efekty. Zmniejszylo sie cisnienie krwi i tata schudl 4 kilo w dwa miesiace a procz wedlin nie zmienil nic w jadlospisie. Kilogram schabu kosztuje pewnie z 15 zlotych (mieszkam za granica to nie wiem) a po upieczeniu ma sie wedliny na dwa tygodnie. Najtansza wedlina w sklepie to 15 zlotych a po dwoch dniach zieleniej i swieci w ciemnosci (widzialam na wlasne oczy bo paopsula sie lapka w lodowce i... zaswiecila poledwica drobiowa). Nie obwinija sie bo wiadomo, ze dla dziecka chcesz jak najlepiej. Moze powinnas byla pomyslec o zmianie jadlospisu jak syn zaczal brac sterydy ale nic straconego, wchodzi w wiek dojrzewania, tylko patrzec jak zacznie rosnac i go wyciagnie; dlatego nie mozna go odchudzac za szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliza278
zobaczymy w piatek ile schudł mysle,ze nie 3kg (mam taka cicha nadzieje,)ze 0.5 kg tygodniowo bedzie chudł,ale ja mam teraz pytan do tego dietetyka,az mi sie w głowie kołuje.czytałam na necie ,ze w pierwszym tygodniu to sama woda z chodzi,a dopiero pozniej tłuszcz jak to jest faktycznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakos nie wierze w ta wode. Czlowiek sklada sie w wody chyba w 50% jak nie wiecej, dzieci chyba w wiekszej ilosci. To ile tej wody musi zejsc? Moim zdaniem woda sie zbiera pod warunkiem, ze ktos je duzo soli, co jest zazwyczaj regula ale na milosc boska - przeciez nie caly tydzien. Zreszta nie warto na to patrzec tylko sie posokjnie odchudzac. Zapytaj dietetyka o to jakie jest wlasciwe tempo chudniecia dla dziecka w tym wieku, jakie jest zapotrzebowanie kaloryczne. Nawet doroslym poleca sie obciac normalne zapotrzebowanie o 200-300 kcal tylko i dodac 20-30 minut ruchu co daje 200-300 kolejnych spalonych kalorii i zapewnia spadek 0.5 kilo na tydzien. Mysle, ze dziecku taka dieta tez nie zaszkodzi. A w ogole to prtzyjrzyj sie dietetykowi i jego sylwetce. Wiecie, szefc bez butow chodzi. Ja dwa razy bylam na umowionej wizycie w szpitalu i dwa razy trafilam na otyle babska, ktory mialy niby skonczone studia medyczne w tym kierunku. Wyslal mnie do nich moj rodzinny, tez upasiony do granic mozliwosci doslwonie. Wiecej nie poszlam. Warto skorzystac z piramidy zywienia. Dobre sa zasady nielaczenia, ladnie i szybko sie chudnie, dziecku tez nie zaszkodza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwuuuuuuus
Moja kolezanka tez nie moze sobie poradzic z otyla corka. Mala ma 10 lat, juz sie wstydzi swojej sylwetki, nie chce chodzic na basen i unika sportow. Ciezki problem, nie zazdroszcze. zycze powodzenia. _________________________________________ www.styleman.de

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze, że temat się przydał. Bardzo sie ciesze z waszej dyskusji, wyciagnęłam z niej sporo cennych rad. Narazie jestem zadowolona, bo mój syn od trzech dni nie ruszył słodkiego, a jak ma na coś ochote, to sięga po jabłko lub marchewke. Wczoraj na obiad zrobiłam ten ciemny ryż, ale prawde mówiąc to straszna ochyda. Połowe wyrzuciłam. Narazie je ciemne pełnoziarniste pieczywo, owoce, pomidor, ogórek i pije wode. Kupuje tez filet z indyka na chleb. Wieczorami biegamy, a dziś idziemy na basen. Psa mamy od trzech lat, niestety syn nie kwapi sie do wychodzenia z nim. Zawsze to było moim obowiązkiem, ale teraz zabieramy go wieczorem na biegi. Nie biegamy tez do utraty sił, jak syn powie, że idziemy kawałek, to idziemy, a potem znowu bieg. Nie chciałabym pozbawiac jego diety mięsa, wiec jutro postanowiłam zrobić pulpety gotowane w sosie pomidorowym. Myśle, że ważne jest nie jeść zbyt dużych kolacji. Jemy najpózniej o 19, a potem ruch. Bardzo bym chciała, żeby syn wytrwał w tym postanowienu. Kiedys się tym nie przejmował, ale teraz ma coraz większe kompleksy i jest mi go żal. Wstydzi sie na w-fie, na plaży, czy w meskiej szatni na basenie. Zawsze sobie tłumaczyłam, że wyrosnie z tego, ale teraz musimy troche temu pomóc. Jeszcze jedno, dziś usłyszałam, że razowy chleb wypłukuje z organizmu witaminy, i trzeba go jeść na przemian z białym. Jak myślicie, czy to prawda??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jedno, nigdy nie słyszałam o tej piramidzie żywienia, możecie napisać cos wiecej. Gdzie tego szukać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochan wejdz na strone www.ngmc.pl,to jest strona zdrowego zywienia dzieci i młdzieży,jak tam wejdziesz z lewej strony wcisnij na piramide zdrowego zywienia i wszystko sie dowiesz w jakim wieku i ile podawać danych produktów pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki elizo, właśnie siediałam w google w tej piramidzie. Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy, i znowu wychodzi, że najważniejszy jest ruch. Wydrukowałam sobie tą piramide, i będe korzystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj byliśmy na basenie, syn narazie jest pełen dobrej woli co mnie bardzo cieszy. Niestety maja jechać z klasą do kina i oczywiście potem do Mcdonalda. I jak on ma sobie odmówić tego niezdrowego hamburgera, jak wszystkie dzieci będą jadły????? Te fast foody, to zmora naszych czasów. Jak dzieci przed nimi ustrzec. To samo w kinie. Już marudził, że wszyscy będą pić cole i jeść popcorn, a co on? Pewnie nie moge mu tego zabraniać, najwyżej intensywniej pobiegamy póżniej. Ciesze się, że pogoda zrobiła się taka wiosenna, łatwiej będzie go wyciągnąć na rowery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje te fast foody to nic dobrego,ale jeden dzień,mozna dać spokój,niech sie dziecko cieszy,moj tez niedawno był w kinie,ale kazał sobie zrobic wode z cytryna,az sie zdziwiłam,a na dodatek,dałam mu kase,zeby cos sobie kupił i nie patrzył jak inni jedza,to wiesz co przywiózł kase z powrotem i sobie ja odłozył,nie spodziewałam sie.wiem,ze było mu ciezko,bo wszyscy jedli,a on patrzył,ale spodniesona głowa mowi,ze za duzo go to kosztowało,zeby teraz sie napychac,naprawde zaniemowilismy z mezem razem,w koncu pogoda super,my dzisiaj biegamy,bylismy tez wczoraj na biegach,to zejsc z łóżka rano nie moglam takie mam zakwasy,a on nic,teraz zemna lepiej pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiekkkk
Witajcie! Mam ten sam problem synek ma 11 lat i 60 kg. I tu też podejrzewam wine leków ze sterydami, jak miał 5 lat chorował na krtań, dusił się i brał naprawde często te leki:( Młodszy syn jest dokładnie przeciwienstwem, chudy jak patyk, przykro mi jest strasznie jak słysze, ze ktoś mówi grubasie itp. Staramy się jak możemy żeby schódł, uprawia dużo sportu (chodzi do szkoły o profilu sportowym), nie jada po 18-tej, dużo wody niegazowanej, ciemne pieczywo, ale waga stoi w miejscu:( Był niedawno na białej szkole i dużo jeździł na nartach - jednak po 10-ciu dniach waga jak stała w miejscu tak stoi. Tak mu chce pomóc, kiedy będzie widać efekty? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze dopiero po 13 dniach spalany jest tuszcz w wiekszym procencie,na poczatek leci w dół woda,nie poddawajmy sie,bo to może naprawde potrwac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weidzcie na strone www.zdrowezywienie.w.interia.pl tam jest wszystko ile dziecko powinno ważyc w jakim wieku,co najpierw jest spalane,diety itp.miłej lektury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×